jestem brzydki, gdybym byl ladny bylbym przebojowy, fajnie sie ubieral i bral ze

soba dziewczyne wszedzie, na ryby, na piwo do pubu, nie mialbym problemow ze wstawaniem rano do pracy bo mialbym motywacje do zycia a tak k***a nie potrafie wstac o 6 bo p*****le ten caly swiat nawet nie mam co p******c ja p*****le

bralbym ja na rybki ja wspomnialem, zapewne mialbym ja juz od kilku miesiecy wiec pare miesiecy przepracowane, dorobilbym sie motoru, bralbym ja wieczorem na przejazdzke nad wode z wedkami, ona by byla ladnie ubrana, bylaby wysoka, szczupla, ciemne dzinsy, biale buty, jakas fajna kamizelka, ja lubie luzny styl, tez jakies vansy, spodnie dzinsowe, bluza czarna (bezkaptura), ale po huj mam tak sie ubierac skoro nie mam dziewczyny? nie dla mnie ten swiat

możesz miec faceta ;*

kumple by mi zazdroscili, oni sami maja laski a ja nie

p*****le faceta, chce miec ladna szczupla wysoka dziewczyne, zeby czuc sie godnie jak czlowiek ! a nie jak nieudacznik ja p*****le

Zjedz marchewki i nie przejmuj się mszycami.

dzisiaj siedzialbym z nia w pokoju, pil piwo a potem chyba poleniuchowal, bylaby ladnie ubrana, przespalbym sie 2 h a potem zrobil sex, no a potem wzial motor i pojechal z nia na ryby

Żałosny jesteś i tyle w temacie. Zapuść włosy to pomoże.

zapomnialem dodac ze na te ryby bysmy pojechali wiekszą paczaką ze znajomymi ! wtedy bylo by ciekawie i smiesznie : D

bysmy siedzieli w 6, kazdy mialby swoja dziewczyne, ja tez, moja piekną, ale teraz moja uwage skupialby splawik, zaraz mialbym branie wegorza

ona by sie do mnie tuliła a ja ją obiął rekoma i tak bysmy siedzieli na czyms, nie wiem, chyba na krzesełku wedkarskim

Pisz dalej:)

dobra koniec tych ryb, pewnie jutro mialbym dosyc, bo rano do pracy, o 18 w domu, ona by juz pod moim domem czekala, potem zaprosilbym do pokoju i ja pod prysznic, nastepnie SEX, no a potem jakies piwo

GTA San Andreas na moim kompie smiga na max detalach az huczy;)

po pracy jestem zmeczny i malo czasu jest bo trzeba wczesnia isc spac zeby rano wstac wiec zawsze jakies 3h do 21 wiec tak do piątku monotonia, czasem jakies piwko, wlasciwie codziennie, ale max 2, musimy czekac do soboty zeby gdzies sie wybrac i byl czas na zabawe, np na dzialke ze znajomymi

no i sobota, wyszlismy w 6 gdzies na miasto, ona mi wierna, ladna, idziemy brecht no i w sumie tak leci, jeszcze jasno bo lato, troche nuda wiec idziemy do pubu na piwo, potem ona wraca ze mna i spi u mnie, jestem szczesliwy

ok ale to nie koniec zabawy, wzielismy pare piwek ze sklepu zeby napic sie u mnie w pokoju, to byly 5 tyskie, siedzimy sobie na kanapie, rozmawiamy i popijamy, w sumie zaden powazny temat