Jestem wściekła na córkę mojej koleżanki

Wiem że mnie zganicie, ale takie są moje uczucia i nic na to nie poradzę! Moja szesnastoletnia córka idzie w wakacje zbierać wiśnie a potem jabłka i ma szansę na tym zarobić 800 złotych w najlepszym razie. A jej koleżanka, córka mojej znajomej, rysuje sobie portrety na festynach organizowanych przez dom kultury co niedzielę i tylko na jednym takim festynie w pięć godzin zarobiła 300 złotych, a imprez ma być jeszcze 12! To niesprawiedliwe że jeden musi się narobić jak dziki osioł za marne grosze w upale, a drugi lekko zarobi ful kasy, tylko dlatego że ma jakiś talent!!!!!!!!!!!!!

Rozumiem twoja frustracje,bo kazdy by wolal,zeby jego dziecku bylo latwo w zyciu,a nie zeby sie urobil jak bury osiol -ale spojrz na to tak -pojedzie,zmini otoczenie,pozna ludzi,przezyje cos

Nie sądzę żeby portrety były takim łatwym kawałkiem chleba. Pomyśl, ludzie mogą być niezadowoleni i wymyślać że to nie tak i tamto nieładnie. Ja bym nie zazdrościła dziewczynie

a ja nie rozumiem tej frustracji, ciesz się, że masz zdrowe dziecko:) dwie zdrowe ręce ma chęć do pracy ma:) zazdrość to zła cecha...niszczy...

Ryż posiejesz , pszenicy nie zbierzesz. Sama jesteś tępa, to i córka musi fizolić, sroka orła nie urodzi.Nie masz co się wściekać.

zabierzcie mu ten talent i dajcie temu co ma 10 talentow :P, :P, :P zapraszamy do poradni psychiatrycznej w sasiedniej wiosce

Mój brat ma 18 i teraz ma wakacje po nich ostatni rok lo i matura. Poszedl kopac łopatą doły w jakiejś firmie. Ma za 2 miesiące 3500 tysiąca.A ja się ciesze z tego chociaż sama mniej zarabiam a jestem kilka lat starsza po mam 1300 miesięcznie.

Wiem, że to niesprawiedliwe co czuję, ale jestem zła na los.

na jaki los? jestes po prostu ZAWISTNA

Kopiąc łopatą przynajmniej się napracuje, a takie obrazki to żadna praca. Jeszcze wszyscy podziwiają gówniarę, że taka zdolna i wspaniała!

kochana nie przejmuj sie jezeli twoje dziecko wykazuje zainteresowanie czyms ma jakies zainteresowanie to inwestuj w to pieniadze a za 5 lat u twoje dziecko bedzie zylo lekko i z tego co lubilo

No widzisz Irena :D Jeden sie bardziej sprawdza w pracach czysto fizycznych, a drugi manualno- artystycznych, jak widac twoja corka nie ma na tyle takiego talentu aby dorównac kolezance, a cię az zazdrosc zżera.Bez zawisci ,bo uszami ci az frustracja wychodzi heheh :p Spoko, moje wszystkie po kolei równiez totalne antytalencia plastyczne, i sobie w fizycznych pracach dorabiają do kieszonkowego :) Kazdy ma swoj wlasny patent na dorabianie sobie,a w jakiejs branzy no to już kwestia indywidualna

mam nadzieję, że twoja córka nie wie co Ty na ten temat myślisz, po pierwsze pomyśli, że w Nią nie wierzysz...że chciałabyś by była jak tamta...po drugie nakręcisz Ją na roszczeniową postawę wobec życia...możesz tylko skrzywdzić swoje dziecko

skoro obrazki to zadna praca to dlaczego jestes wsciekla na nia? przeciez ONA NIE PRACUJE a twoja corka pracuje badx wobec tego dumna z corki ze masz taka zaradna dziewczyne

Córka wie i mnie opierdala za to bo bardzo lubi tą koleżankę i nawet pozuje jej do portretów, żeby tamta miała co pokazać na wzór.

jak widać

coz... jak sie ma taka matke to juz czlowiekowi wrogow nie potrzeba

ZAZDROŚNICO :p

Miałam na myśli, że obrazki to nie ciężka praca fizyczna, taka jak zbiór owoców, a ponadto nieadekwatnie wysoki zarobek do włożonego wysiłku!

daj spokój nie można ludziom zazdrościć talentów twoje dziecko widocznie jest uzdolnione w czymś innym a siedzenie na stołku i robienie ludziom którzy w ogóle się na tym nie znają portretów za parę złotych w pełnym słońcu przez cały dzień to wcale nie taki łatwy kawałek chleba

W jakim świecie ty żyjesz kobieto :D zawsze fizole zapieprzają za grosze a elita zarabia.

skad wiesz do k***y nedzy jak w zyciu zapewne nie namalowalas zadnego obrazka? moze sprobuj?

Irena ramol jestes zżędliwy i tyle :D Życia nie znasz .Tak to jest, jeden realizuje sie na stanowisku prezesa wysiadując wygodnie na skorzanym fotelu, a drugi łopatą zasuwa.,albo na produkcji.Placa i stopien wysilku nie porównywalny, lecz takie zycie :) Docen to ,ze corka zadnej pracy fizycznej sie nie boi, twarda dziewczyna jest i zaparta ,wiec poradzi sobie w zyciu

Córkę doceniam, ale one razem były umówione do zbioru owoców, a teraz moja musi zapieprzać, a tamta sobie rysuje. Boli mnie to bardzo, tym bardziej że nic do tamtej dziewczyny nie mam, też jest pracowita, fajna i miła.

autorkę wyraźnie boli to że zajęcie córki koleżanki wiąże się z pewnym prestiżem, a jabłka może zbierać byle każdy :D oj ta zazdrość

a może boli cię bardziej świadomość tego że nie przekazałaś swojej córce w genach jakiegoś talentu, dzięki któremu córka mogła by sobie dorabiać w sposób łatwy i przyjemny?

no to moze powinnas byc wsciekla na swoja corke, ze tekie beztalencie z niej....

twoja nie MUSI zapieprzac tylko CHCE albowiem praca zarobkowa maloletnich dzieci nie jest OBOWIAZKOWA - obowiazek utrzymania maloletnich dzieci spoczywa na rodzicach, czyli krotko mowiac NA TOBIE... ty olewajac swoj ustawowy obowiazek zrzucilas go na barki corki... TAK K***A LEPIEJ?

Ja pierdzielę, kobieto, nie masz innych problemów? :o

No ale ja nie rozumiem dlaczego na kolezanke corki jestes zla? Powinnas raczej jej pogratulowac,ze ma takie zdolnosci plastyczne,niestety zycie nie jest latwe jedni maja ciezej inni lzej,ale ogolnie do latwego zycie nie nalezy :) Wyluzuj troche.Ja bedac nastolatka tez jezdzilam na zbior truskawek i jakos korona mi z glowy nie spadla,mile wspominam te czasy zawsze bylo tam bardzo wesolo :)