Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czuje sie jak gówno

Polecane posty

Gość gość

Naprawde. Wszyscy dookoła szczęsliwi. Zakładaja rodziny. Robia kariery. A ja się cofam. I to nie jest tak, że sie nie staram. Jeszcze jakiś czas temu myśłałam, że sa wzloty i upadki. Że po burzy wychodzi slońce. Rozpoczełam upragnione studia. I d**a. I wchodze na tego pieprzonego fejsbuka i tylko widze zareczyny, sumiechniete geby, super ubrane d**y itp. Znajomych coraz mniej. Bo wszyscy maja swoje zycia. A mi sie juz odechciało walczyć o ratowanie przyjazni. Beznadziejnie zakochana od 4 lat. O ja naiwna. Myslalam, ze kiedys mnie zechce. Mam dzisiaj takie doła. Jestem dnem:( nawet rodzice mnie nie kochaja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie analizujacy
ale z makiem czy bez ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z posypką kurna jego w morde szarpana powszechna szczęśliwość :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola Drutowicz
istnieje teoria, ze zycie jest za krotkie zeby poswiecac czas tym ktorzy go dla ciebie nie maja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jola ja się zgadzam z ta teorią dlatego olałam juz wiekszosc znajomosci i juz sie z tym pogodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piekna teoria.Czasem ratujaca doope nieszczesliwym.Niech sie ciesza,powoli i im sie popier-doli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z opcji
Kobiety czasami porażają logiką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie określaj siebie w ten sposób ja mam podobnie, ale przecież też muszę być w życiu szczęsliwa ty też będziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto ma być szczęśliwy ten będzie .....niektórzy już byli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj ja juz w to nie wierze. nie wierze w to, że będe szczęśliwia. serio. w takie brednie to ja wierzyłam jeszcze jakieś 2 lata temu. wierzyłam, że coś zmieni się na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomniana ania
Boże jak ja Cię rozumiem! Mam dokładnie tak samo. Za rok kończę studia i boję się co będzie dalej. Imam się różnych prac, wolonariatów, mam zapełnione CV, ale boję się tego wszystkiego. Na fejsbuka już nawet nie chce mi się wchodzić, bo co chwilę dowiaduję się o jakiejś ciąży albo ślubie i zwyczajnie im wszystkim zazdroszczę. Bo też chciałabym już założyć rodzinę, gotować ukochanemu mężyźnie obiady i urodzić mu dziecko. Żyć sobie spokojnie i szczęśliwie nie goniąć na siłę ze luksusami. Też miałam przyjeciela i też od początku łudziłam się, że jak mnie bliżej pozna, to mnie zechce. Wiele pięknych chwil mi dał, a teraz kiedy przyszyły wakacje, to nawet nie chce sie ze mną zobaczyć na godzinę, żeby porozmawiać :( jestem załamana i zdołowana. Jak czytałam co napisałaś, to aż mnie w dołku ścisnęło, bo jakbym czytała o sobie :( a ja nawet nie mam z kim o tym porozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aniu jeśłi u Ciebie stan ten trwa, krótko to nie wiesz o czym ja pisze. Ja lece w dół od 4 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomniana ania
a u mnie od 5 lat. poznałam go wchodząc w dorosłość, a teraz gdy zaczynam prawdziwe samodzielne życie jego już nie ma. w domu nie jest za wesoło, nie chce się do niego w ogóle wracać. dotąd przy życiu trzymał mnie on i ta głupia wiara, że w końcu mnie zechce, teraz już nie mam nawet żadnych marzeń i pragnień i w nic nie wierzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to masz podobnie jak ja:( niestety bo nikomu tego nie zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli was to pocieszy, za dwa , trzy lata będziecie czytać: urodziłąm dziecko jestem kurą, on nie pomaga przy dziecku, utyłam ,,, bla bla bla.Macie ciągle czas na siebie, na rozwój, na podróże.Małżeństwo wbrew pozorom czasem otwiera drzwi do piekła, a nie do raju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka111111
no ja też utyłam qźwa! i co mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poćwiczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaCzyliJa2
no to witaj w klubie!!!!! a Ci tacy szczęśliwi jakby byli na prawdę tacy szczęśliwi to nie mieliby czasu na wrzucanie na FB zdjęć i pierdół tylko zajęli by się życiem .....więc to wszystko iluzja , kłamstwo, każdy ma wzloty i upadki 3-maj się jakoś, wyjdzie słońce od razu ci się polepszy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaCzyliJa2
poćwiczyć ???? hehhh jakby to było takie łatwe....... na przecież czuję się jak g..... więc jak się rusze to bedzie capiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mi nie chodzi o dziecko. Wbrew pozorom nie mam instynktu macierzyńskiego. I nie sikam na widok każdego małego dziecka:( Tylko zastanawiam się jak to jest, że każdy potrafi sobie znaleźć drugą połowke a ja nie. To mnie chyba najbardziej boli. I nie nie jestem pasztetem. Zwracaja na mnie uwage faceci, ale zazwyczaj są to naprawde koszmarne łamagi zyciowe, które szukaja kobiety po to, żeby przejełakontrole nad ich zyciem:o mi znowu podobaja się pewni siebie faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bycie w parze szczęścia nie gwarantuje niemniej jakos razniej bywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didula
po pierwsze : nie "mi" tylko "mnie" , a po drugie to moja droga musisz chyba obniżyć poprzeczkę ....może to jednak z toba coś jest nie tak , bo pewni siebie faceci uważają że to ty jesteś łamagą życiową ....czyli to samo co ty o tych innych facetach . Pamiętaj traktuj ludzi tak, jak chciałabyś być sama traktowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, że nie gwarantuje, ale zaczynam myśleć, że coś ze mną jest nie takk:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
didula dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniana ania To co piszesz to w telewizji możesz obejrzeć, myślisz ze tak wygląda małżeństwo??? ze gotujesz obiadki, a obok biega usmiechniętgy maluszek> mąż całuje cie na powitanie, pożegnanie?? Dobre, dobre. To powiem Ci ze jest zupełnie odwrotnie, włąsnie się rozwodze, małżeństwo to masakra, nigdy juz nie wyjde za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
didula traktuje ludzi z szacunkiem co jednak nie zmienia faktu, że nie wejde w związek z kimś kto mi się nie podoba i już. Mam się zmuszać do całowania kogoś kto kompletnie mi sie nie podoba? Uwierz mi, że nie szukam księcia z bajki i nie mam wielkich wymagań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomniana ania
wiem, że małżeństwo to nie kolorowy obrazek. chodziło mi o taki ogólny zarys sytuacji - że chciałabym sobie ułożyć życie, poukładać. Mieć kiedyś męża i dzieci. Nie muszę się wychodzić za mąż, chodzi o poczucie bezpieczeństwa. też mi faceci w kość dali, ale nie generalizuję. sama znam kilku, którzy są w porządku. miałam złe dzieciństwo, moi rodzice nie mieszkali ze sobą może to dlatego niemal na siłę chcę stworzyć rodzinę...nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×