Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przez ile lat po ślubie się dorabialiście?

Polecane posty

Gość gość

Ile czasu zajęło wam dorobienie się tzn że mieliście mieszkanie/dom, w miarę urządzone, jakieś pieniądze na lokacie i mogliście sobie pozwolić na coś ekstra w sensie że nie musieliście już odkładać na nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 lat, ale przed ślubem, a nie po nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mniejsza o toczy przed czy po. ale chodzi mi ile czasu ogólnie zajęło wam dorabianie się wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to znaczy się "dorobić"? zawsze można chcieć mieć więcej ;) poza tym to zależy od tego kto ma jakie priorytety w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Srosc
Tutaj wszyscy się dorobili przed ślubem nikt ci prawdy nie powie , ale ja ci powiem jesteśmy 5 lat po ślubie i narazie mamy tylko samochód na własny dom jeszcze odkładamy planujemy kupić w przyszłym roku ale to też będziemy dobierac kredytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi mi o takie dorobienie że macie własny kąt, jakieś zabezpieczenie finansowe na czarną godzinę, i nie musicie odkładać każdego grosza, tylko możecie sobie pozwolić na coś ekstra - coś o czym marzyliście, jakiś gadżet, wyjazd, urlop wymarzony itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego miałabym kłamać, pisząc że dorobiliśmy się mieszkania i w miarę dobrego samochodu przed ślubem? mieliśmy taką możliwość, więc ją wykorzystaliśmy i całe szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi czy przed czy po ślubie ale ile wam to zajęło. Nie chcę by wątek był miejscem pyskówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my jesatesmy rok po slubie i tak dom mamy poniewaz dostal od rodzicow mamy gospodarstwo jedynie kupilismy ciagnik i to wszystko ,do tego maz ma splacic brata60tys wprawdzie zostalo nam30tys bo w zeszlym roku splacilismy.mamy jeszcze10tys na koncie z wesela.ludzie doraiaja sie latami i nie wierze w to ze ktos dorobil sie wszystkiego w ciagu roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pampeloni
ja sie nie dorabiałam. W momencie kiedy sie poznaliśmy K. miał już mieszkanie. Oczywiście w razie rozwodu ja nie mam do tego mieszkania żadnych praw. Domu mieć nie chcemy. Jesteśmy mieszczuchami. Nawet jeśli zdecydowalibyśmy się rozpocząć budowe, właściwie K pokrywałby całe koszto bo zarabia dużo dużo więcej niż ja. Ja właściwie zarabiam tylko na swoje waciki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my rok po ślubie mamy małe mieszkanie bez kredytów w małym miasteczku, i 17 letni samochód, i 1400 zł na minusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 6 latach mamy dom ze zrobionym dołem 3 letnia córeczke, w miare prace. Oszczędnosci praktycznie nie mamy(no kilka tysięcy na czarną godzine-chyba z 6-7) Samochód 6cioletni. Wszystko zżarł dom. Działke dostalismy. Ja mam 25 lat a mąż 30. Nie uwazam abysmy sie wiele dorobili. -narazie wyszliśmy na prostą bo wprowadzilismy sie do domu.Na wakacje jezdzimy na 2 tygodnie co roku ale nad polskie morze narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego domu nie mamy tak super wykonczonego. Meble do kuchni są kilkultenie nie na wymiar tylko zwykłe. Salon (jest z kuchnia połączony) no tylko stół dywan tv i sofa. jedynie płytki mamy raczej droższe bo po 100 za /m2(akurat maz jest kierownikiem na budowie i zostało tyle ze cał dół sie dalo czyli kuchnia łazienka przedpokój.) Ciężko było. Wprowadzilismy sie aby sie dało mieszkac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa :P
My jesteśmy 4 lata po ślubie i cały czas się dorabiamy. Mieszkamy u rodziców i nie pójdziemy na swoje bo dom jest dla mnie i miejsca jest dość. Zaraz po ślubie wyremontowaliśmy sobie piętro, remont generalny - ściany, sufity, podłogi, po prostu wszystko. Kuchnia urządzona tak jak chciałam, meble na wymiar itp. W tym roku kupiliśmy nowy samochód. Oszczędności są ale nie duże, Nie mam jeszcze urządzonych sypialni i salonu tak jak bym chciała, w przyszłym roku mamy zamiar kupić meble i może odświeżyć/pomalować te pokoje+przedpokój. Dodatkowo przez te 4 lata małżeństwa wymieniliśmy okna, dach i odmalowaliśmy elewację - sami, nie rodzice, chcemy jeszcze wymienić ogrodzenie ale to za parę lat, nie ucieknie :D Na wakacje jeździmy zwykle na tydzień w polskie góry - mąż uwielbia, mi tam wszystko jedno obym nie musiała gotować :D Kredytów nie mamy, dziecko jedno 3-letnie, żyje nam się dobrze, nie narzekamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my nie mamy nic. Mieszkanie komunalnie dostalismy z miasta, nie mamy samochodu. dziecko 4 letnie. zadnych oszczednosci. maz zarabia 1600zł ja mam 1300zł. na wakacje nigdzie nie jezdzimy. w mieszkaniu wszystkie stare graty- podostawane od kogos. meble kuchenne, wypoczynek i mebloscianke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 29 lat maz 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samochody mieliśmy przed ślubem. 3 lata odkładaliśmy na zakup działek, kolejne 7 lat na dom. Nie oszczędzaliśmy, bo w międzyczasie urodziło się troje dzieci, na wakacje też jeździliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i na czarną godzinę mamy tylko siebie he he (żadnych oszczędności).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie wynajmujemy. Mamy pietro do wykonczenia u tesciow, ale nie chcemy mieszkac na kupie, juz sie przejechalismy na tym, bo rok u nich bylismy, wlozylismy 7 tys. w gore i ciagle tylko pretensje byly i szantaze tesciow-ze to nie nasz dom. Samochod mamy, maly stary, ale jest, na codzien korzystamy z komunikacji miejskiej. Oszczednosci mamy teraz 2 tysie tylko, mielismy 13, ale ja stracilam prace w grudniu i trzeba bylo dokladac, bo z jednej wyplaty ciezko wyzyc. Od jutra zaczynam prace w koncu, po zmudnych poszukiwaniach. Maz zarabia 1700-2000 (zalezy od sezonu, miesiaca, zamowien), ja zarobie na poczatek 1200.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam ze maz tez zmienil prace w lutym i tez na poczatek dostal przez 3 miechy tylko 1200 zl. a juz tak dobrze w miare mialo byc, zbieralismy na wklad wlasny, by kupic mieszkanie, a tu zonk i stracilam prace przed swietami bozego Narodzenia-swietny prezent :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznam szczerze- sama nie dorobiłam się niczego. Wszystko co mam dostałam od rodziców jeszcze przed ślubem- mieszkanie i auto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie... pół roku po ślubie zapożyczając się u rodziny i mając swoje grosze ze ślubnych prezentów kupiliśmy mieszkanie, malusie, dwupokojowe 37 metrów, ale było nasze:) spłacaliśmy je rodzinie około 3 lat, sprzyjały warunki finansowe w pewnym momencie, jak spłaciliślmy, to się robić zaczęły oszczędności. Czyli 3 lata. Po kolejnym roku (4 lata po ślubie) zamiana na większe, ze sporą dopłatą i generalnym remontem - za gotówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 lat, swoj dom cacy na glanc ,dwa auta rocznik 2007.sami bez nikogo w kwestii kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dom z zewn i wewnatrz nwoczesnie.wakacje raz do roku nad polskim morzem.zero kredytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkanie to mieliśmy 2 lata po ślubie ale teraz jesteśmy 23 lata po ślubie i żadnych oszczędności nie mamy, dorastajace dzieci zjadaja wszystie bieżące dochody :D w zasadzie wcześniej było finansowo o wiele lepiej nie wierz w te bajki, że jak będziesz po ślubie coś już miała, to będzie na zawsze, sytuacja w życiu ciągle się zmienia, i w młodości możeszmieć kasę, a potem już nie, życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w naszym kraju można się dorobić, chyba, że się będzie oszustem, wyzyskiwaczem itp. bo pracując uczciwie to wystarczy tylko na wegetację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 22
Mam 22 lata dwa latka już po ślubie mamy 2 letniego synka na razie tylko fundamenty gotowe mąż dobrze zarabia na granicą i całe szczęście i 7 letni samochód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jesteśmy 19 lat po ślubie.Przed nie mieliśmy nic,mieszkanie wynajęte i to w takim stanie że zapewne niejeden młody dzisiaj nie chciałby wynająć.Ale liczyło się, że mamy siebie. Teraz mamy troje dzieci,mieszkanie które wynajmujemy i dom(na to kredyt) auto 6 letnie. Jest bardzo dobrze. Nie opływamy w luksusy ale jest ok. Oby tak do końca życia było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×