Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magdalennna

Już mu nie zależy?

Polecane posty

Gość Magdalennna

Czesc. Chcialabym, aby ktos spojrzal obiektywnie na sytuacje, ktora mnie dotyczy. Ponad dwa miesiace temu poznalam na imprezie pewnego chlopaka. Od razu mi sie spodobal, czulam, ze on takze zwrocil na mnie uwage, ale po wielu zawodach milosnych nie nastawialam sie na nic. Dzien pozniej zaprosil mnie do znajomych na portalu, zaczelismy pisac. Niecaly tydzien pozniej spotkalismy sie. Juz wtedy pierwszy raz zlapal mnie za reke, co zaskutkowalo tym, ze zaczelismy chodzic 'za reke'. Od tego momentu widywalismy sie srednio 2 razy w tygodniu (w zwiazku z tym, ze ja studiuje w innym miescie niz moje rodzinne miasto). Pisal mi bardzo czule smsy, powiedzial wprost, ze mu sie bardzo podobam i ze nie odpusci, dopoki bedzie czul, ze ma u mnie szanse. Od poczatku wydawalo mi sie, ze to jemu zalezy bardziej. Nie kryl swoich uczuć. Kiedy bylismy sami u mnie lub u niego przytulal mnie, dotykal, ale nie całował. Jednak w pewnym momencie zauwazylam, ze odsunal sie, nie przytula mnie, nie chodzimy 'za reke', ale dalej spotykamy rownie czesto. Jakos niecale dwa miesiace od momentu poznania sie, zaproponowal, zeby wyjechac na weekend do Warszawy, pozwiedzać, poimprezowac. Tam zaniepokoilo mnie jego zachowanie wzgledem dwoch dziewczyn, ktore poznalismy na jednej imprezie. Wzial od jednej z nich nr tel, nastepnego dnia zadzwonil do niej, zeby razem z nami wybraly sie na zwiedzanie. One byly z Warszawy, wiec dobrze wiedzialy, co i gdzie. Kokietowal je, ignorujac mnie. Potem nie nawiazal z nimi zadnego kontaktu na portalu ani nic, ale wstawil sobie z nimi zdjecie do swojej galerii. Po powrocie powiedzialam mu, ze mi sie to nie podobalo, ze tak dalej nie chce. Wyjasnil mi, ze odsuniecie fizyczne jest po to, żeby niczego nie przyspieszac, a z dziewczynami tak zawsze gada i żartuje. Że lubi ze mna spedzac czas, ale skoro nie chce juz sie z nim widywac, to on to uszanuje. Probowalam mu tlumaczyc, ze nie chce tego przerywac, ale ze wydawalo mi sie, ze to JEMU juz nie zalezy na naszych spotkaniach. Od tego momentu nasz kontakt jest coraz slabszy. Odnosze wrazenie, jakby przestalo mu na mnie zalezec. Czasem sie spotkamy, ale jest miedzy nami dystans, ktorego wczesniej nie bylo. Nie wspominajac o braku kontaktu fizycznego, o tym, że poza buziakami w policzek na powitanie i pozegnanie, nie ma miedzy nami zadnych innych dotykow. Mamy po 20 lat, a czuje sie, jakbysmy byli w gimnazjum. No i oczywiscie nawet przez chwile nie bylismy oficjalnie parą. Bardzo prosze o jakies obiektywne opinie. Staralam sie opisac sytuacje jak najkrocej, mam nadzieje, ze najwazniejszych faktow nie pominelam. Z gory dziekuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj o technikach podrywu, a zwlaszcza o metodzie pusch & pull (przytul - odepchnij ) i dojdziesz o co w tym chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowy uwodziciel wykorzystujacy NLP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×