Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdziwionaaaaa

Wszystko mnie nudzi... co może być powodem?

Polecane posty

Gość zdziwionaaaaa

Witam. Zawsze byłam osobą pełną zapału, chcącą się rozwijać i poznawać świat. Zawsze chętnie rozwijałam swoje zainteresowania i umiejętności. Ostatnio jednak straciłam energię i wszystko mnie nudzi. Moje pasje już mnie nie cieszą i nic mi się nie chce. Mam dopiero 22 lata i strasznie nie lubię, kiedy moja psychika mnie w czymś blokuje. Co może być powodem i jak to przezwyciężyć? Może metabolizm mi się spowolnił albo coś z hormonami? Znacie jakieś sposoby, żeby przezwyciężyć tą niemoc? Ktoś miał z was taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam tak od jakiegoś czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna:p
tez tak mialam ale w koncu odnalazłam sens zycia w: - inspirujacym, ciekawym mezczyznie ktorego kocham - w grach komputerowych- przechodzenie plansz strasznie wciaga ;) - w czytaniu ksiazek o tematyce ktora mnie interesują- im wiecej czytam tym bardziej mam ochote poznawac rózne teorie,rózne zdania na dany temat - w dyskusjach na tematach ktore mnie interesują - w dobrym, zdrowym i zrównowazonym jedzeniu (ktore tez uzupelnia wszystkie ewentualne niedobory jaKO PRZyczyny złego samopoczucia) - w nauce jezyka angielskiego a takze uzyskiwaniu maximum przyjemnosci ze spotkan ze znajomymi, z seksu, upiciu sie -chwilowemu wyzerowaniu mysli, stlamszeniu emocji, dajac poniesc sie dobrej zabawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzzózzka
Ja mam tak samo, wszystko mnie znudziło, zobojętniałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna:p
ale zobojętniałyscie tak po prostu? czy moze dotkneła was jakas trauma? z która wasza psychika nie miala sobie sił wiecej radzic przez co zobojetniałyscie by nie odczuwac juz tego bólu? a moze macie jakies kompleksy które nie pozwalaja wam w pelni rozwinac skrzydeł? i robic tego co naprawde chcecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzzózzka
trauma nie, kompleksy to mam od dawna ale to raczej ze zobojętnieniem nie ma nic wspólnego To raczej chodzi o zmęczenie materiału, jakieś wypalenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwionaaaaa
taka jedna:p właśnie nawet grać i czytać mi się nie chce, kiedyś mogłam to robić bez końca. Wiem, że na samopoczucie duży wpływ ma dieta. Od dziecka jadłam bardzo mało, połowę z tego co większość osób o moim wzroście i wadze, ale staram się jeść zdrowo. Uwielbiam warzywa, zajadam się sałatkami warzywnymi, drobiem i makaronami. Zwracam uwagę na etykiety. Nie jem i nie piję nic co zawiera benzoestan sodu i sztuczne słodziki. Ale też nie przeginam w drugą stronę, nie odkładam czegoś, co ma w składzie jakiś składnik z oznaczeniem E, bo to może być jakaś witamina (np. E330 to naturalna witamina C). To wszystko co pisałaś kiedyś mnie bardzo absorbowało, ale teraz mnie nudzi (no poza seksem :)) gość od 4 lat mieszkam w Krakowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwionaaaaa
taka jedna :P Nie, trauma nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guśkaa
Mam to samo dziewczyny. Teraz nawet towarzystwo jakiekolwiek mnie nudzi. :/ Nic nie robie, wszystko jest nude i nie potrafie się z niczego cieszyć i przeżywać to jak kiedyś. Kiedys było mnie wszędzie pełno, rozkręcałam imprezy, koleżanki zawsze mówiły, że impreza beze mnie to nie impreza... A teraz? Kompletne nic tak jakbym się własnie wypaliła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odstaje ponad przeciętność - ludzie mnie nie rozumieją, nie mogę rozmawiać z nimi wspólnym językiem, mam ich za głupich nie potrafią dostrzegać tego co ja widze. Nie okazuje tego, nie chce się chwalić, a moje umiejętności psychiczne i umiejętność manipulacji tak już mnie znudziła że nic mnie nie cieszy. Potrafię prawie z każdego wyciągnąc to co chce, dlatego wszystko stało się takie szare...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach jakie wy biedne tylko choroby brak . Jak mnie wkurzają tacy ludzie co za dobrze maja i w calym dziury szukają :-!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Odstaje ponad przeciętność - ludzie mnie nie rozumieją, nie mogę rozmawiać z nimi wspólnym językiem, mam ich za głupich nie potrafią dostrzegać tego co ja widze. " - nie chcę ci nic mówić, ale to jak traktujesz ludzi właśnie do ciebie wróciło. Całe życie nimi manipulowałaś i to się zemściło na Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam wrażenie, że ja tylko odczuwam zainteresowanie gdy coś jest nowe, i muszę sobie przyswoić jakaś wiedzę, potem to zajęcie staje się nużące poprostu. Odczuwam wtedy dyskomfort psychiczny, że np, muszę robić coś przez 40 godz. w tygodniu co tak naprawdę mnie nudzi. Wiem, że wiele zajęć jest nudnych ale ludzie wykonują takie zajęcia jak obserwuje z o wiele większym zapałem. Wtedy myślę, że coś jest ze mną nie w porządku i mam jakieś dziwne odczucie ze jestem inna. Wtedy mam zły humor, bo praca nie idzie tak jak trzeba(popełniam błędy etc.) Nie wiem co mam robić...nie jestem apatycznym człowiekiem, lubię robić dużo rzeczy (uczyć się języków np., czytam książki, gotuje z przyjemnością i spotykam się z ludźmi) Ktoś ma lub miał podobnie? Jak mogę sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prości ludzie nigdy nie odczuwają nudy ani rutyny bo są zaprogramowani,nieskomplikowani.Poprostu wymagamy od życia rzeczy które są nierealne absurdalne..Mam podobnie ale być może to trochę kwestia tego że niestety przywykłam do porażek pod każdym względem,zawsze jak do czegoś dążę to tego nie dostaje.W sprawach sercowych tak samo.Zastanawiam się czy zmieniłoby się to gdybym zmieniła otoczenie i miejsce zamieszkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×