Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to ja autorka...

rodzina ma w dupie moją babcię, wiele zwalają na mnie - co robić?

Polecane posty

Gość to ja autorka...

Zacznę od tego, że moja babcia to najkochańsza osoba na świecie. Mieszka 30 km ode mnie w domu, który wybudował dla niej mój tata jakieś 40 lat temu ( wygrał wtedy dużą sume pieniędzy ). Brat taty z rodziną mieszkają w domu babci i babcia przepisała na nich ten dom ( tata nie miał nic przeciwko bo ma swój dom ) ale z zastrzeżeniem że nie oddadzą jej nigdzie i musza sie nią opiekować do końca jej życia ( pod tym względem babcia zawsze była zapobiegliwa ) Babcia zawsze pomagała w opiece nad nami ( wnukami ), wujowi i jego rodzinie pomagała często finansowo bo za dobrze im sie nigdy nie wiodło. Od 2 lat babcia ma czesto udary bo ma miażdżyce i z jej pamiecią coraz gorzej. Jakiś czas temu babcia bardzo schudła i ciocia tłumaczyła się, że babcia mówi, że nie jest głodna. Więc tłumaczyłam jej, że ona może nie pamiętać że jest głodna. Mi tez powiedziała, że nie jest głodna ale jak powiedziałam, żeby mimo wszystko zjadła obiad to go zjadła. Dodam, że babacia zajmuje doł domu, a oni górę. Jeżdże do babci co weekend, sprzątam jej, zabieram na spacery ( bo ciotka to by jej posprzątała moze raz na miesiąc ). Do lekarzy ja jeżdżę z babcią. Musze po nia jechać i poźniej zawieźć do domu. Ostatnio wezwali do babci karetkę i zadzwonili do mojego taty żebysmy jechali do szpitala zobaczyć co i jak bo oni na paliwo do samochodu nie mają! ( durna wymowka ). Pojechalismy, lekarz sie pyta jak to wsyztsko było a my nic nie wiemy bo nas nie było gdy babcia straciła przytomność. Ostatnio ciocia ( wuja jest przez nia zdominowany a to dobry człowiek ) ciągle narzeka na babcię, że sie zapomina ( mówi to przy babci na co często jej zwracamy uwagę ) itp itd że trzeba by ja było oddac do jakiegos ośrodka. Tata powiedział, że ok oddamy babcie, ale oczywiście oni pokrywają połowe kosztów jej pobytu tam i oczywiście w takim wypadku po smierci babci nie dostną domu chyba, że spłącą mojego tatę to wtedy moga sobie spokojnie w nim mieszkać. Tata bardzo przezywa tę sytuację, zawsze pomagał babci we wszystkim, ale teraz sam dosyc mocno choruje.Nie wiem już co robić w tej sytuacji. Żal mi babci, ale ja nie moge jej zapewnić opieki bo pracuję codziennie do 18 i mam za małe mieszkanie a poza tym babcia życzyła sobie mieszkać w swoim domu! Mam ich straszyc sadem czy co? nie wiem już naprawdę. Dodam, że kuzynka ktora ma 22 lata nie pracuje, studiuje zaocznie więc całe dnie jest w domu i może się zająć babcią,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Należy rozmówić się z rodziną. Powinniście z tatą do nich pojechać i wyłożyć kawę na ławę, że za nienależyte sprawowanie opieki nad babcią, dołożycie starań, by po jej śmierci z domu nie mogli korzystać. Bo dożywotnia służebność to jedno, ale jakieś ludzie odruchy to drugie. Z tego co wiem, są jakieś przepisy na to i można cofnąć wcześniej zapisane sprawy, oczywiście u notariusza, za opłatą. I w sumie powinniście do tego doprowadzić, by zapisy zostały zmienione. Póki babcia żyje, to dom jest jej i ona dysponuje, nie żaden wujek z rodziną. Tak być powinno, nie wiem, czy babcia jest na tyle kumata w tej chorobie, że zgodzi się i będzie świadoma, ale powinniście o to zadbać. Sama mam babcię z zanikami pamięci i wiem, jaka to katorga. Dla niej samej, ale i dla rodziny, co nie znaczy, że jest to człowiek gorszej kategorii, ma swoje lata, ma prawo czuć się źle, a choroby wieku podeszłego są na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wynajmijcie sami jakas opiekunke jak tatusia tak stac.ja tez nie zajmowalabym sie tak chora osoba 24 h na dobe.przeciez kazdy ma swoje zycie,prace i obowiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli przepisanie domu miało miejsce na zasadzie darowizny z dożywotnią służebnością to można cofnąć tę darowiznę póki darczyńca żyje. Jak się wujostwo nie opamięta to wtedy chyba jedynie takie wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka...
napisałam przecież że tata teraz choruje. Nie jest w stanie pracować i ma rente. Poza tym dlaczego my mamy wynajmować opiekunkę? oni wtedy babcie będa mieć zupełnie w d***e. I tak to ja zabieram ja do lekarzy, my płacimy za prywatne wizyty, za tomografie, my kupujemy babci nowe ubrania, zabieramy do fryzjera itp itd wuja pracuje, ciocia pracuje, dysponują babci emeryturą. Babcia była dobra jak im pomagała finansowo, opiekowała sie ich dziećmi całe dnie, a teraz jak jest chora to mają ją w d***e? i ja mam przejść nad tym do porządku dziennego i jeszcze płacić za opiekunkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka...
nam na tym domu nie zależy - bo nie chcemy kłótni w rodzinie, ale chyba takie postraszenie ich będzie jedynym wyjściem bo naprawde mają babcię w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem, że nie Wam na domu nie zależy, ale to chyba jedyne wyjście. Może wujostwo czuje się zbyt pewnie, może nie wiedzą, że istnieje taka możliwość. Piszesz też, że oni biorą emeryturę babci, czemu? Możecie tę emeryturę w części przeznaczyć właśnie na opiekunkę. Skoro to Ty jeździsz, wozisz, sprzątasz itd. to Ty powinnaś decydować o przeznaczeniu pieniędzy babci. Tu też możecie coś z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka...
dodam, że niedawno miałam urlop i byłam u babci przez tydzień. Ona wcale nie wymaga takiej dużej opieki., Babcia zawsze lubiła spokój, lubiła pooglądac tv, poczytać gazetę, odmówić różaniec itp i to zajmuje jej większość czasu. Koleżanki ja odiwedzją codziennie i siedza po 2-3 godziny i w tym czasie one ja pilnują, wystarczy im tylko kawe zrobic. a babci trzeba sie pomóc umyc, czasem ubrać bo jedną ręke po udarze ma troszke niesprawną, podac jedzenie. Naprawde nie wymaga takiej dużej opieki. Pracowałam jako opiekunka w dpsie gdy studiowałam i wiem co to znaczy opieka nad chorymi. Opieka nad babcia to naprawde pryszcz w porównaniu do kogoś kto się już naprawde zapomina, ma alzheimera albo jest niepełnosprawny ruchowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj, szkoda kobiety... Dlatego ja się właśnie tak starości boję strasznie i samotności. Musicie jakoś z rodziną pogadać, bo z tego co piszesz to oni tylko czekają, aż się babci niestety zemrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przeznaczcie emeryture babci na te opieke,moim zdaniem to najlepsze wyjscie.bedziesz przynajmniej pewna ze babcia glodna nie chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja autorka...
ten pomysł z opiekunką to dobry pomysł, ale już widzę ciotke jak sie pluje, że emerytura na opiekunkę a kto za prąd zapłaci, za jedzenie itp. jak babcia im gotowała, pomagała finansowo to było dobrze, ale żeby jej cos dac to już nie. Nie wiem co się z ludźmi dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to, ze ty musisz o nią zadbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niech sie pluje a co cie to obchodzi,ile babcia ma emerytury?cioteke olej ona sie nia ne zajmuje to chyba normalne ze musisz kogos wynajc do opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam bardzo podobna sytuację. Powiedziałam, że jeżeli sie to nie zmieni to zadzwonie do opieki społecznej, mama trafi do dpsu i jeżeli będa chcieli mieć dom to będa musieli mnie spłacać. Czasem rodzeństwo jets naprawdę ok tylko mają słaby charakter i dają się zdominowac męzowi/żonie którym zalezy tlyko na kasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×