bierzecie dzieci do beknięcia na pion po kazdym karmieniu "mm"?

uczono mnie,że tak się powinno żeby dziecku sie nie ulało i żeby się tym nie zakrztusił-szczególnie w nocy. ale mojemu synkowi i tak co ma się ulać czy beknie czy nie to się ulewa i to nie mało,więc nie wiem czy ma to sens.. wydaje mi się bardziej,że mu brzuszek tym przygniatam... doradxcie.

Tak,odbijam bo mu to powietrze przeszkadza,nie moze np.zasnac. jak w nocy karmie na spiocha to nie odbijam.jak nie odbije w dzien i odbije mu sid na lezaco to dostanie czkawke. Klade go tez czasem na brzuszku i wtexy ladnie sie odbija.

no właśnie mi lekarka powiedziała,że tuż po jedzeniu na brzuch nie bo zwróci... tak z godzinę po...

Bierze się do pionu właśnie po to, by odbił lub ulał.

oczywiscie ze tak, tzn teraz już nie-je glownie w nocy, ale to nie chodzi o ulanie, tylko powietrze ;)

położna mi tak mówiła również, w rezultacie bałam się kłaść dziecko na brzuchu... w końcu rodzice mnie upewnili że to nic złego, bo od urodzenia mnie i brata po jedzeniu kładli na brzuchu w celu odbicia i nic nie było. zaczęłam i ja i po prostu się odbija. jak ma się ulać to uleje się i w pionie.

a do ilu miesiecy powinno sie odbijac dziecko?

A swoją podnoszę. Chyba że zaśnie przy jedzeniu to wtedy nie bo zwyczajnie jej sie nie odbija. Na początku sie męczyłam nawet w nocy, godzinę ja trzymałam żeby odbila. Po ok dwóch tyg przestałam. Teraz odbijam tylko w dzień jak nie śpi bo sama sie ciągnie. Tzn widzę że próbujedźwigać głowę żeby sie podnieść.

Ankaaa wydaje mi się, że dopóki nie siedzi, gdy je na siedząco to samo odbija, mój się zawsze rwie do siadu po jedzeniu i wtedy odbija/ulewa :)