podalby mi ktos link do schematow zywienia z de i uk?

Dzieki:-)

nie wiem po co Ci, ale możesz spokojnie dziecko żywić według polskich;)

To w tych krajach powstają programy telewizyjne, w których twórcy programu, "specjaliści" i rodzice biadolą że dziecko jest niejadkiem bo nie chce jeść obiadu: frytek i smażonej kiełbasy. W Niemczech widziałam głównie otyłych i otępiałych nastolatków. Wiesz co, sięgnij raczej po polskie schematy i pokaż sąsiadom jeśli gdzieś tam mieszkasz.

Z ciekawosci. A polskie dzieci to inne niz brytyjskie albo niemieckie?maja inne zoladki. Znalazlam,ze w uk nie ma schematow,po 6 msc daje sie wszystko juz. Zaczelam myslec nad schematami jaki maja sens. Moze po prostu trzeba zachowac rozsadek i powoli wprowadzac rozne pokarmy,nie patrzac czy mozna teraz czy dopiero za 5 dni.... No i nie mowie tu o karmieniu fastfoodami i kielbasa,litosci. Ale czasem mam wrazenie,ze polska to przesadza,najpierw dieta mamy karmiacej a potem dziwne schematy wykluczajace sie z producenatmi sloiczkow. Nie zebym byla ich zwolenniczka. Ake skoro szpinak jest w sloiczku po 4 miesiacu,to czemu przygotowujac go samej mialabym czekac dluzej?

miałam jakies ulotki od HV i coś tam było o wprowadzaniu glutenu, o innych rzeczach, które najbardziej uczulają, więc to nie jest tak do końca, że od razu wszystko na raz się wprowadza, ale faktycznie aż tak się tutaj nie przejmują, natomiast jak byłam z córką u dietetyka i na pytanie o to co córka je na deser powiedziałam, że nie jada deserów po obiedzie to były wielkie oczy... co do czasu wprowadzania - są słoiczki oznakowane i tak się daje, więc problem z głowy;) ciężko mi powiedzieć ile szkockich matek gotuje swoim dzieciom, bo nie pytałam, Polki przeważnie gotują; a wskazówki czego nie jeść w ciąży też tutaj są, ale nie tak przegięte jak w kraju - pamiętam, że było o surowym mięsie, serach niepasteryzowanych, coś o nadmiarze tuńczyka też.

Ex-D.Bill podajesz akurat rzeczy faktycznie mogace zaszkodzic w ciazy. Ze wzgledu na bakterie. Akurat o to mi chodzi . O rozsadek. Ale dla przykladu, wg polskiego schematu w 5 miesiacu podajemy marchew,ziemniaka,dynie,jablko. A w sloiczkach sa:morele,brzoskwinie,banany,groszek zielony,szpinak,kalafior,brokul,a w zupkach nawet por,ktory wprowadzamy wg schematu w 7 miesiacu. Jestem zdania,ze przeciez nie dajemy dziecku calej lyzki pora,a zupke mozna wczesniej wzbogacic chociazby o plasterek pora. Tak samo pare ziarenek groszku zielonego ze schematu w 6msc nie zaszkodzi pod koniec 5 jak dziecko zaznajomi sie juz z podstawowymi smakami.

hehe 5 miesiąca akurat nie sprawdzałam;) ale jak zaczęłam dawać warzywa to te rosołowe szły od razu - czyli por, seler, pietruszka też, co do owoców - mogą uczulać, moreli i brzoskwiń tak wcześnie nie dawałam... myślę, że te schematy żywienia są po prostu bezpieczne, a co matki z tym zrobią to już inna sprawa

Moga uczulac ale nie musza. Jak maja uczulic to uczula na kazdym etapie. Nie ma znaczenia kiedy to wprowadzimy. Dla mnie to akurat nie argument. Przez 15 lat nie pilam kawy. W 15 r.z wypilam swoj pierwszy kubek i bach-reakcja uczuleniowa. Bardziej bym sie sklaniala, ze cos moze byc ciezkostrawne, moze wzdymac. Alergia to oddzielny temat. Uczulic moze wszystko. Nawet ziemniak i marchew. Mnie zastanawia tylko dlaczego jest taka rozbieznosc pomiedzy polskim schematem,schematami w europie i gotowymi produktami na polskich polkach. Jezeli o mnie chodzi to bede ostrozna. Zaczne powoli od najbardziej obojetnych rzeczy powoli rozszerzajac o kolejne produkty.

Jesli chodzi o słoiczki to powiem ci tak: byłam w smyku chcąc kupić spacerówke znaczek producenta 0+ (rozkladala sie calkiem na plasko) a smyk stwierdzil ze spacerowka jest 6m+... my spacerowke uzywamy od 3go mca pomimo ze jest zalecona od 6go :) mysle ze ze sloiczkami jest podobnie-producent zaleca od x mca a my mamy ktore idziemy wg schematow uzyjemy ten sloik dopiero w y mcu