Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość edds

wtrącajaca się teściowa i niemowlę

Polecane posty

Gość edds

Hej muszę się wygadać. Mieszkam z tesciowa i mam problem ponieważ ciągle mi mówi co mam robić jeśli chodzi o moje 12tyg dziecko. :(... " idz na spacer, taka ładna pogoda, daj jej herbatkę bo jej się na pewno pic chce bo tak ciepło, nie wychodź teraz bo za gorąco, no mozesz iść na spacer ale nie w krótkich spodenkach z gołymi nogami bo zimno jej bedzie -a na dworze 30 stopni!!!, musisz jeść więcej bo pokarmu masz za mało- a mala ładnie rośnie." Wczoraj gdy mala w wózku mi płakała na dworze i chciałam ja wziąć do domu to mi ja z rak wyrwała i zaczęła tulić i mówić do niej" no co oni ci robią, biedne dziecko ale babcia cię nie skrzywdzi biedne ty moje dziecko kochane" tylko cholera mi się przykro zrobiło bo ja ja chciałam przytulic i ja uspokoić żeby wiedziała, ze we mnie też ma oparcie a nie, ze ja jej krzywdę robię wyjściem na dwór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to troche Twoja wina a wiesz dlaczego? Bo mimo, że teściowa sie zachowuje jakby to było jej dziecko a przecież nie jest to Ty z tym nic nie robisz, nic jej nie powiesz. Powiedz, że to TWOJE dziecko, Ty jesteś matka i TY wiesz co masz robić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wina teściowej, a twoja.Sama nie umiesz zachować się jak dorosła kobieta, matka, to teściowa rządzi. Możesz mieć pretensje tylko do siebie, ze takie z ciebie ciele bez d.upy, co własnego dziecka nie potrafi uchronić przed namolnością teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety poprzoedniczki maja racje - pozwolilas sobie wejsc na glowe to teraz masz babo placek.. a powiedz co na to maz/ ? rozmawial z matka na ten temat czy moze w ogole z nim nie rozmawialas na ten temat.. a swoja droga proponuje isc na swoje - bedziesz miala spokoj.. wynajem kawalerki powinien zalatwic sprawe - bedziesz mogla spokojnie opiekowac sie dzieckiem.. ps powinnas tez pogadac z tesciowa i powiedziec jej co o tym wszystkim sadzisz.. nie badz cieple kluchy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadźcie się, wtedy będziesz sobie sama robiła jak zechcesz. Teściowa nie odbiera ciebie poważnie, ale pomyśl sama, czy zachowujesz się jak dorosła kobieta? Teściowa robi z dzieckiem co chce, a ty co na to? no jak wynika z opisu nic, no moze się skrzywisz, sama jak dziecko.Mieszkacie z teściową, co ona moze odbierać, że życie wam ratuje, bo tacy niesamodzielni, niezaradni jesteście, nie mace własnego mieszkania, to ona wam musi pomagać.Pewnie myśli,że ratuje wam życie i tak bardzo pomaga przy dziecku, bez niej pewnie zginęlibyście marnie. Teściow nie są jakieś głupie, jeszcze nei widziłam,aby sie tak bardzo panoszyły, jak widzą po drugiej stronie silną, zaradną, samodzielną kobietę.Wtedy jest szybka akcja,wtedy taka kobieta moze zamnkąć drzwi za teściową w swoim domu i jest koniec cyrku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz będzie mówiła do dziecka córeczko a ciebie odstawi na boczny tor, może pozwoli ci zmienić dziecku pieluszkę w nocy jak nie zaczniesz mówić o swoich uczuciach to stracisz wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Teściow nie są jakieś głupie, jeszcze nei widziłam,aby sie tak bardzo panoszyły, jak widzą po drugiej stronie silną, zaradną, samodzielną kobietę.Wtedy jest szybka akcja,wtedy taka kobieta moze zamnkąć drzwi za teściową w swoim domu i jest koniec cyrku." ojj nie zawsze tak jest. Znam 2 przypadki gdzie teściowa była tak upierdliwa, wstrętna, wstrącająca sie, ze mimo iż synowe ( moje dobre koleżanki ) były pyskate i w kasze nie dawały sobie dmichać to teściowe doprowadziły do rozpadu małżeństwa. Ale epwnie tez przez to że synkowie aż tak bardzo się mamusi nie umieli postawić. ale teściowa autorki to tez jędza. Co to jest za tekst j" no co oni ci robią, biedne dziecko ale babcia cię nie skrzywdzi biedne ty moje dziecko kochane" - jak ja bym coś takiego usłyszała to chyba bym sząłu dostała. Ale czasem ejst tak, że synowa po prostu nie chce żyć z teściową jak kot z psem. W tym jednak rpzypadku należy sie postawić bo inaczej będziesz wychowytwała dziecko tak jak ona chce a nie jak Ty chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama zachowuje sie tak
samo :( czasem czuje się bezradnie i poproszę ją o radę i potem mam takie efekty. jest daleko ale nawet przez telefon się wtrynia. rozmawiam z nią i synek zacznie coś kwilić to zaraz 1000 rad: ubierz go bo mu zimno, jak mówię, że ciepło ubrany to rozbierz bo za gorąco. jak mówię, że jest akurat to daj mu pić bo mu się pić chce. albo daj jeść, jeść nie chce?to na pewno chce pić. weź go na ręcę, pogadaj do niego, idź na spacer, nie idź bo za gorąco, otwórz okno, zamknij bo przeciąg, pobaw się z nim, połóż go spać, albo nie weź go na spacer, ponoś go, połóż go, wrrrrrr. brzmi to strasznie, ale mi żyć nie daje. ja siedzę sama w 4 ścianach, mąż w pracy, synek jest jednym słowem upierdliwy i ona też! chcę czyjejś pomocy, rady, ale nie takiej :( teściowa nie lepsza, jedynie potrafi powiedzieć "wnusiu nie dokuczaj mamie". teraz wybieram się do rodziców na dłużej ze względu na remont i będzie jeszcze gorzej :( bo oprócz rad to potrafi mi zabrać synka i np,go nakarmić bo ja to zle robię :( a mały jest strasznym niejadkiem. wyjada tyle ile lekarz każe, ale wg. mojej mamy to za mało i muszę cały czas nad nim z butlą wisieć, bo za mało o 200 ml na dobę! brzmi to dennie i tak się czuję, do takiego stanu doprowadza mnie własna matka, że jestem taka nieudolna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edds
Tylko, ze właśnie nie wyprowadzony się mimo moich najszczerszych chęci, ponieważ mój mąż ma za domem pracę a mamy własne mieszkanie na poddaszu domu teściowej niestety nie zgodziła się na oddzielne wejście " bo bedzie mieć za krótki korytarz" mam swoja kuchnie i swoja łazienkę tylko te cholerne drzwi mamy razem:/ no i wlasnie z tego powodu, że mam mieszkać z nią na zawsze prawdopodobnie nie mogę z nią żyć jak pies z kotem a ona jest starsza ode mnie wiec staram się ja bardziej szanować... Tylko, że czasem aż się we mnie gotuje ze złości.. Mężowi zawsze mowie co mi w niej przeszkadza ale on mowi, ze ona niestety juz taka jest i mam przymknąć oko bo nic nie zrobię.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idzcie na swoje bo szkoda zycia i nerwów... moja tesciowa mi zarzucala ze dziecko głodze bo akurat zaplakalo jak przyszła. mieszkanie z tesciami to horror!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widac po waszych opisach ze macie po 20 lat,badz zadowolona ze masz oparcie w tesciowej.dziecka ci nie ubedzie-ja daje dziecko tesciowej i wiem ze ma sie dobrze a dla siebie mam wiecej czasu:D ze jest za troskliwa? przeciez to wnuk-juz mu krzywdy nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, ze nie chcesz konfliktów, ale powiedz jej przy najblizszej okazji, MAMO, DZIĘKUJĘ ZA RADĘ, WIEM, ŻE CHCESZ DLA NAS JAK NAJLEPIEJ, ALE JA WIEM CO MAM ROBIĆ. i rób swoje. a następnym razem jak go zabierze płaczącego z wózka, to poprostu zabierz dziecko delikadnie, ale stanowczym r****m. Nie stój jak słup soli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatni gościu obyś nigdy się nie spotkała z taką babcią jaką ja znam powolny i mozolny proces odsuwania dziecka od matki tylko po to żeby udowodnić wszystkim że jednak jest się najlepszą matką i babcią pewne zachowania nie świadczą o zwykłej trosce tylko o chorobliwym poczuciu winy, ze nie wszystko się kobiecie udało pod względem wychowania własnych dzieci, jeśli jeszcze do takich kompleksów dojdzie podły charakter takiej babci to wojnę mamy murowaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny znam to z autopsji.... tyle ze my sie wyprowadzilismy tydz przed porodem mieszkamy sami juz 3 lata i .......... Wciaz sie tesciowie wtracaja. Mimo ze mieszkamy 15km od siebie przesiaduja u Nas prawie codziennie ikrytykuja tylko. Wiec wyprowadzka jest dobra ale pod warunkiem ze trwale okresli sie "warunki" bo tak to tylko sie ucieka od tego na chwile....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jeju:/ my tez mieszkamy u rodzicow meza, puki nie wybudujemy domu. chcielismy kupic mieszkanie, ale prawie plakali ze tutaj nikt nie bedzie sue wyracal, ze to ze tamto. na szczescie mamy osobna kuchnie i lazienke. na poczatku byl problem bo tesciowa chodzila i sprawdzala czy jest czysto, przekladala rzeczy itp.. maz na nia fuknal, ze sobie nie zyczymy i problem sie skonczyl. tescie sa typami "my najlepiej wiemy" ale chyba jeszcze nie tej najgorszej kategorii. teraz jestem w ciazy. az sie boje co to bedzie, bo dom w tralcie budowy, a raczej nie skonczymy przed narodzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
justek76 ale stanie jak słup soli też nic nie da. Jak teściowa "atakuje" nawet tak subtelnie, bo przecież chce "dobrze" to musi być kontratak. Ona mówi nie wychodź bo goraco, a ty wychodzisz i mówisz, że wiesz co robisz bo to twoje dziecko i go nie skrzywdzisz. Najgorzej jest milczeć i biernie czekać na rozwój wypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko to takie podchody.. najlepiej byloby powiedziec ze to cie denerwuje. swoja droga straszny babsztyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem a raczej mnie zastanawia dlaczego wszyscy pisza o tesciowych,nigdy o swoich matkach,czy owe to chodzace idealy??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie zgadzam się z tym trzeba mówić o tym co się myśli zwłaszcza jeśli mamy przekonanie o słuszności ja mam taką i matkę i teściową wiem co mówię nie można być biernym cielęciem bo potem twoje własne dziecko będzie cię tak samo traktować właśnie jak bezwolną idiotkę służącą tylko do sprzątania i podawania kanapek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak czytam, to jestem pod wrazeniem jak cudowną osobą jest moja Teściowa. Wychowała z Tatą 3 fajnych synów i chociaż mieszkają o 10 minut spacerkiem od nas nigdy nie przyszli bez zaproszenia (mają swoje życie i sprawy). Oczywiście dają dobre rady, ale bez lamentów jeśli zrobimy po swojemu. Oni szanują nas jako dorosłych ludzi, a my ich. To prawie brzmi jak bajka, ale na prawdę tak jest:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja się tego obawiam
Mnie czeka tymczasowa wprowadzka do teściów i też się tego obawiam. Na razie jestem w ciąży, a już odczuwam jej ingerencję. Dzwoni zdecydowanie za często. Ciągle za mało jem, za ciepło się ubieram, za zimno się ubieram, nie powinnam jeść tego tamtego. Już mnie drażni, a do dopiero bęzie jak się dziecko urodzi i będę tam mieszkała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy wszystkie zniewolone przez matki i tesciowe to jezyka w gebie nie macie? co z was za matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada - nie dać sobie wejść na głowę. Jednym uchem słuchać a drugim wypuszczać :D A jak teściowa zajdzie za daleko to op*******ć. Tak op*******ć ! Nawet niech się obrazi na Ciebie , ale jeśli będziesz potulnym cielakiem to życia z nią nie będziesz miała szczęśliwego. I pisze to z własnego doświadczenia! Mimo że od samego początku mieszkaliśmy z mężem sami to ciągle przychodziła jak urodziło nam się dziecko i ciągle mnie pouczała.Raz,drugi wysłuchac i przytaknąć można.Ale kiedy przez nią ryczałam to w końcu tupnęłam nogą. Powiedziałam co chciałam ,obraziła się ale ....dzięki temu mnie teraz szanuje.Wcześniej wchodziła mi na głowe a teraz liczy się z moim zdaniem bo wie że nie może mi już na tą głowę nasrać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×