Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kopiuję z ogólnego! może tutaj ktoś mi odpowie, doradzi, DELIKATNA sprawa...

Polecane posty

Gość gość

potrzebuję opinii i porady kogoś o wysokich zdolnościach interpersonalnych, kto umie rozmawiać z ludźmi /. chodzi o to,że wynajęłam pokoj kolezance (bede ją spotykać jeszcze 2 lata na uczelni)niedawno zasugerowałam jej wyprowadzkę. ona powiedziała sfochowanym tonem "jak coś znajde to sie wyprowadze" co mam zrobić? co powiedzieć żeby sie wyprowadziła tzn, opłaciła mi do końca czerwca, ale chciałabym aby już 1 lipca mieszkanie było wolne, żeby oddała mi klucze, wiem że tak łatwo mi nie pojdzie bo ona ma pełno rzeczy (ubrania, meble, garnki...wszystko) ponadto jej rodzic pojechali sobie na wakacje i nie wiem kiedy wrócą a do tego ona ma poprawkę 10 lipca i pewnie bedzie chciala tu przyjechac jakby nigdy nic, jak do siebie, jak to rozgerac?? tylko mi prosze nie piszcie,że jestem głupia itp bo to już wiem, popełnłam błąd a teraz muszę sie z tego wykaraskać jakos czy np. "hej sory że pytam,ale kiedy wyjezdzasz? czy kiedy moglabym wpasc i oddasz mi klucze?" - dodam,że ja z nią aktualne nie mieszkam, bo nie wytrzymałabym, ona zajmuje całe moje mieszkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a spisalyscie jakas umowe czy wszystko ustnie? i dlaczego chcesz zeby sie nagle wyprowadzila? potrzebujesz ten pokoj, czy o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest 29 czerwca, nie oczekuj że w 1 dzień sie wyprowadzi, twoje oczekiwania są absurdalne, wypada uprzedzić z miesięcznym wyprzedzeniem. Ustal z nią, że do konca lipca ma sie wyprowadzić, przez miesiąc na pewno coś znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kiedy jej powiedziałaś że musi się wyprowadzić? dałaś jej jakiś czas czy tak z dnia na dzień. jeśli tak to nie pytaj jej kiedy możesz przyjść po klucze tylko jej powiedz, ze musi zwolnic mieszkanie do końca miesiąca bo będzie ci potrzebne i że po klucze przyjdziesz 1 lipca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedziałam jej o tym 12dni temu, wiem, mój błąd,że nie wcześniej, ale ona miała listę z płaceniem czynszu i na tej liście nawet był ostatni czerwiec, więc stwierdziłam,że ona chyba, wie sama że chce być do końca czerwca. nie spisałyśmy żadnej umowy. Ona jest trochę pod ścianą, ale ja też nie jestem do końca zła - nie brałam od niej kaucji, nie brałam za prąd (chociaż miała mi placic) W zasadzie to chcę od 2-3 miesiecy żeby sie wyprowadziła, tylko nie umiałam jej powiedzieć, a pokój jest mi bardzo potrzebny. W zasadzie póki ona tam jest to ja nie mogę tam mieszkać... Akurat teraz mój tata ma wolne i pomoglby mi odremontowac, odnowic mieszkanie i przeprowadzic sie... ja miałam tam mieszkać z nią, początkowo próbowałam sie przyzwyczaić do niej, ale z czasem nektóre nawyki zaczeły mnie drażnic...ponadto dewastowała mi mieszkanie (nieumyślnie) ...chodziła w szpilkach po parkiecie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie panikuj bo da sie to zalatwic ale musisz miec troche cierpliwosci. jak sama piszesz, ma ona duzo rzeczy. powiedz jej wyraznie, ze ma sie jak najszybciej wyprowadzic (najpozniej do konca lipca) bo akurat teraz masz pomoc do odnawiania itd, itd...dodaj, ze rozumiesz ze sie nie da z dnia na dzien ale chcesz ostatniego lipca otrzymac klucze. mam wrazenie, ze ty jakos nie chcesz, nie mozesz z nia szczerze porozmawiac. jesli tak to napisz jej list wyjasniajac spokojnie ale stanowczo jakie sa twoje oczekiwania. boisz sie ze ja urazisz? a co, obiecalas jej do konca zycia ten wynajem czy dlaczego nie powiesz jej w rozmowie co i jak? pachnie to troche przedszkolem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiedziałam,że ona jest taka! rok wcześniej wynajmowala z innymi dziewczynami i mówiła "idę sprzątać dzisiaj moja kolej, musze dbać bo to nowe mieszkanie" a moje też jest nowe, a ona o nie nie dba ;( teraz dopiero zaczęła wyrzucać śmieci, wczesniej gniły i śmierdziały, albo ja wynosiłam... no mniejsza o to...chcę jej powiedzieć szczerze, ale nie chcę jej urazić, bo wiem,że może być jej przykro. Koniec lipca to trochę kiepsko, mój tata ma urlop tylko teraz. Eh. Do Du-py :( w co ja sie wpakowałam... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche dziwny ten twoj sposob myslenia. z jednej strony boisz sie szczerze z nia pogadac bo ja moze urazisz a z drugiej oczekujesz ze sie z dnia na dzien wyprowadzi. przeprowadzka to nie jest pojscie na kawe. trzeba miec troche czasu zeby znalezc cos nowego, potem zeby zorganizowac przewoz. spojrz na to realnie, gdybys ty znalazla sie w takiej sytuacji. pewnie tez bys byla oburzona jakby ktos wymagal zebys z dnia na dzien poszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×