Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest tutaj ktoś bardzo wierzący?

Polecane posty

Gość gość

????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czervona
Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaamaa
jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka;*;)
Ja tez jestem;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja słucham radia Maryja dzisiaj Rozmowy niedokończone: U źródeł NAProTECHNOLOGII. Model Creighton

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkkkkkkk
ja... od niedawna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikkkkkkkkk
ja... on niedawna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierze i modle się i mi to pomaga:)choć nieraz opuszczam msze i grzesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyślicielXXIwieku
Podziwiam jednak wiarę ateistów. Bo przecież wierzą w to, że Boga nie ma, pomimo tylu przesłanek, cudów, znaków itd. Trwają mocną w tej swojej wierze w nicość. A więc wszystko powstało z niczego, wszyscy są niczym, a wszystkie myśli, refleksje są wynikiem wyładowań elektrycznych między komórkami nerwowymi w mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyślicielXXIwieku
Zdolność do uczuć wyższych, do kochania innych, altruizm, zdolność do zadawania sobie pytań o sens egzystencji, samoświadomość, zdolność do rozmyślania, zastanawiania się, reflektowania itd., wszystkie te cechy wynikają według ateistów z budowy mózgu. Pojawiły się one na drodze ewolucji i są wynikiem zbyt rozbudowanego układu nerwowego. Po prostu śmiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jeśli Boga nie ma, to nie ma też człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz złe informacje Myślicielu. Ateizm nie wymaga żadnego wysiłku. Sprowadza się do nie bycia wystarczająco naiwnym, żeby dać się przekonać tymi rzekomymi cudami. Każda religia ma swoje cuda. Ktoś wystarczająco naiwny żeby pozostać przy wierze chrześcijańskiej równie dobrze mógł urodzić się w innym miejscu świata i czcić Allaha. xxx "bo jeśli Boga nie ma, to nie ma też człowieka... " Akurat jest dokładnie odwrotnie, Bóg nie istniał dopóki nie wymyślili go ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie każda religia ma swoje cuda, ale Bóg czyni cuda wśród ludzi różnych religii a nawet ateistów. Boga nie da się wymyślić, ponieważ Boga znamy tylko w bardzo niewielkim stopniu. A tak z ciekawości: wierzysz, że sam istniejesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyślicielXXIwieku
Miliony ludzi, w tym wszyscy święci wyniesieni na ołtarze mieli bliski kontakt z Bogiem. Otrzymywali przekazy z Nieba, orędzia, mieli objawienia, przeżycia mistyczne. Byli więc mistykami. Bóg nie objawia się byle komu, temu, który na niego pluje, obraża Go, depcze Najświętszą Krew, Rani Najświętsze Serce, pogwałca Boże Przykazania. W szczególnych przypadkach, Bóg kierując się zawsze pragnieniem dobra swoich dzieci, może objawić się grzesznikowi, jeżeli tylko będzie taka Jego Najdoskonalsza Wola. Jednak zagorzały ateista, nie uwierzy nawet wtedy, gdyby sam Jezus do niego przyszedł. Prędzej uzna, że miał halucynacje niż, że był to Bóg. Człowiek sam wybiera Wieczne Potępienie. Nie ma w tym Woli Boga, ponieważ każdy z nas otrzymał dar wolnej woli i jest to dar naturalny, którego Bóg nie może odebrać. Wola człowieka stanowi barierę, której nie może naruszyć nawet sam Stwórca człowieka, ponieważ takie jest odwieczne, niezmienne Prawo Boże. Bóg może przyjąć niedoskonałą wolę człowieka i doskonalić ją w świetle Woli Doskonałej, ale tylko wtedy, gdy sam człowiek wyrazi na to zgodę poprzez całkowite oddanie się Pod Bożą Opiekę i Bożemu kierownictwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W niewielkim stopniu? Ludzie wiedzą co Bóg myśli na temat homoseksualistów, więc chyba jednak znają go bardzo dobrze. Każda religia ma swoje cuda, potwierdzające jej wersje na temat tego kim czy czym jest Bóg. Racjonalną konsekwencją jest przyznanie, że albo wszystkie religie są prawdziwe albo żadna. A ponieważ większość religii jest sprzeczna z innymi wniosek jest prosty. Koniec dowodu. Tak, wierzę że istnieję. A Ty, wierzysz że Bóg miał syna cieślę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sigh
nie mamy czegoś takiego jak wolna wola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odróżniać dobro od zła to nie znaczy wiedzieć co Bóg myśli a tym bardziej dobrze Go znać. "Bo myśli Moje nie są myślami waszymi" (Ks. Izajasza). O Bogu w chrześcijaństwie wiemy tylko tyle ile On sam objawił ludziom (np. to co jest napisane w Biblii). Bóg kocha wszystkich ludzi, także homoseksualistów. Co do różnych religii, wg Kościoła Katolickiego, w większości z nich są ziarna prawdy. Co więcej każdy może zostać włączony w Rodzinę Bożą i może zostać dzieckiem Bożym (to w związku z Bogiem-Cieślą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sigh
mnie właśnie najbardziej rozbraja to, że niektórzy chrześcijanie uważają, że Bóg wcale nie myśli do końca tak jak w biblii jest napisane, i że np. kocha homoseksualistów itd. Spotkałam się nawet z jakimś wyznaniem protestanckim uważającym że stary testament jest nieaktualny. Ale wasza wiara chyba się na biblii przede wszystkim opiera, więc mówienie, że to co tam jest napisane jest nieaktualne, nieprawdziwe, źle zinterpretowane to nic więcej jak wymyślanie sobie kompletnie swojego boga i dostosowanego go do własnych potrzeb :) Bo ten z biblii "jest" taki jak ów książka opisuje, a więc nie bardzo jest wcieleniem dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Homoseksualizm jako skłonność nie jest grzechem. Grzechem są czyny homoseksualne. I tak wierzą wszyscy chrześcijanie. Wierzą także, że Bóg kocha wszystkich grzeszników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do sigh Bóg jest dobry, tylko człowiek ze swojej ograniczonej (i skończonej w czasie ) perspektywy nie potrafi wszystkiego odpowiednio ocenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wierze w Pana Boga wierze tez w opieke Aniolow bo kosciola chodze ale tak roznie.Modle sie dwa razy dziennie zasypiam przy Radiu Maryja ktorego zaczelam sluchac noca od okolo 4 lat. Odnalazlam swoja sciezke po smierci swojej mamy.wiem ze nic w zyciu nie dzieje sie przypadkiem Wszystko co nas spotyka jest wola PANA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko! 7 Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania. Niech się nawróci do Pana, a Ten się nad nim zmiłuje, i do Boga naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu. 8 Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana. 9 Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje - nad waszymi drogami i myśli moje - nad myślami waszymi. (Iz. 55)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sigh
czyli taki homoseksualista ma nie mieć prawa do szczęśliwego związku, bo, nie ukrywajmy, dla większości szczęśliwy związek jest nierozerwalnie związany z czynami seksualnymi. Więc w pewien sposób nie może się realizować w miłości pod groźbą wiecznych męczarni. Ale Bóg go oczywiście kocha... tylko, że nie przeszkadza mu to go zesłać do piekła. Co z tego, że nawet nie robi tym homoseksualizmem krzywdy nikomu. Logiczne to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka jest prawda, że życie doczesne nie jest pasmem przyjemności. A jeżeli chodzi o szczęście: trzeba wiedzieć jak je rozumieć. Po ludzku Chrystus nie miał szczęścia, bo został ukrzyżowany. A tylko On jest Bramą do Królestwa Niebieskiego. I aby do niego wejść, człowiek także musi dźwigać swój krzyż, np. skłonności homoseksualnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niemalze codziennie doswiadczam opieki Aniolow zjawisko o ktorym mowie jest ladnie opisane w ksiazce 'Aniol na moim ramieniu',w ciezkich chwilach naszego zycia doswiadczamy pomocy boskiej za posrednictwem niektorych ludzi.badz aniolow .jest tam bardzo klarownie wyjasnione jak mozemy istoty te daja nam znak ze sa obok . ja bardzo czesto zagladam do tej ksiazki pomogla mi i pomaga nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z tym iz kazdy z nas musi dzwigac swoj krzyz.nie ma ludzi w pelni szczesliwych.kazdy z nas ma 'swojego mola' ktory go gryzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 O, wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie macie pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie, bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko! 2 Czemu wydajecie pieniądza na to, co nie jest chlebem? I waszą pracę - na to, co nie nasyci? Słuchajcie Mnie, a jeść będziecie przysmaki i dusza wasza zakosztuje tłustych potraw. 3 Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie. (Iz. 55)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×