ŁADNA KOLEŻANKA FACECI szok

Krótko i na temat: Pracuję razem z moją koleżanką, drobniutka, duże oczy, okrągła buzia... realnie jest przecietna bo znam wiele ładniejszych, ale PRZY MNIE to miss świata. Ja jestem mega pasztetem, niby wysoka 177 i szczupła - ale to raczej na moją niekorzyść, do tego twarz jak koń i nos zły, czuję się jak ni to baba ni to chłop. Dodam, że z całą pewnością mam więcej makijażu niz ona (bo czasem piszecie żeby cos poprawić makijażem), bo ona zero podkładu, piegi...ale to nic nie zmienia, ona jest słodka, a ja to bym sie nadawała nie wiem...do brygady wojskowej - zero słodyczy. pracujemy póki co razem i po prostu jak widzę jak się faceci na jej widok ślinią, ci co chcą coś załatwić - nasi klienci. Po prostu pierwszy raz takie coś na oczy widzę, a ja koło niej siedzę i NIE ISTNIEJĘ, nikt na mnie nie patrzy, nie uśmiecha, nie prawi komplementów, a jej przez 2 tyg. to chyba z ponad setka facetów powiedziała coś miłego.Ja tego nie oczekuję jestem w pracy , ale tak w ogóle to mam 24 lata ale ja takiego traktowania przez facetów nie widziałam nigdy na oczy. Teraz widzę i jestem w szoku, ona pewnie nie rozumie, że to cos dziwnego jest bardzo grzeczna i miła, a większośc z nas tego nie doświadcza, oni by się połozyli wszyscy na ziemi w czasie deszczu by ona mogła przejśc przez kałużę suchą stopą! Doświadczam tych zachowań wzgl. niej bezpośrednio bo siedzę koło niej i współpracujemy! mówię wam po prostu szok, szok, szok!!!!

No to masz okazję się od niej nauczyć na czym polega kobiecość :) To nie chodzi o tony makijażu, ale o wewnętrzną pogodę ducha, radość, bycie miłą, sympatyczną i uśmiechniętą osobą.

nie mogę się nauczyć tego, bo ja jestem miła i uprzejma, tylko że na nich nie wywieram wrażenia. Ona jest taka słodziutka, malutka, taka do zaopiekowania się, a kto się będzie mna opiekował, mam głównie kolegów, facet u mnie w domu sprzata i gotuje, ja mu pomagam, a za to ja maluję w mieszkaniu, zajmuje sie samochodami etc. Zawsze marzyłam żeby mieć takiego faceta, który by mnie potraktował tak czule jak małe dziecko, żeby się zaopiekował, żeby był jak tatuś...eh... ale to jest niemożliwe. Tata u mnie w domu wyjeżdżał do pracy za granicę czesto i tak żesmy się z mamą dzieliły, że ja skręcałam szafy, naprawiałam wtyczki do kontaktów, broniłam jej... i wyszło z tego takie cos - czyli ja na dodatek wielkie, mam kompleks bo jestem za wysoka - wszyscy faceci z pracy sa niżsi ode mnie ;-( Nikt nie dostrzeże w takiej wysokiej babie wrazliwej kobietki, życie mnie tego nauczyło więc nawet nie próbuję, nie będę się ośmieszać. Jak widzisz Anje Rubik to sobie nie myslisz o jaka malutka kochaniutka dziewczynka, laleczka etc. Bo jest na równi wzrostem z facetami a nawet wieksza, facet nie poczuje że chce taka chronić, bo to ona go powinna chronić jak on ma np. 160cm ! Już mi się zdarzyło bronić niższych ode mnie facetów, bo ktoś im dokuczał, głupio dogadywał... jak to wygląda, beznadziejnie!

mam kuzyneczkę 18 lat a taka malutka drobniutka, głosik jak słowik faceci ja uwielbiają! Mam druga kuzynkę 185cm, wielka aż mnie jej wzrost przeraża przy moim, wszystko ma duże głowę ręce, nogi... nie nazwałabym jej koteczkiem, albo laleczką! To po prostu wielka Kaśka! Dodam , że ta wielka jest fajniejsza do gadania, bo jakoś lepiej rozwinieta społecznie, bo musi sobie radzić, a nie wszystko jej pod nos podkładają ludzie.

Szczupła jesteś? Sama napisałaś, ze jesteś brzydka to co się dziwisz. Też miałam niższą znajomą, wszyscy na nią lecieli to przestałam się zadawać, bo co, ja za tło nie robię. I z tego co wiem mało która dziewczyna zadaje się z nią, więc są tego plusy i minusy.

Dziwne, ze na miss wybierają wysokie laski. Jak myślicie, czemu? I przestać się tu zachwycać nad krasnoludkami.