Czy Bóg jest dobry?

nie słuchajcie lilialuiza, daje ona szatanowi zbyt dużo władzy. Jam jest pozaczasowy, wszechobecny, wszechwiedzący, wszechmogący byt, który stworzył ten wszechświat. Znam plany szatana zanim sam je pomyśli, jestem przy nim gdy je wprowadza w życie, nic co się dzieje nie dzieje się bez mojej wiedzy i zgody. Wszystko we Mnie i przeze Mnie, beze mnie nic. Zapytajcie księdza.

Prowokacja jakiegoś jezuity. Oni są przeciez kościelnym wywiadem. Dobro poszczególnych ludzi jest nieważne, uczciwość nieważna, tylko dobro materialne zakonu sie liczy.

Bóg , którego znam, aktualnie leży w izolatce bo ze względu na pogodę, dostał psychotropy i leży jak kłoda.

i tak wszyscy zostaniemy dojechani po smierci. zobaczycie. bedziemy srac w portki. ty ja i wy wszyscy

Bóg w swojej nienawiści dopuszcza tyle cierpień, żeby człowieka zniszczyć, doprowadzić do samobójstwa a potem z tego osądzić i posłać na potępienie.

Bog stworzyl swiat idealnym, dal nam wolna wole ! To my decydujemy jaki bedzie nasz swiat , my decydujemy jacy jestesmy, my decydujemy ktora droge w zyciu wybieramy. Pomaga tym ktorzy zasloguja najego pomoc. Widzialam tam post ze Bog zabral komus siostre i tez zabral kochana osobe , ale ciesze sie ze zabral bo juz nie musi cierpiec na tym swiecie, po drugiej stronie napewno ma lepiej. Tutaj na ziemi nasze zycie sie kiedys skonczy , a po drugiej stronie bedziemy zyc wiecznie. Wolna wola oznacza ze mozemy podejmowac sami decyzje i kierowac swoim zyciem, ale madrze. W swoim zyciu nie raz popelnilam blad i wiem ze bog podstawil mi ta barke abym wsiadla i pomogl mi. Bylam juz na skraju wyczerpania siedzialam na oknie na 4 pietrze chcialam skakac jak mialam 16 lat, plakalam i krzyczalam ze jezeli jest niech postawi na mojej drodze osobe ktora mnie nawroci, ktora mi udowodni ze jest , ze istnieje i tak zrobil. Poznalam dziewczyne ktora ciagnela mnie do kosciola a ja w tym kosciele stalam i sie smialam, mysle sobie ja p*****le znow tu musze z nia siedziec. Ona mi po czesci pomogla a potem poznalam mojego terazniejszego meza. Pochodzi z katolickiej rodziny , namawia mnie do modlitwy , nie ciaga do kosciola ale udowodnil mi ze Bog istneje , uratowal mnie od tego co bylo.

A co mnie to obchodzi, mam zupełnie inne problemy niż ty i o wiele poważniejsze, naprawdę mam powody żeby ze soba skończyć. Twoim celem było wyjście za mąż, o mnie nic nie wiesz.

Kazdy w zyciu musi cos przezyc aby podjac decyzje na temat wiary. Ja wierze w Boga. Ale temat Bog to gleboka rzeka kazdy ma swoja opinie i kazdy ma swoje zdanie na ten temat

mają problem z logicznym myśleniem. były robione badania.

Gorzej jak cierpienie trwają całe ludzkie zycie a Bóg przechodzi sam siebie w wymyslaniu nowych. I nie pisz mi ty głupia pindo ze zasłuzyłam, bo TO NIE JEST PRAWDĄ.

Droga Córko, wiedziałem że się nawrócisz zanim się narodziłaś. Wiem kto podejmie jaką decyzję w każdym momencie swojego życia. Wiem kto kogo zg****i, kto umrze z głodu, kto kogo zamorduje, kto we mnie nie uwierzy. Wiem kto skończy w piekle, nie tylko spośród tych którzy żyją obecnie, ale spośród wszystkich ludzi których dopiero powołam do życia.

03.07.13 [zgłoś do usunięcia] gość Mysle ze musisz nauczyc sie czytac ze zrozumieniem. Moim problemem nie bylo to ze nie mam meza. Napewno przez to nie chcialam popelnic samobojstwa. Mialam inne problemy ktore mnie wykanczaly. Nie bede opowiadac bo to nie potrzebne. Bog nie kaze latac do kosciola 5 razy dziennie i i lezec krzyzem przed oltarzem. mozna samemu w kaciku sie pomodlic i nie wtedy jak trwoga to do Boga. Trzeba jemu dziekowac na kazdy dzien , za zle i dobre rzeczy. Wszystko w zyciu naucza czlowieka kaze zle jak i dobre doswiadczenie i trzeba za nie dziekowac. Prosic , prosic o przebaczenie o zdrowie i pomoc. i przepraszac za grzechy. Moj terazniejszy maz wtedy tylko kolega pomogl mi wysc z depresji i pomogl mi isc przez zycie.

jak Bóg może być dobry, będąc starym kawalerem, a syna zrobił sam sobie, jako trzecia osoba, a ten syn jest nim samym. Mnie Bóg przypomina wodę, też jest w trzech stanach, woda, para wodna, lód, wszystko zależy od temperatury.

No wyszłaś za mąż i od tej chwili niczego ci już nie potrzeba. Czytam ze zrozumieniem nawet to, co napisałaś niechcący między wierszami, ty idiotko. To tobie brakuje zrozumienia i inteligencji.

[zgłoś do usunięcia] gość Gorzej jak cierpienie trwają całe ludzkie zycie a Bóg przechodzi sam siebie w wymyslaniu nowych. I nie pisz mi ty głupia pindo ze zasłuzyłam, bo TO NIE JEST PRAWDĄ. na co niby zaslozylas? Nikt nie zasloguje na cierpienie. Ale kazdy nosi swoj krzyz. Tak jak kiedys Jezus zginal za nasze grzechy tak teraz i my musimy zmagac sie z naszymi cierpieniami. Logoczne myslenie czylo co ? to co nam TV powiedza czy na kafe napiszalub wp. ? czlowiek inteligentny ma wlasne zdanie i stara sie douczyc wiecej na rozne tematy aby mial cos madrego do powiedzenia. Ty niestety nie masz. Bog jest miloascia, toleransja, przebaczeniem i pomoca. Diabel, nienawiscia, zawiscia, cierpieniem. Teraz sam usiadz i sie zastanow ktora droge w zyciu ty wybrales. Jak by kazdy siebie szanowal, pomagal , lubil i tolerowal swiat byl by inny - ale ludzie wybrali ta druga droge latwiejsza. Bo latwiej jest czlowieka zgnoic niz mu pomoc.

Jezus zginął, akurat, lubił sado-maso,i mocne wrażenia.

Przestańcie mnie obrażać. Oczywiście że nie musiałem zabijać swojego syna żeby wybaczyć ludzkości... Mogłem to zrobić jednym słowem. Ja chciałem zabić mojego syna. Po prostu lubię patrzeć na cierpienia niewinnych. Pamiętacie jak wytępiłem całą ludzkość wielkim potopem? To dopiero była zabawa.

[zgłoś do usunięcia] gość No wyszłaś za mąż i od tej chwili niczego ci już nie potrzeba. Czytam ze zrozumieniem nawet to, co napisałaś niechcący między wierszami, ty idiotko. To tobie brakuje zrozumienia i inteligencji. A kto powiedzial ze mi wiecej nic nie trzeba? Tez mam swoje problemy i to nie male. Ale sama musze sie z nimi rozprawic i nie narzekac bo od narzekania jeszcze nic nikomu nie wyszlo. Ani nie bede obwiniac za to Boga czy osoby trzecie. Po co te przezwiska? Twoje przezwiska mnie nie ruszaja. Ja tylko dodalam ten fakt ze czlowiek ktory mi pomogl jest teraz moim mezem. Ale chodzi o sam fakt ze Bog postawil na mojej drodze zycia pare takich osob ktore pomogly mi wyjsc z tej depresji z tego co przezywalam. Zdobylam nowe przyjaznie. Moze zamiast obwiniac Boga ze ci nie pomaga powinnas zaczac od siebie? zastanowic sie jaka jestes i czy nie przez sama siebie nie masz tego w zyciu co masz ? Chcesz zmienic swiat czasnij od siebie - znasz takie przyslowie? Nie uwazam siebie na idiotke ani ciebie tez nie wyzywam.

Jesteś smieszna i głupia. To ty nie masz żadnego własnego zdania tylko powtarzasz to co ci powiedzieli na religii. Nigdy nien zadałaś sobie trudu samodzielnego myślenia. To co ja piszę wynika z moich własnych obserwacji i z mojego zycia. Ze sposobu, w jaki twój bóg mnie niszczy z całym okrucieństwem i sadyzmem. Nikt nie ma żadnego wpływu na to co myślę , oprócz boga który zawsze był i jest dla mnie nienawiścią. Miedzy innymi w takich ludziach jak ty, którzy gnoja tych co i tak cierpią.

o Boze inteligencja ludzi na kafe to dno... czytajcie ze zrozumieniem co ta dziewczyna pisze... ale co sie dziwic jak tu same gimnazjalne dzieci siedza.

A po co mam zmieniać świat, gdzie to wyczytałaś? nie jestem wariatką, w przeciwieństwie do ciebie.

Oj Chcialabym zeby mi na religi takie rzeczy mowili ale na religie nie chodzilam, moi rodzice nie wierza w Boga. Nie mozesz oceniac mojego zycia. Nie nie mysla za mnie inni ludzie. Po co sie tak denerwujesz i wyzywasz? Opanaowania troche. Wiele spraw sama w zyciu musialam sobie zalatwic, sama zarobic na wlasne wydatki juz od mlodych lat. Tez stracilam w zuciu osobe ktora bardzo kocham. Mimo to nie jestem az tak okropna jak ty. W zyciu realnym tez taka jestes? wyzywasz , chodzisz naburmuszona, nie mila. Nie mozna z toba porozmawiac spokojnie i z kultora ?

twoj swiat- czyli twoje zycie. ale zeby zmienic swoje zycie musisz najpierw zmienic siebie i zastanowic sie co tak naprawde w zuciu robisz zle. Moze swoja osoba odpychasz ludzi albo zle gdzies obliczasz wydatki. Zalezy jakie masz problemy

:04 [zgłoś do usunięcia] gość Chodzi mi o to jaki naprawdę jest- miłosierny, czy jednak srogi? x v z Na to pytanie mogłaby odpowiedzieć siostra Faustyna, chora na schizofrenię i rozmawiająca z Jezusem, a my biedne żukczki , możemy co najwyżej pierdnąć na zdrowie.

Kazdy ma wlasne zdanie na ten temat zgadam sie z ta dziewczyna co mowi dobrze o Bogu. Widac ze wielu ma ograniczone myslenie a ta laska co ta wyzywa jest pusta ja but.

a co tu maja do rzeczy wydatki ty idiotko????????? nie pisałam nic o sprawach materialnych, jak smiesz mi coś insynuować??????? zajmij sie swoim mężusiem i swoimi sprawami i nie przypisuj mi swoich infantylnych problemików.

ty podła krowo "ukryta prawdo", teraz nie możesz mnie podglądać i złość ci d**ę wywraca na drugą stronę.

gooooooooooowno o mnie wiesz i drugie wieeeeeeelkie goooooooooowno sie o mnie dowiesz. Żryj psie odchody.

Brawo... wydatki byly tylko przykladem... napisalam ze nie wiem jaki problem i ze zalezy od problemu :) czytaj ze zrozumieniem. Jednak tak problem siedzi w Tobie. Zero kultury i wychowania.

masz racje nic o tobie nie wiem i nie musze wiedziec. Nie obchodzi mnie to co sie dzieje w Twoim zyciu. Ja tylko moge przepuszczac. Rozczarowaniem wielu ludzi jest brak pieniedzy, milosci lub stracenie ukochanej osoby - ale przeciez nie napisalam ze dotyczy sie to ciebie. Bez nerwow;) bo sie nerwicy nabawisz