Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żizel123

czy ktos donosil ciaze w ktorej odklejal sie trofoblast? boje sie

Polecane posty

Gość Żizel123

Mam odklejenie trofoblastu o rozmiarze 6x1,5cm i krwiaka. Mialam krwawienie i trafilam do szpitala..teraz biore d*phaston i mam lezec, ale bardzo sie boje..czy mam szanse zeby jeszcze to dziecko donosic? lekarz mówi ze moze byc roznie :( Jestem w 13tc Czy ktos mial podobną sytuację i wszytsko dobrze się skonczylo? Proszę o słowa pociechy bo świruję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sybillllla
Spokojnie, ja miałam podobnie, był krwiak o wymiarach identycznych. Ale u mnie krwawienie było już od 6tc. Do praktycznie piątego miesiąca przeleżałam w łóżku na płasko. Tylko siusiu chodziłam robić, ciągle łóżko i łóżko. Na każde badanie jechałam z sercem na ramieniu. Lekarze nie dawali mi żadnych szans i za każdym razem mojue maleństwo ich zaskakiwało:) Dziś syn ma prawie półtora roku:) Ciąża donoszona, rozwiązanie o czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w 12 tc i mam tez spore odklejenie. w sumie sytuacja bardzo podobna tyle ze ciut mniejszy obszar odklejenia bo 5,2x1,3 ale nerwy pewnie takie same :( mi lekarz powiedzial ze jest spora szansa ze jesli bede naprawde lezaala, nie chodzila , nie podnosila nic to za pare tyg powinno juz byc wszytsko ok..czytalam troche w necie-są rozne przypadki niestety, ale mysle ze trzeba byc dobrej mysli..to tez wplywa na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sybilla!! cudowne wiesci :) az natchnelas mnie pozytywnie :) to potrzebne kiedy ciagle sie zastanawia czlowiek czy za 5 minut dostane krwotoku, czy dziecko zyje, czy fakt ze kichne nie spowoduje dalszego odklejania..koszmar... Dobrze poczytac ze Wam sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żizel123
dobre wiesci :) Moze ktoś jeszcze byl w podobnej sytuacji? jak radzic sobie z tym lezeniem-zwlaszcza kiedy pełnia lata i rower kusi..i wyjscia na basen.. wiem ze dziecko najwazniejsze, ale jak człowiek całymi dniami poleguje płasko to rozne wątpliwosci nachodzą.. Padlinka, ty trzymaj kciuki za mnie a ja za ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sybillllla
żiżel, ja też każde kichnięcie, każde za przeproszeniem zrobienie kupy przeżywałam bo to w końcu wysiłek... a krwawiłam mocno. czasami gdy już przez tydzień było okej, wstawałam żeby przytulić starszego synka (wówczas 3letniegio) bo stęskniony był za mamą, która leżała wiecznie jak flak i znowu chluup, krew leciała.. Nie umiałam/bałam się przyzwyczaić do ciąży bo bałam się że nic z niej nie będzie. Byłam w jednej wielkiej niepewności i stresie aż pewnego dnia lekarz stwierdził że nie muszę się już niczego obawiać, że dzidzia już jest bezpieczna, nic nie grozi... Przy porodzie płakałam ze szczęścia, że moje dziecko pokonało tak ogromne zagrożenie i po tylu miesiącach jest w końcu ze mną, czego Tobie również ogromnie życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sybillllla
padlinko, dla większego spokoju powiem Ci że u osób które poznałam, podobne przypadki również zakończyły się pomyślnie. Bądź dobrej myśli. Leż jak placek, na pewno to pomoże. Ja już wychodziłam z siebie od tego leżenia, miałam serdecznie dość ale leżałam twardo i niewzruszenie. Naściągałam sobie filmów i gierek na telefon i tak spędzałam czas:) Bądź dzielna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda musisz leżeć i to
plackiem, ja leżałam, ale poroniłam przez seks i orgazm:( nie dopytałam lekarza a sam mi nic nie powiedział i stało się:( po seksie na drugi dzień miałam krwawienie i poroniłam:( nigdy sobnie nie wybaczę, co najgorsze naprawdę nie wiedziałam, zawsze słyszałam że seks w ciązy jest zdrowy i pożądany, a po poronieniu okazało się że owszem ale nie w ciąży zagrożonej:( szkoda tyllko że mi nikt wcześniej nie powiedział:( też miałam krwiaka i odklejanie, poroniłam w 12 tc:( i dziewczyny pamiętajcie... seks jest zabroniony, mastrubacja też tzn dokładnie orgazm, bo powoduje skurcze macicy a przy stosunku dopochwowym powoduje drażnienie szyjki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyluzuj, myśl że będzie dobrze, widzisz u mnie całą ciąże było ok, a miałam stan przedrzucawkowy i rozwiązanie w 35tc, ja miałam mega wysokie ciśnienie a synek dziś ma 5mcy i jest bardzo radosnym niemowlaczkiem! Też myślałam, że to koniec, i że zaraz lekarz przyjdzie mówiąc, że mój syn nie żyje, pomimo że widziałam żywego, ale gdy go wyciągali miał tętno 180... Także myśl pozytywnie, udanego rozwiązania życzę :) i pamiętaj zawsze wszystko może się obrócić o 180 stopni! Leż, odpoczywaj i ciesz się tymi ostatnimi miesiącami nic nierobienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze się bardzo ze tak umiecie podniesc na duchu :* ja sie boje tym bardziej ze miesiac temu mialam dwa krwiaki mniej wiecej 1,5x1 i 1x1, bez krwawien i plamien, ale mialam luteine brac i lezec. lezalam 2 tygodnie bardzo grzecznie , po 2 tyg zgodnie z zaleceniem poszlam do lekarza na usg--hurra krwiakow nie ma!! dostalam pozwolenie na powrot do normalnosci , ale z tego powrotu to przede wszystkim sex wrocil, bo taka oslabbiona bylam i kiepsko sie czulam wiec dalej prawie caly czas lezalam...i 6 dni po tym usg na ktorym niby wszytsko ok bylo trafilam z krwotokiem do szpitala i odklejeniem i krwiakiem..i tozobaczcie jakie spore to odklejenie jak na 6 dni... dlatego wiem *to prawda...* ze nie wolno seksu..zastanawiam sie czy to nie przez to ze sie kochalismy mi sie odkleilo, ale to moje 4te dziecko! w poprzednich ciazach mialam sex od poczatku do konca i bylo dobrze..a tu jak widac..moze starosc nie radosc i juz organizm nie ma tak lekko zeby utrzymac ciaze? *Badz soba--straszna historia...dobrze ze skonczyla sie szczesliwie :) Zizell :) bede trzymac kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badz soba :* a jak u CIebie odkryli ze to rzucawka? na kontroli czy sama pojechalas do szpitala jak sie zle czulas? kiedys czytalam na ten temat i to naprawde bardzo duze niebezpieczenstwo dla matki i dziecka..Naprawde cudownie ze skonczylo sie dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam na mniejszym obszarze bo ok.1,5cm na 1,5cm.ale bralam d*phaston i lezalam 3 tyg i pozniej bylo ok.plamienia i odwarstwienie zaczelo sie ok.13tc. natomiast moja kolezanka miala dosyc spora.mowila ze ok.6cm.ciaze donosila i urodzila zdrowa corke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia

ja jestem po drugim lezeniu w szpitalu po odklejaniu trofoblastu. Pierwszym razem male odwarstwienie 9x9 mm w 7 tygodniu, drugie odwarstwienie w 12 tygodniu 42x13 mm. Przy dwoch mialam krwawienia, ale drugim razem bardzo duze. Aktualnie jestem w dimu, juz tydzien leze, plamienia minely. Czekamy na usg kontrolne, mam nadzieje ze bedzie dobrze. Lekarze mowia ze trzeba byc dobrej.mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×