Sama i z kredytem ledwo wiąze koniec z końcem.

Ale przynajmniej mam mieszkanie:) Byłam dzis w centrum handlowym, przykro mi jak widziałam te odstawione panny, mnie nie stac by sobie w tym miesiącu kupić nowe buty na lato. Pocieszam sie ze na to co mam to sama zarabiam chociasz niewiele to nikt mnie nie utrzymuje/ sponsoruje:0

to kiepskie te Twoje życie. biedaczko. egzystujesz0wegetujesz. gardze takimi

ale przynajmniej mam swoją godność

a ile zarabiasz i jaki masz kredyt jeśli można wiedziec

o jakiej godności możesz mówić zadłużoną będąc? biedaki to patologia i godności nie mają, tylko bogaci mają godność są szanowani

2150 zarabiam a kredyt 1676

o kurcze ja tam nigdy nie wezmę kredytu chyba że będę musiała typu na lekarza czy coś

Źle nie zarabiasz, a taki kredyt to nie kredyt tylko drobna pożyczka więc nie przesadzaj.

niewiele mi zostaje. a na same tabsy mi 300 idzie

nie jesz, czy ktoś Cię utrzymuje? Ja za samą wodę , opłaty remontowe, elektrykę itd. płacę 700 miesięcznie

Mieszkanie na kredyt- największy blad. Nie mam kredytow, mieszkanie sprzedałam i tez mam się dobrze :D Możliwe ze będę budowac maly domek, ale nie mam parcia żeby budowac gniazdo, zycie zbyt szalone i wędrowne na takie numery.

no faktycznie to jest dużo:( gdzie mieszkasz jeśli można wiedziec??

idiotka :D rozchoruje się , szybko się zestarzeje z tą swoją biedą ale za to będzie starzeć się i chorować z godnościom osobistom :D

ja też myślę o kredycie ale nie chce żeby rata przekraczała 1000 zł zarabiam jakieś 3300 zł

No to ładnie dajesz radę a długo będziesz spłacać ten kredyt? Nie martw się ciuchami. Zawsze możesz wyrwać ekstra ciuch w lumpeksie, że niejedna obgadywaczka Ci pozazdrości.A mieszkanie ważniejsze. Nie boisz się, że stracisz pracę?

>Pocieszam sie ze na to co mam to sama zarabiam chociasz niewiele to nikt mnie nie utrzymuje/ sponsoruje:0 jesteś z***bista

23:15 to podszyw,

nie zarobilas na to co masz, a wzielas kredyt :o