Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta ryś

czy to prawda, że po cesarce tak ciezko dojsc do siebie?

Polecane posty

Gość gość
były nawet takie sytuacje, że jak dziecko dłużej płakało to położne przychodziły i pomagały ale oczywiście są położne i położne, zależy jak trafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówię oczywiście już o normalnej sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta ryś
kolezanka jest bardzo zadowolona ze rodziła sn i namawia mnie do tego. ale jest moja jedyną koleżanką która urodziła sn bez komplikacji. nikt mi nie zagwarantuje ze u mnie tez tak będzie. zwłaszcza ze miała małe dziecko 2700 g po urodzeniu. a moja kruszyna rośnie jak na drożdzach i lekarz powiedzial ,że sama moge wybrac rodzaj porodu ale zobaczymy pod koniec ciąży jaka będzie waga dziecka bo może być duże.i wtedy zaleca cc. dziewczyny jeszcze jedno pytanie czy któraś z was miała zaplanowaną cc. ile to jest przed datą wyznaczona porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam nieplanowaną ale jeszcze napiszę to co pamiętam - leżała ze mną dziewczyna z wyznacząoną datą cięcia ale się przeziębiła i miała przesunięte cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i kieruj się zaleceniami lekarza odnośnie rodzaju porodu a nie opowieściami koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c*****o bylo ale nic nie bolalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było tak ,że chciałam rodzić siłami natury, starałam się przygotować do tego psychicznie itd miałam zaplanowane można powiedzieć ,że będzie tak itd. Miałam w ciąży cukrzycę i znalazłam się w szpitalu tydzień przed terminem z powodu złych wyników ktg. Zrobili mi cesarkę bo na drugi dzień pobytu ktg pokazało zanikające tętno.Także moje planowanie na nic się zdało. Po cc czułam się koszmarnie, ból był masakryczny. Przez kolejne trzy dni wciąż brałam środki przeciwbólowe bo nie byłabym w stanie dobrze zająć się maluszkiem. Nie mam porównania ale moja koleżanka zaraz po mnie rodziła sn i na drugi dzień czuła się super. Tylko zaznaczę ,że jej dziecko miało obwód głowy 30cm i ważyło 3 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważaj też żeby po cięciu się nie przeziębić po zwykłe kichanie, nie mówiąc o kaszlu bardzo boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta ryś
oczywiście, że bedę konsultować decyzję z lekarzem. ostatnio zapytałam go właśnie o mój poród to powiedzial że ze wzgledu na moje problemy zdrowotne mogę zdecydować.powiedziałam że jak nie bedzie przeciwskazań to poród sn a lekarz odpowiedział ,że zdecydujemy przed porodem tak żeby było dobrze i zobaczymy jeszcze jak będzie z wagą dziecka. także przez wzgląd na duża wage dziecka przygotowuje sie psychicznie do cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doszlam do siebie bardzo szybko, juz w szpitalu polozne mowily, ze nie sa sluzacymi i zaraz po zejsciu znieczulenia kazaly wstac i radzic sobie samemu, z dzieckiem tez. wiec nie mialam wyjscia. Strasznie pilnowaly godzin wizyt - a te byly od 14 do 17 i fora ze dwora. dlatego po powrocie ze szpitala czulam sie juz naprawde w miare. ale chyba cos w tym jest-gdy nie ma komplikacji to nie lezec plackiem w lozku bo cc byla i narzekac tylko wziac sie za siebie. Moja znajoma zaplacila za sale osobna w szpitalu, za opieke poloznej, maz przez te 3 dni byl z nia dzien i noc, wszystko robil, a ona lezala, nawet jak wrocila do domu, to przez nastepne kilka dni z lozka wstawala tylko do kibla, jedzonko i dziecko do karmienia podstawiala jej tesciowa. tesciowa tez robila wszystko inne-zajmowala sie dzieckiem, sprzatala, gotowala, przynosila zakupy. a taka prawda, ze ta znajoma nie miala zadnych komplikacji i tylko z lenistwa wykorzystala fakt cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze zalezy od osoby,od tego czy musza naciac krocze itd, ja 18 godz mialam mocne skurcze, rozwarcie 7 cm i sie zatrzymalo, skurcze bolaly ze mialam wrazenie ze nie dam rady naturalnie urodzic, na koniec mialam cesarke urodzilam 27 a 29 juz w domu ale bylo mi bardzo ciezko , musialam spac wyzej i na twardym bo na miekkim lozku nie moglam wstac do dziecka, maz nawet pomagal mi zaklDac majtki bo nie moglam sie schylic, najpierw po znieczuleniu nie pozwolili sie ruszac bo beda nerwobole, ale niestety bylo to nie uniknione bo polozyli mi synka na piersi jak bylam sama a on sie zachlysnal, ja sie zerwalam a pozniej mialam takie nerwobole w szyi ze nie moglam spac w zadnej pozycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w szpitalu do kobiet po cc przychodzili studenci rehabilitacji albo fizjoterapii, już nie pamiętam i też pomagali wstawać, chodzić, asystowali przy chodzeniu, pokazywali jak ćwiczyć żeby nie było zrostów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym dochodzeniem do siebie to na dwoje babka wróżyła. Nigdy nie wiesz autorko jak przebiegnie poród sn szczególnie jeśli to pierwszy. Znam gro kobiet, które przez miesiąc nawet nie mogły na tyłku siadać. Jestem po dwóch cięciach (drugie 8 dni temu) i za każdym razem chodziłam lepiej zaraz po pierwszym prysznicu niż połowa pierworódek na oddziale. Fakt- kasłanie, kichanie przerypana sprawa, ale po naturalnym też nie za wesoło z tymi sprawami bywa. Jeszcze jedno... nie słyszałam, zeby któraś po cc się darła czy chociaz jęczała jakoś a z porodówki odchodziły takie ryki zwierzęce, że ja podziękuję- nikt mi nie wmówi, że poród sn jest mniej bolesny! Wolałabym 10 cesarek niż jeden poród naturalny. Ważne też zeby dużo chodzić- wiadomo, ze pierwsza doba do przyjemności nie należy, ale jak się wtedy rozchodzisz to rekonwalescencja dalej to pikuś (o ile nie ma powikłań). No i jeszcze jedna zaleta cc :) Po cc dają znieczulacze (od paracetamolu, przez ketonal i tramal nawet do morfiny jak trzeba) a przy sn w większości polskich szpitali do porodu nie dają NIC nie wspominając po porodzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwszej cesarce bylo ciezko.ale tylko dlatego,ze nie wiedzialam,co jest grane,nie byla to planowana operacja,po 17 godzinach prob porodu naturalnego bylam wykonczona i moze dlatego tak zareagowalam.Ciezko bylo mi z karmieniem,brodawki pekaly,ja nie moglam sie ruszyc i wygodnie ulozyc.Po drugiej bajka....Mimo,ze mowia,ze oo drugiej jest gorzej,u mnie w ogole bez porownania.Karmilam piersia od razu,mialam wrecz nawal pokarmu,po 12h wstalam do lazienki,umylam sie sama,po 2 dniach wypisano nas do szpitala,bo smigalam szybciej niz niejedna mama po naturalnym.W domu od razu wpadlam w domowe obowiazki i szczerze,gdyby nie blizna,nie czulabym,ze mialam ta cesarke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam jeden poród naturalny, a drugi przez cesarkę i wiem że o wiele łatwiej jest rodzić drogą cc. Doszłam do siebie też szybko po cesarce, nawet szybciej niż po sn. Poza tym nie ma śladu po cesarce, żadnej blizny nie widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam porownania bo mialam tylko cc ale musze powiedziec ze do tygodnia czulam sie jak z krzyza zdjeta,najgorsze chyba byly 3pierwsze dni po.potem coraz lepiej...,nie wiem czy po sn sie szybciej dochodzi,mam kolezanke ktora juz kilka godz po sn latala i nic ja nie bolalo a mam tez taka ,ktora mowila ze przez 2 miesiace czula sie strasznie ,chyba nie ma reguly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się zdaje, że po porodzie naturalnym dłużej się goiłam niż po cesarce. Po naturalnym najgorsze było dla mnie to, że nie dało się usiąść. Przez parę dni w szpitalu, a potem tez jeszcze z miesiąc w domu siadałam tylko na brzegu łóżka czy krzesła, to było okropne. Mogłam tylko stac lub leżeć. Po cesarce nie miałam takich problemów. Ciekawe dlaczego nikt nie wpadł na pomysł wyprodukowania odpowiednich krzeseł ułatwiających życie kobietom po porodzie. Wystarczyłoby zrobić mały otwór w siedzeniu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można kupić taka specjalną poduszkę czy nakladke. Jest cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszowataatata
Wg mnie raczej to zależy indywidualnie od każdej kobiety. Jak na razie porównania nie mam ale po naturalnym już następnego dnia, oprócz lekkiego bólu praktycznie nic mi nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×