Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karo0000

Wieczorne powroty do domu.

Polecane posty

Gość karo0000

Witam! Być może ten temat był poruszany już nie raz, jeśli tak, to przepraszam za przeoczenie. Chodzi o wieczorne powroty do domu. Panicznie się tego boję. Wiadomo - staram się unikać wracania po ciemku do domu, natomiast nie zawsze to się udaję. Proszę, by ktoś mnie odprowadził albo po mnie wyszedł. Nie raz jednak muszę wrócić sama i wtedy zaczyna się masakra... Nie ważne, czy jest pełno ludzi, czy ulica jest pusta, dostaje jakiegoś paraliżu wręcz, mam przyśpieszony oddech, zaczyna boleć mnie brzuch, a serce jakby miało mi wyskoczyć, z roku na rok ten lęk się pogłębia, a gdy widzę jadący samochód, który zwalnia albo jedzie po prostu normalnie, wtedy czuję się jakbym miała zaraz umrzeć wręcz. Boję się panicznie takich powrotów do domu. Zazwyczaj, na ulicy jest pusto, ponieważ mieszkam w niedużym mieście, jedynie przejeżdżają auta i to jest chyba moim największym strachem. Kilka razy zatrzymał się obok mnie samochód, a kierowca rzucał głupie propozycję itp. Chodzę ubrana zupełnie normalnie, nie zakładam krótkich spódniczek, w obawie, że to może sprowokować potencjalnego zboczeńca, czy innego napastnika. Mam dopiero 17 lat i boję się, co będzie za kolejne kilka lat. Ten strach się pogłębia. Dodatkowo mam wrażenie, że ktoś mnie obserwuję, śledzi albo zaraz wyskoczy z krzaków i zaatakuję. Gdy mijam grupkę mężczyzn również strach jest jeszcze większy, ale samochody to chyba moja największa zmora. Boję się wracać nawet taksówką, o autobusie nie ma mowy. Czy są jakieś sposoby by zwalczyć ten paniczny lęk? Ma ktoś coś podobnego? Noszę przy sobie gaz obezwładniający, ale ani trochę nie czuję się bezpiecznie. Może jakis kurs samoobrony? Albo wizyta u psychologa? Ta fobia zaczyna mi coraz bardziej doskwierać... Mam już tego dosyć. Pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to straszne, jakbym czytała siebie z tymi objawami, tyle,że ja sie nie boję tak nocy i nieraz wracam nawet o 2 sama przez krzaczory, ja sie najbardizej na świecie boję burzy....gdy inni idą spokojnie to ja biegne, płacze, kule sie, zamykam oczy..straszne jest miec fobie, moze zglos sie do psychiatry jak czujesz,że to sie nasila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam wizyte ze wskazaniem do hipnozy.Mozliwe,ze ktos Ci kiedys cos zrobil,w poprzednim zyciu i stad ten lek.Nie mam na celu absolutnie do przekonywania o reinkarnacji,ale ten strach ma powod.Sprobuj sie poddac hipnozie do czasu sprzed narodzín.Cos w tym jest,ze masz ten lek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojawypowiedz000000
Chyba poważnie zacznę myślećo psychologu lub psychiatrze... Tak dłużej być nie może :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×