Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żałosne podrywy w klubach

Polecane posty

Gość gość

Chciałam być taka "fajna" jak inne dziewczyny i zaczęłam chodzić po klubach. Niestety zazwyczaj nie dość że jest tam nędzna muzyka to jeszcze okropni kolesie. Jeszcze nie trafiłam na spontanicznego, inteligentnego faceta który powie coś sensownego. Zazwyczaj nietrafione, żałosne teksty i niekiedy koleś po paru minutach proponuje żeby panna do niego poszła. Co gorsze niektóre moje koleżanki się zgadzają! Przestałam się z nimi kolegować i juz nie chodzę po klubach, wole posiedzieć w domu. Jestem sztywnym no-lifem :D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika Krakowianka 288
A ja jestem studentką prawa na UJ w Krakowie i uważam że mój mąż powinien być również po prawie na UJ i powinien być w kancelarii a nie jakimś biednym chłopczyną z klubu. I dlatego chcę być dziewicą do ślubu i zająć się prawem żeby być prawnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam zbyt inteligentną
twarz i to chyba odstrasza facetów :D a jak mi się tekst kolesia nie podoba albo jego zachowanie to wprost mu to mówię :D już dawno skończyłam z klubami, to zajęcie dla bydła. żaden inteligentny człowiek nie chadza co tydzien do klubu prócz jak ktos wspomniał r****czy i idiotek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś sztywnym no-lifem. Witamy w klubie, kawki, herbatki? :D A co do tych podrywów to klasyki "widzę, że jesteś sama, może potrzebujesz towarzystwa?", "świetnie tańczysz (nawet jak nie tanczysz) dasz swoj numer", "chcesz drinka?!" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla blaaaaaa
Do mnie podszedł koleś, z pytaniem o moje buty :D Później chciał postawić mi drinka, dodał że głośno jestw klubie i żebyśmy poszli do niego. Masakra. Był bardzo zawiedziony, kiedy go zlałam. Jak można być takim idiotą. Co najgorsze, to student mojej uczelni (mijamy się czasami na korytarzu :D) Przystojny, widać napchany jakiś ścierwem, jak ja nie lubię takim prostaczków to ojjjjjjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla blaaaaaa
I murzyni, oni są najlepsi :D Nie wierzę że masa idiotek idzie na te ich zaczepki i obietnice. No ale S. Moll czy jak mu tam było, nie był fikcyjną postacią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluby są spokoooooo!
impresssski w klubach sa z***biste i nie jestem jakas idiotka tak jak piszecie xD a kolesie, czasami trafiaja sie takie ciacha, ze az ciezko im odmowic wyjscie do nich, mrrrrrr xD :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem wam wreszcie prawde
i jak sie dziwić ze jest tyle g***tów skoro laski same sie pchaja do łóżka a potem nagle jak są u niego w domu stwierdzają, że nie chcą? prawda jest taka, że g***t zazwyczaj nie bierze sie znikąd. laska sama rozgrzewa kolesia do czerwoności, cyce na wierzchu, flirtuje a potem sie dziwi że g***t.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla blaaaaaa
Większość podrywów jest masakrycznie niska. Ja też lubię wychodzić do klubów, wbrew pozorom jest masa ciekawych miejsc, nie tylko disko-zamuły lubią się bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla blaaaaaa
Poza tym do klubów nie idzie się zarywać i zaciągać do wyra, a bawić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś jest z wawy niech powie mi gdzie jest jakieś ciekawe miejsce, bo ja nie znalazłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluby są spokoooooo!
blablalbalbl mow za siebie xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kartofelllll292929
Najlepsza jest laska która napisała, że nie podchodzą do niej goście bo ma zbyt inteligentną twarz;:D:D:D heheeh pewnie ryj masz brzydki i to cały sekret;D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka ankieta
które z was zostały zgwałcone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najśmieszniejsze jest to że laski tutaj zgrywają nie wiadomo jak bardzo ąę a pokazują siebie jako puste, totalnie tępe przygłupy. Skoro idzie się do klubu to należy czegoś oczekiwać - czyli poziomu klubu, gdzie szuka się zabawy i oderwania się od rzeczywistości. Jak chcecie pogadać z kimś inteligentnym to szukajcie w bibliotekach, galeriach (nie handlowych), ludzi z pasją. A tak? Szukacie fajnego, umięśnionego wysokiego o błękitnych oczach, aby potem po kilku latach oferować siebie na "sympatii" jako panna albo rozwódka z dzieckiem. Żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla blaaaaaa
Boją się faceci, jak zrobię minę zabójcy, to grzecznie informują mnie, że się mnie boją :D Ok piszę za siebie ;-) Kiedyś wpadłam na szalony pomysł, że raz w życiu trzeba wytargać jakieś ciacho i wyruchać, no ale spalił na panewce. W mowie i fantazjach zawsze byłam pierwsza :D Pomysł głupi, ale jak wyobraźnia i hormony targają cyckami, a przy tym nie możesz się odpędzić od atrakcyjnego mięsa, to ciężko być wegetarianką :D Mięso trzymam w zamrażalce, i niech tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yfuyguikhiu
"Jak chcecie pogadać z kimś inteligentnym to szukajcie w bibliotekach" co to za idiota napisał. podryw w bibliotece? tam chodza ludzie poczytać,żeby miec chwile spokoju i samotności a nie k***a podrywac tepaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla blaaaaaa
Gościu nie przesadzaj, wszystko na jedno kopyto/ do jednej szuflady. Głupota tak generalizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sram se do ryja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poznałam w klubie męża. jest przystojnym, wykształconym, fajnym facetem z dobrą pracą. w ogóle wielu fajnych ludzi poznałam właśnie na imprezach. ja nie wiem czy autorka oczekuje, że każdy facet w klubie ma być "księciem"? przecież to absurd. jedno jest pewne- siedząc w chałupie na tyłku na pewno nikogo nie poznasz. a tak a propos bibliotek, to w tych zacnych przybytkach spotkałam najwięcej psycholi- pamiętam gościa, który mimo spławienia śledził mnie tramwajem do domu :D i wiele innych przypadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla blaaaaaaaaa
Piękna ludzie się boją, z brzydotą obcują i czują się komfortowo i bezpiecznie. Nic odkrywczego. :D Jeśli nie lubię się bawić etc to nie chodzę do klubów, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z klubu disco
Czasem są w klubach kolesie że normalnie kisiel w majtach ale takich jest mało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie spotkałem dotąd
żadnej inteligentnej dziewczyny w klubie, zreszta jako facet powiem wam że raczej szukamy bzykania. ale inteligentną bym sie zainteresował, tyle że takich tam nie ma. wszystkie wygladaja jakby robione były na tasmie: ten sam fryz: nowa moda ostatnio koczek. miniówka i cyce na wierzchu. pogadac nie ma za bardzo z taką o czym bo po dośc pospolitej twarzy i cielęcym spojrzeniu już wiesz że raczej nie będzie należeć do grona intelektualistek, za to możesz popatrzec na cycki i może po paru drinach uda mi sie ja poderwac i w najbliższym czasie przelecieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie jesteś aż tak urodziwa jak ci się wydaje. sama jestem bardzo chłodna, nie przepadam za ludźmi, a powodzenie mam bardzo duże. często nawet jak kogoś spławiam w bardzo oschły sposób, to i tak facet próbuje dalej. nie ubieram się wyzywająco, nie mam opalenizny ani widocznego makijażu. a poza tym, to niektórym się introwersja myli z gburowatością i całkowitym brakiem umiejętności społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Ja do klubów chodzę rzadko i bywam krótko - najczęściej "przy okazji" (koledzy ciągną), jak jakiś klub ekskluzywny to jeszcze jest ok gorzej jak zwykła potupaja dla plebsu, gdzie tak po prostu każdy z ulicy może sobie wejść. W klubie bawię się, śmieje z ludzi albo jadę po laskach, zwłaszcza po takich którym wpadłem w oko. W życiu bym się nie umówił z dziewczyną z klubu - wolę dobrą agencję towarzyską bo dobra prostytutka - w przeciwieństwie do laski z klubu - nie jest dla każdego. Jak bym się czuł pośród plebejuszy na długiej liście zapodaczy trąbki u takiej laski? I prostytutce można zaufać a lasce z klubu nie. Poza tym o czym rozmawiać z laską z klubu? Znałem kilka prostytutek i żadna laska z klubu nie mogła im dorównać poziomem materialnym, moralnym czy intelektualnym. Oczywiście bywają w klubach ludzie, którzy coś sobą reprezentują - ale to mniejszość i nie są stałymi bywalcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introwertyczkaa_22
"a poza tym, to niektórym się introwersja myli z gburowatością i całkowitym brakiem umiejętności społecznych." no własnie dla wiekszości ekstrawertyków introwertyzm to jakieś upośledzenie i nie mogą skumac ,że ktos się może różnić od nich. mało mówie, bo nie czuje potrzeby pieprzenia o d***e marynie non stop za to mówie wiele na tematy które mnie interesuja i na których sie znam. ekstrawertycy uważają wręcz że jak mało mówię to "musze cos ukrywać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TupoTupTup
Ja też nie lubię chodzić do klubów. Znacznie bardziej do kina, na kręgielnie, bilard itp. Chodzę ze znajomymi kiedy coś świętujemy, a tak to praktycznie w ogóle. Chyba, że w wakacje w zagranicznych klubach, wtedy codziennie przez cały okres pobytu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie o to mi chodziło. na odwrót- niektóre gbury i aspołeczne jednostki mówią o sobie, że są introwertykami. a tymczasem introwersja, to nie to. sama jestem introwertyczką, ale to mi nie przeszkadza w prowadzeniu życia towarzyskiego, po prostu znajomych i przyjaciół dobieram starannie. jak ktoś mnie nudzi czy irytuje, to nie utrzymuję kontaktów i tyle. jak ktoś mnie podrywa w klubie i nie ma nic ciekawego do powiedzenia i jego towarzystwo mnie męczy, to spławiam, bo nie chodzę tam, żeby cierpieć tylko, żeby się rozerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja czasami lubię wyskoczyć do klubu - nie szukam tam inteligentnej rozrywki. Raczej spuszczam parę, wyładowuję się fizycznie na parkiecie.Po takiej akcji mam z reguły 3 dni zakwasy ;-) Ale 10 lat temu poznalam tam mojego partnera. On raczej unika tego typu imprez.Wylądował tam poniekąd przez przypadek. Odnośnie tanich podrywów - wydaje mi się że faceci nie szukają w takich miejscach życiowych partnerek tylko jednonocnej przygody więc nie wysilają się specjalnie. Obstawiam że w innych okolicznościach, niejeden z tych panów mógłby zaskoczyć inteligencją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×