Czy warto wierzyć w "tę jedyną"?

Zadaję to pytanie, bo chyba znalazłem idealną kandydatkę na "tę jedyną". Niemal ideał. Śliczna, ciepła, delikatna. Z taką nawet mógłbym się zdecydować na tzm "białe małżeństwo". Jednak jest problem. Problemem jest to, że wymagałoby to sporo wyrzeczeń ode mnie i sporo wysiłku. Nawet zastanawiam się, że możliwe są dwie opcje: To albo przeznaczenie, wola Boża odnośnie naszego szczęścia. Druga opcja jest taka, że może szatan ją podesłał, abym zostawił pożyteczne zajęcie, i starając się o nią, wpadł w tarapaty.

pewnie, że warto. A ile masz lat?

pożyteczne zajęcie? walenia konika? czy co? :P co olewasz starając się o nią ? zakon?

28

ja bym obstawiała, że to Bóg ci ją podstawił, ale pewna być nie mogę wszak szatan też cwany jest...a co masz na myśli mówiąc, że wymagałoby to od ciebie wysiłku i wyrzeczeń?

Elektronikełe Ausf.. VIb chodzi o wypełnianie swoich obowiązków związanych z drzemiącym we mnie potencjałem i szeroko pojęte zgłębianie prawdy . . .

Wyrzeczeń w tym sensie, że musiałbym poprzestawiać swoje życie, być może się przenieść. Poza tym ona to inny typ antropologiczny niż ja...

Na 100% Szatan już niedługo zstapi na Ziemię ze swoimi demonami i pochłonie cały ten zepsuty rodzaj . Szatan Ci podstawił kobietę może to Lilith ?

Dziwna sytuacja. Śniła mi się zanim spotkałem ją naprawdę. Dlatego zadaję pytanie odnośnie Boga i szatana...

A co Bóg czy Szatan mieli by na celu ?

Bóg nasze szczęście, a szatana chciałby odwieść mnie od moich powinności, abym zmarnował swój wysiłek i wpakował się w tarapaty. Jakby np jej rodzice mnie nie polubili etc.

A myslisz że Szatanowi zalezy akurat na tym czy Ty będziesz miał w życiu szczęście ? Boga czy Szatana raczej mało interesujemy

Æðelgast nie trollu nie warto wierzyć w tą jedyną. Jesteś żałosnym tworem swojej wyobraźni.A skąd to wiem? Bo żaden szanujący się filozof zgłębiający swą wiedzę nie pisał by o tym na kafeterii. Ciesze się, że w końcu Cię przejrzałam kafeteriuszu.

jeśli masz takie wątpliwości, to znaczy, że nie jesteś dla niej - zostaw ją znajdzie się ktoś odpowiedniejszy

Czemu nie? I skąd pomysł, że jestem filozofem? Widać dość płytko u ciebie zarówno z logiką, jak i wyobraźnią.

Dlatego, że wkurzają mnie już te twoje filozoficzne rozmówki.

Dziwny temat , Bóg , Szatan co oni maja do tego ?

Dlaczego filozoficzne? Wiesz w ogóle co bredzisz? :o

:O:O nie, nie wiem ale ciebie to nie powinno obchodzic, nie zycze sobie aby ciebie to obchodzilo.

Jak już wspomniałem. Zarówno Bóg, jak i szatan ingerją w ludzkie życie. Ponadto ona mi się śniła, tego dnia, jak spotkałem ją naprawdę, a to dość dziwne. Poza tym nastąpił wtedy pewien zbieg faktów, który nie mógł być przypadkiem. Dziwne poprostu

Ale tu nie ma się o co kłócić ja chetnie pogadam o tej zależnosci poznania kogos i jaką rolę spełniają tu Bóg z Szatanem

I od razu widzisz w tym działanie sił nadprzyrodzonych ?

kurcze wiesz co ja myślę, że ty jesteś niewspółmierny... zapisz się do jakiejś sekty albo cuś

Ale się pytam o kobietę. Odpuścić ją, czy nie?

przecież już ktoś mądry odpowiedział Ci na to pytanie, czytaj ze zrozumieniem matole.

To tu sie pytasz a co nie wiesz co robic ? Oblej ją wodą świeconą , poddaj egzorcyzmom i bierz potem jak swoją

moim zdaniem powinieneś łapać chwilę i umówić się z nią natychmiast na randkę. Pomykaj w kapciochach do niej i to już! zachowujesz się tak jakbyś nie pomyślał o tym, że ona BYĆ MOŻE wyjdzie jutro z psem. A co jeśli pies będzie na nią czekał?