Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ikjuk

Znowu o karmieniu piersią :)

Polecane posty

Gość ikjuk

Ostatnio przeglądałam forum i zauważyłam, że wiele mam uważa za mit twierdzenie, że mleko matki jest lepsze niż sztuczne. Niektóre mamy dumnie twierdzą; „nie karmiłam piersią, bo mi się nie chciało”. Rozumiem, że czasem sytuacja zmusza kobiety do wybrania butelki i ok – nic na siłę. Rozumiem mamy, które mimo prób poddają się i przechodzą na butelkę. Nie rozumiem mam, którym „się nie chce”. Wydaje mi się, że jeśli sytuacja na to pozwala to dla dobra dziecka warto próbować. Padają twierdzenia o okropnej presji społecznej i „terrorze laktacyjnym” – moim zdaniem podawanie faktów to nie terror. Jednak skoro negujecie zalecenia lekarzy i położnych, skoro nie wierzycie w wyniki badań naukowych to może uwierzycie producentom butelek i sztucznych mieszanek. Każda ulotka reklamowa mleka sztucznego, która wpadła mi w ręce zaczynała się mniej więcej takim tekstem: „oczywiście wiadomo, że najlepszym pożywieniem dla dziecka jest mleko matki, jednak nie zawsze można karmić piersią i wówczas najlepszym wyborem będzie nasz produkt”. Wytłumaczcie mi dlaczego producenci bebiko, bebilonu, nan itp. strzelają do własnej bramki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgtfres
Kobiety karmiące mm tylko dlatego, że im się nie chce wysilić i karmić piersią nie zasługują na miano bycia matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikjuk
Ostro, ale coś w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i cisza.... żadna się nie wypowie z krzykiem, że mm jest lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie z lenistwa karmiłam piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wypowiem, ale nie ze
mm jest lepsze tylko, ze kazdy wybiera to co dla niego najlepsze. Ja wybralam mm, bo tak chcialam i po czesci musialam ze wzgledu na swoje zdrowie. Moja siostra z kolei karmi piersia juz drugi rok i jest zadowolona. Nigdy jednak ani ona ani ja nie pouczalysmy sie nawazajem czy spieraly co jest lepsze, bo kazda z nas wybrala najlepsze rozwiazania dla siebie i dzieci z mozliwych. I nawet jesli mama nie chce karmic ot tak sobie z wygody to tez jest to najlepsze rozwiazanie dla niej i dziecka, bo po co dziecku matka niezadowolona i z depresja? Takze nie ma czegos takiego, ze to lepsze to gorsze i ta nie zasluguje na miano matki. Tylko zakompleksiony i ograniczony czlowiek moze tak pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyżej
to takie p********ie dla sfrustrowanych mamusiek, które nie mogły karmić cycuniem, swojego bobo i karmią mleczkiem modyfikowanym. Faktów naukowych nie przeskoczysz, naturalne mleko jest zawsze lepsze a to czy ty mogłaś karmić czy nie to inna sprawa. Pewnie ci mleczka zabrakło albo dzidziuś nie najadał. Bo jeśli ma alergię to strzeliłaś sobie w kolano, jest zalecane aby dzieci alergiczne karmić do 3 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyżej
doczytałam, to znaczy dałaś dziecku najlepsze co mogłaś, niestety. Jest mleko matki, mleko innej matki długo długo nic.....................................................................................................................................................gdzieś tam na setnej stronie mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wypowiem, ale nie ze
wydaje mi sie, ze sfrustrowany tutaj jest ktos inny;) Ja nikogo nie obrazam, nie wyzywam. Nie karmilam dziecka w ogole wiec teksty o braku pokarmu itd to tylko twoja wyobraznia.Moglam karmic, a raczej sprobowac, ale nie chcialam, bo wiazalo to sie z moim zdrowiem (choruje przewlekle i musialabym leki na ten czas odstawic). Nigdy jednak nie bylam specjalna fanka karmienia piersia wiec nie przejelam sie tym za bardzo. Tak, dalam mojemu dziecku to co moglam na lepsze i bede dalej to robic:) Karmienie piersia nie ma wplywu na to na jakiego czlowieka dziecko wyrosnie, bo do tego potrzeba czegos wiecej niz rozpiecia bluzki badz podgrzania butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyżej
tak ale rozpięcie bluzki, podanie piersi i przytulenie do piersi to najlepszy początek z możliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyżej
przytulenie do serca miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wypowiem, ale nie ze
do serca mozna przytulac niekoniecznie karmiac piersia;) Moim zdaniem karmienie mm czy piersia nie ma az takiego znaczenia, bo ani dziecko tego nie doceni nie bedzie pamietalo ani z rtego powodu nie wyrosnie na dobrego czlowieka. To jest cos naturalnego, bo jestesmy ssakami, ale zbytnio to sie demonizuje i robi wokol karmienia piersia za duzo zamieszania. Mnie nie obchodzi kto czym karmi byle karmil. I nie rozumiem dlaczego inni chca az tak ingerowac w cudze zycie? Po co oceniac? Naprawde lepiej skupic sie na sobie i swojej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na ulotce mojego leku na rogówkę tez przeczytałam, że w okresie karmienia nie stosować. ja się tylko zastanawiam co ma zrobić matka, która choruje na cokolwiek...która ma jakikolwiek porblem ze zdrowiem... odtsawić dziecko, zaleczyć i karmić dalej? a utrata laktacji? a może karmić dziecko mając zapalenie płuc? matkom karmiącym spada odporność, są chorowite i wybrakowane z witamin, bo wszystko oddają. ja sie tylko zastanawiam co na to powie WHO. tyle, że kobieta po porodzie to jest już nic znaczące gówno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na ulotce mojego leku na rogówkę tez przeczytałam, że w okresie karmienia nie stosować. ja się tylko zastanawiam co ma zrobić matka, która choruje na cokolwiek...która ma jakikolwiek porblem ze zdrowiem... odtsawić dziecko, zaleczyć i karmić dalej? a utrata laktacji? a może karmić dziecko mając zapalenie płuc? matkom karmiącym spada odporność, są chorowite i wybrakowane z witamin, bo wszystko oddają. ja sie tylko zastanawiam co na to powie WHO. tyle, że kobieta po porodzie to jest już nic znaczące gówno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z kolei nie rozumiem dlaczego matki karmiące mm tak często naskakują na matki karmiące piersią np. do 2 roku życia. Często czytam tutaj, że jak karmić piersią to do 6 miesiąca, bo potem to już źle wygląda i np. kojarzy się z seksem (!), a karmienie dziecka już chodzącego i to jeszcze w miejscu publicznym to już w ogóle obraza majestatu. Owszem nie rozumiem matek, które przeszły na mm z własnego lenistwa, nie rozumiem jak można tego nie lubić i nie chcieć dawać dziecku tego co najlepsze. Ale to tylko moje zdanie i nie potępiam innych matek, po prostu nie rozumiem. Chcę karmić swoją córkę do 2 roku życia i nie rozumiem dlaczego większość tutaj mnie za to potępi. Mam mleko idealnie przystosowane dla mojego dziecka, to dlaczego mam rezygnować i dawać sztuczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie strzelają do własnej bramki. Maja obowiązek tak napisać, jak również zakaz reklamy mleka początkowego z nr 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest tak ,ze NAM się nie chce..albo pomimo wielu prob ,nieudanych karmienia naturalnego przeszlysmy na butelke...moge pisac tylko o sobie- kazda z Nas ma inne powody po pierwsze niechciec to się może :mieszac mleko modyfikowane, nocą sczegolnie- więc pod tym kątem wygodniej jest karmic piersią i nikt nie wmowi mi,ze jest inaczej, bo akurat piers to wygoda, butelka to mniejszy komfort w wielu sytuacjach po drugie odpornosc dziecka nie zalezy od mm czy mleka matki,ale od genow glownie- moja mama troje dzieci (lacznie ze mna karmila mm) dodam,ze w tamtych czasach mm nie bylo specjalnie wzbogacone w witaminy itd....i ja i moi bracia nigdy nie bylismy ani chorowici ani zadnych alergii itd..a np moj maz ze swoim rodzenstwem mial taka "matke polke" ktora dumnie obnosila sie jak to ona dlugo dzieci karmila piersia i do tej pory chorowity, malo tego, czesto On jest przeziebiony a ja nigdy nawet od Niego najmniejszego przeziebienia nie zlapalam- a pomine fakt ile chorob i uczulen mial w dziecinstwie wiec nie piszcie tutaj jakim LEKIEM na cale zlo jest karmienie piersia więź z dzieckiem- kolejny argument,ktorym atakowane sa kobiety karmiace mm...nie wiem jak WY ,ale moim zdaniem nie karmienie piersia swiadczy o tym,czy ktos jest dobra matka...wasniewska karmila piersia i co z ta wasza teoria?? wiez dziecka buduje sie poprzez troske, zabawe, przytulanie,poswiecanie uwagi dziecku ,i naprawde "cycek" tego za Was nie zalatwi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i jeszcze jedno..niema zadnych badan naukowych potwierdzajacych "zbawienny wplyw" mleka matki na zdrowie dziecka...ale,ze natura to co?? natura tez nie przewidziala cc..wiec kazda kobieta niemajaca rozwarcia albo majaca inne komlikacje podczas porodu bylaby skazana na smierc...natura nie ejst taka idealna jak sie wam wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×