Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość njnjnjnjnjnjnjnjnjnjnjnjj

czy to moja wina

Polecane posty

Gość njnjnjnjnjnjnjnjnjnjnjnjj

Witam . Zwracam się do was ,nie pierwszy raz . Kiedyś pare osób mi pomogło tutaj . Rady -własnie tego potrzebuje . Jestem ze swoim chłopakiem dwa lata , na początku maja mieliśmy razem wyjechać do pracy,okazało się tuż przed wyjazdem że on nie moze jechać w to miejsce . Pojechałam sama . Dodam ze nie nawidzę się z nim rozstawać ,strasznie to przeżywam . Po 2 tygodniach dostał propozycje przyjazdu do tej samej miejscowosci co ja (inny pracodawca) jego miejsce pracy oddalone od mojego o 2 km ,wiec wyobrazcie sobie ze mojego szczescia nie było konca . On też dzwonił ,cieszył sie ze bedziemy razem , ze jak bedziemy tesknic to zawsze mozemy sie spotkac chocby na chwilke. Czekałam ten tydzien cała w skowronkach . Spotkalismy sie . Wiedziałam ze jest to jego nowe miejsce pracy ,nowi ludzie i pewnie bedzie potrzebował troche czasu zeby sie zaklimatyzowac, wiec czekałam nie zawracałam mu głowy , dzwoniłam pytałam czy wszystko ok. 2 tygodnie mineło szybko spotkalismy sie 2 razy po pare minut , bo twierdził ze nie moze opuszczac miejsca pracy , nie zadzwonił nawet 1 razzapytac co u mnie.Zaczełam czuc ze poprostu mu przeszkadzam ,ze jak nie zadzwonie do niego przez 3 dni to on tez nie zadzwoni ,wypierał sie ze brak czasu - to oczywiscie tez rozumiem ale ja tez pracowałam po 18 19 godzin dziennie , ale pół minuty zawsze znalałam .zaczelismy sie o to kłocic ,jak mu mowiłam o tym to rzucał słuchawka ze przesadzam i mam go nie denerwowac , sprawiało mi to ogromna przykrosc ,czułam ze prosze sie o kontakt .i tak było przez miesiac , zaczełam go nie poznawać .Do tego doszły moje zarzuty o zdradzie . no wygladałao to strasznie 2 lata sie nie kłócilismy tyle co za miesiac . Na koniec miał mi załatwic prace . Powiedziałam ze do wtorku bo potem zamawiam transport i jade do domu . We wtorem powiedział ze pytał szefa ze zobaczymy i ze nie wie wiec zamówiłam transport , a w srode rano jego kolega zadzwonił do mnie i powiedział ze pytał szefa i niema problemu z praca ze smiało moge przychodzic ,wiec kolejna afera . I tym sposobem jestem w domu i nabawiłam sie jakies nerwicy , załamania psychicznego , jaszcze nigdy nie było ze mna tak zle . nie rozumiem czemu tak sie dzieje ,skad tyle kłotni i takiego nie dogadania sie .Zakoncze ten zwiazek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×