Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karola2045

zazdrosna o matke chlopaka?

Polecane posty

Gość karola2045

Mam pewien problem, a przynajmniej tak mi sie wydaje. Od jakiegos czasu tj. 8 miesiecy jestem w zwiazku z chlopakiem, 24lata, mieszka z mama w mieszkaniu, nie jest jedynakiem ma straszego brata ktory mieszka z przyszla zona, ale mniejsza o to. Poznajac mojego chlopaka coraz lepiej z czasem zauwazylam ze jego mama ma duze znaczenie w jego zyciu, potrafi rzucic wszystko dla niej, jest dla niej milutki ze az sie niedobrze robi. cZUJE SIE ZEPCHNIETA NA DRUGI PLAN GDY NP STOIMY WE TROJKE i on zupelnie mnie nie zauwaza rozmawia tylko z matka, chociaz gdy jestesmy tylko my dwoje to nawet nie pomyslalabym ze matka moze byc wazniejsza ale za kazdym razem gdy pojawia sie ona to wtedy ja schodze na dalszy plan, jest mi przykro z tego powodu. Mame tez czesto i gesto wychwala: moja mama to, moja mama tamto, moja mama ma takie znajomosci, dzieki mamie mam prace, bla bla.Powiedzcie co o tym myslicie i czy moze ja nie mam racji i to zupelnie normalne ze tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to źle facet rokuje. To ty powinnaś być dla niego najważniejsza. Z mamisynkiem życie jest ciężkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem juz czy ja jestem taka przewrazliwiona i przesadzam.. ogolnie to bardzo dobry chlopak tylko bardzo boi sie matke urazic czymkolwiek, wydaje mi sie czasem jakbym byla jej rywalka. NA NASZYCH SPOTKANIACH jego matka potrafi wydzwaniac po 3 razy z totalna pierdoła, ze np jej piesek zle sie czuje i ona nie wie co robic. Moj chlopak zachowuje sie jak jej maz bardziej niz syn, czasem szlag mnie trafia, aczkolwiek nie wiem czy moge w to zabardzo ingerowac gdyz jestem narazie tylko jego DZIEWCZYNA czy moze jednak mam prawo wypowiedziec swoje zdanie.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Matka, to matka i tego nie zmienisz.Widać nie jesteś dla Niego pempkiem świata.Tak wychowany i tego już nie zmienisz.Może z czasem zmieni się gdy naprawdę Cie pokocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy kocha Mame itd ,ale mamisynek to ciezka sprawa sama z takim bylam.Podobno jak facet ma szacunek do Matki bedzie mial tez go do swojej kobiety dla mnie to bzdua matke traktowal jak Boga mnie jak smiecia.Potrafil Matce kupic wakacje na krecie na 50 urodziny a mi nawet na buty nie chcial pozyczyc ja nie mowie dac ,bo nic mi nigdy nie dal.Odeszlam nie dalam rady on wrocil do Mamusi i tam sobie z nia mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żałosne!
Nie ma nic gorszego jak się ma partnera lub męża który poza mamusią świata nie widzi.Mam dorosłego syna i nie wyobrażam sobie żeby zajmował się tylko mną a żone miał w d***e. Owszem dzwonimy do siebie, sporadycznie poprosze Go o coś,ale żeby wiecznie przyjeżdżał do mnie? Ożenił się ma swoja rodzinę; żonę,dziecko, teraz to Oni są najważniejsi.Matka; owszem,ale bez przesady.Nie wciskam sie w Ich zycie, moze dlatego synowa mnie chwli pod niebiosa?:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie teraz mu wszystko powiedzialam a on na to do mnie: a co ty bys chciala zebym ci czerwony dywan rozscielil??? i dzwonilam ale wylaczyl telefon, w zyciu mnie tak nikt nie potraktowal jak smiecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiej puki czas! nie zmieni sie. pozniej bedzie gorseja matka zawsze bd miala dla niego decydujace zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce go zostawiac, kocham go, mamy plany wspolne, boli mnie ze tak do mnie potrafi powiedziec, myslalam ze ma do mnie duzy szacunek, ja tylko powiedzialam co mysle i ze chcialabym zeby bylo inaczej a on zaraz sie denerwuje, nigdy do mnie nie przeklal nie powiedzial zlego slowa ale dlaczego ja mam na wszystko sie godzic dlaczego nie moge powiedziec co mnie boli, nie rozumiem go naprawde dzisiaj matka wypadla z naglym telefonem ze jej sie auto zepsulo w pracy , bylam z nim w tym czasie i zaczal przeklinac powiedzial nawet o matce: szmata w tych nerwach zatkalo mnie no ale to dlatego ze byl zmeczony i chcial szybko do domu wrocic no ale teraz jest juz cacy mamusia kochana no a ja sie czepiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak nie odejdzie - będzie całe życie pluła na jego matkę, znosiła jego olewanie a i tak nie odejdzie!!! jakby się taka przyczepiła do mojego syna to bym ją na kopach wyniosła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze że zauważasz to już teraz przed ewentualnym ślubem jestem od 10 lat żoną maminsynka i jedno Ci powiem: po ślubie będzie tylko gorzej i będzie cię to coraz bardziej irytowało szczerze współczuje każdej kobiecie która musi zmagać się z zaburzoną teściową która uważa swego syna za własność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"i tak nie odejdzie - będzie całe życie pluła na jego matkę, znosiła jego olewanie a i tak nie odejdzie!!! jakby się taka przyczepiła do mojego syna to bym ją na kopach wyniosła" ewidentny przykład takiej sfiksowanej matki chwal się, chwal żeś rąbnięta !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wylaczyl telefon i nie mozna sie do niego dodzwonic, ja go przepraszac nie bede bo nie mam za co, znowu mnie milosc zaslepila cudowne motyle w brzuchu;/ myslalam ze zawsze juz bedzie mnie nosil na rekach, ze jest wyjatkowy, ostatnio przejrzall mnie ze jestem troche slabsza mniej towarzyska ze czesciej wole spokoj i cisze, mam teraz czas ze unikam ludzi i on to wyczul i chyba mysli ze ma nade mna przewage. Najbardziej mnie boli tez ze potrafi tak do mnie powiedziec i sobie drwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, to nie z tobą jest coś nie tak, po prostu dostrzegłaś że relacje miedzy twoim facetem a jego matką nie są normalne gdyby matka nie zachowywała się jak bluszcz nie czułabyś się zagrożona nikt mi nie powie że to normalny układ w którym matka i dziewczyna rywalizują o względy faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozatym jestem taka , ze wystarczy ze on zrobi smutne oczka przeprosi chociaz tez nie zawsze, a ja juz gotowa mu wszystko wybaczyc i zapomniec, nie chce tak, chce zeby zobaczyl ze naprawde moze mnie stracic i ze wciaz powinien sie starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy widzę takie żałosne raszple to aż mi ich żal, przeważnie są przyklejone do synka bo albo ich własny partner je olał albo są w bardzo złych relacjach, więc brak miłości i partnera kompensują sobie w chorobliwy sposób wpierdalając się w życie własnego syna, żenua do psychologa zamiast zatruwać swoim jadem i zawiścią życie prywatne syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś głupia autorko i tyle nie umiesz utrzymać przy sobie faceta i nie potrafisz zrozumieć skomplikowanych relacji między synem a matką - zazdrosna, że ciebie rodzice tak nie kochali????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, twoja słabość charakteru i uległość nie pomoże Ci w przyszłych relacjach z niedoszłą teściową ona cię zmiażdży swoimi gierkami i manipulacjami, zniszczy psychicznie masz pecha, bo pewna siebie, asertywna dziewczyna już przy pierwszych symptomach że chłopak jest jak chorągiewka pod wpływem matki by wiała z takiego związku ty zaś dasz się osaczać i dręczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam juz wczesniej w zwiazku i tam mamusia nie wydzwaniala do mojego bylego po 50razy dziennie, pozatym on tez umial mnie przytulic i pocalowac nawet gdy mama byla obok, nikt nie robil z tego problemu, a dzis gdy powiedzialam mojemu obecnemu facetowi dlaczego mnie nawet nie obejmie? to on zaraz skacze: a co ty bys chciala zebysmy sie zaraz obsciskiwali przy wszystkich?? zatakalo mnie bo nigdy tak do mnie nie mowil NIGDY. Zawsze z pelnym szacunkiem a teraz stalam sie nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze ale jeszcze niewiele ta kobiete znam i niewiele moge o niej powiedziec jak to rzeczywscie jest, widzialam ja 2 razy po 40 min wiec to za malo zeby poznac czlowieka ale w tym czasie moj chlopak patrzyl jedynie na matke to chyba dalo mi jakas podstawe do zastanowienia sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co się stało z tym poprzednim? też cię zostawił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozstalismy sie taki scenariusz napisalo zycie , ale dobrze go wspominam, naprawde wiedzial czego chce, zawsze bylam wazna i moje zdania mialo znaczenie dlatego widze ta wielka roznice miedzy tamtym a tym zwiazkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj facet teraz dzwonil a ja pewnie znowu wybacze i powiem ze nic sie nie stalo, jestem niekonsekwentna w swoich postanowieniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teraz życie napisało ci inny scenariusz - ha ha ha ha ha! - tak się zawsze mówi, jak się robi głupoty - nie masz kontroli nad własnym życiem - po co pakujesz się tam gdzie cię nie chcą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj facet teraz dzwonil a ja pewnie znowu wybacze i powiem ze nic sie nie stalo, jestem niekonsekwentna w swoich postanowieniach xxxxxxxxx idiotka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on oczywiscie nie widzi zadnego problemu a ja jak zwykle cos wymyslam, strasznie sie denerwuje kiedy mu powiem ze cos jest nie tak i cos mi sie nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×