Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnajestem...

Chyba przestaliśmy się kochać i szanować .........

Polecane posty

Gość smutnajestem...

Jest mi potwornie smutno, czy któraś z Was jest w takiej sytuacji ? Jestem w 7 miesiącu ciąży i z partnerem nie potrafimy się nawzajem uszanować...dzisiaj np on po złości mokre ręce wtarł mi w twarz, zdenerwowało mnie to więc uderzyłam go ręcznikiem,ale chyba bardzo mocno , bo strzelił mnie tak w rękę że do teraz mam ślad palców a było to rano ,chciałam zakończyć tą dziecinną bijatykę i zaczęłam myć naczynia ale on wtedy powiedział "w*********j na górę bo nie chcę Cię oglądać głupia p**do" ..... Do teraz siedzę i płaczę ,on gdzieś pojechał . Nie wiem czy można odbudować szacunek w związku. Doradźcie coś,błagam ... nie chcę płakać,stresować się w ciąży bo zaszkodzę malutkiej .. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnajestem...
ja 25 on 32

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo smutne co napisalas...okres ciazy jest cudnym okresem dla przyszlych rodzicow ,szkoda ,ze nie potraficie sie tym oboje wspolnie cieszyc.Chyba jednak zle wybralas sobie partnera..po narodzinach dziecka wiele sie moze zmienic ...no coz nie trac nadziei zawalcz o swojego partnera poki nie ma dziecka mozesz mu poswiecic duzo czasu ,porozmawiajcie i pomyslcie o darze jaki wam podarowal los...zdrowe dziecko- dla niego warto jest walczyc sprubujcie zbudowac wspolnie cudowna rodzine nie jest jeszcze za pozno.Trzymam kciuki-pozdrawiam z Niemiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnajestem...
Dziękuję za tak miłą odpowiedź... jest mi przykro że sam nie chce poczuć malutkiej jak wierci się i daje kopniaki...i zazdroszczę tym kobietom które mają takich partnerów. Wiem że on będzie kochał małą , ale ja też potrzebuję uczucia i to raczej na pewno nie są fanaberie z mojej strony bo czasem(bardzo rzadko) gdy coś w nim pęknie to mówi "przykro mi że nie masz we mnie wsparcia jak przychodzisz z jakimś problemem " .. kiedyś się martwiłam że mała się nie rusza to powiedział że nie dojrzałam do dziecka ..Przecież dobrze wie jakie piekło miałam w rodzinnym domu , być może dlatego czasem wybucham albo nie potrafię się zmienić.. ale potrzebuję wsparcia a nie krytyki...i szczerze mówiąc nie dziwię się ludziom którzy popełniają samobójstwa ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdn.pozdrawiam z Niemiec
Ale biedactwo z ciebie ...kurcze czemu tak jest w zyciu ,ze osoby ,ktore mialy koszmarne dziecinstwo ,byly bite badz molestowane trafiaja na mezow tyranow. Nie poddawaj sie staraj sie jak najwiecej rozmawiac ,o swoich obawach i mow o swoich potrzebach czulosci.Zobaczysz jak urodzi sie malenstwo przezyjesz najcudowniejsza chwile w swoim zyciu-dla takich chwil warto jest zyc...Poczujesz co to znaczy naprawde kogos kochac ,nie poddawaj sie i badz silna dla malutkiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×