Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pspspspspspsp

dziecko ssie pierś cały dzień i nie najada się

Polecane posty

Gość gość
dziecko ma bardzo silną potrzebę ssania, głodne na pewno nie jest. dawaj smoczek do skutku, wiadomo ,że pierś lepsza ale musi się nauczyć, może spróbuj podać smoczek lateksowy, jest miękki i może szybciej zaakceptuje. karm piersią, mm to wcale nie taka super sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej odzwierciedla podejdcie karmiacych piersia odpowiedz pieresza :) I ten tekst : " przeciez nigdzie sie chyba nie wybierasz? " tak wybieram sie np. Do toalety albo na cholerny spacer zeby nie zdziczec w domu. Dziecku w sumie tez przydsloby sir wyjsc na swierze powietrze.fajnie by bylo polezec na brzuchu I poswiczyc trzymanie glowki. Juz nie wspomne o sytuacji kiedy jest kolejne dziecko ktorym trzeba sie zaopiekowac. Dziecko samo obiadu sobie nie ugotuje. I juz wiecej nie chce Microsoft sie pisac bo I tak pewnie nie mam racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie * ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.07.13 [zgłoś do usunięcia] gość Autorko prosta rada, zrob mozliwie jak najszybciej drugie, gwarantuje ze ci sie zmieni punkt widzenia, diametralnie i nie bedziesz sie za przeproszeniem zesrywac nad kazda glupota Jakby mi dziecko ssalo piers caly dzien to bym dala mm i albo smoka i tyle A jesli jednak taka sytuacja autorce odpowiada i jest do przyjecia to niech autorka nie zadaje glupich pytan tylko buja sie z dzieckiem przy cycku do czasu az sama padnie albo dziecie przejdzie na pokarmy stale xxxxx nie opowiadaj głupot, zazwyczaj koło 6-8 tygodnia dziecko przestaje wisieć na piersi, laktacja stabilizuje się a dziecko uczy się funkcjonowania poza łonem matki. Nie bez powodu czas noworodkowy zwany jest 10 miesiącem ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój 3 tygodniowy maluch też tak wisiał, i okazało się, że prawie nie przybierał. Dostałam zalecenie pediatry, że mam dokarmiać mm bo zagłodzę dziecko :o Jeśli twój maluch przybiera, to karmiłabym dalej piersią, podobno w 3 miesiącu laktacja sie normuje i jest wtedy lepiej. Mój wiercił się przy piersi strasznie-jak jeszcze z niej pił. Okazało się,że ma cały czas kolki, nie może puścić bąka. Odstaw nabiał całkowicie, przetwory mleka krowiego!!! U nas pomógł dopiero bebilon pepti, karienie piersią skończyło się po podaniu butli, ale do dziś dokarmiam dziecko mlekiem ściągniętym z piersi. Wytrzymałam tak do 4 miesiąca, ale wolałabym karmić piersią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa tak
ja miałam z moją gorzej mało że cały czas na cycu wisieć chciała to jeszcze spała max. 15-20min i się budziła nawet w nocy. I prymityw ten kto mówi daj smoczka albo zrób se drugie i sie nie przejmuj. Moja durna pediatra też tak mówiła, a dziecko wyje jak szalone, popada w bezdech i na smoczka jeszcze bardziej się wcieka. I tak było przez prawie rok. Teraz już spox. Jest grzeczna i fajna. Schudłam ponad 7kg bo nie miałam czasu nawet jeść. Jakbym se drugie takie zrobiła to chyba już bym trupem padła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze, że po karmieniu ciągle - dzień i noc wyglądałam jak cień człowieka i w dwa tyg od porodu ważyłam mniej niż przed ciążą :o do tego doprowadził mnie determinacja za wszelką cenę w karmieniu piersią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niech sobie każda karmi jak chce. Ja w ciąży uparcie byłam zdania, że tylko pierś. W praktyce wyszło inaczej. Małemu na świat się nie spieszyło, tak więc po tygodniowym przenoszeniu zadecydowano CC. No i... Przystawiałam do piersi, cały pobyt w szpitalu co chwilę a młody chciał ssać tyle że przy tym darł się w niebogłosy. A czemu to się dowiedziałam później kiedy porządnie spadła mu waga. Laktacja się nie rozwijała. Skończyło się to potwornymi krwiakami na sutkach i dokarmianiem mm. Potem po ponad tygodniu męczarni dałam sobie spokój i przeszłam całkowicie na mm. Dziś syn ma 4 miesiące, jest szczęśliwym dzieckiem, bez problemów i prawidłową wagą. Oczywiście już słyszałam jaka to ze mnie zła matka że odpuściłam karmienie piersią. Ale szczerze mówiąc na dzień dzisiejszy takie komentarze mam głęboko gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×