Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mniejmnie

kryzys, bieda i depresja

Polecane posty

Piszę, bo nie wiem już, co robić. Może ktoś mi podpowie, bo zwariuję. Dostałam pismo z sądu, że w ciągu dwóch tygodni muszę zapłacić 14 tys. zł za mieszkanie. Zaległości rosły, bo moi rodzice zmarli, a ja mieszkam z synem i bratem, który ma 25 lat, jest alkoholikiem, nie uczy się, nie pracuje. Ja też nie miałam długo pracy, jestem niepełnosprawna, dopiero niedawno dostałam się na staż, a wcześniej pracowałam dorywczo, żeby nas jakoś utrzymać. Ale to było za mało, żeby płacić za wszystko. Wiem, powinnam wyrzucić brata dawno, chociaż to będzie jego koniec. Pokrzywdzonym będzie tu tylko moje dziecko. Czy mogę jakoś w sądzie prosić o umorzenie, albo rozłożenie na raty (chociaż nie wiem, jak miałabym to spłacić). Powinnam się leczyć, w zusie powiedziała mi pani, że powinnam być już na stałe na rencie, ale kto mi da rentę na stałe w tym wieku. Mam 42 lata i nie chce mi się żyć. Zanim mama umarła, też właściwie utrzymywałam to mieszkanie, bo znośnie zarabiałam. A teraz widzę przed sobą tylko mur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkgh
"ale kto mi da rentę na stałe w tym wieku" - a co ma wiek do tego? Jeżeli jesteś niezdolna do pracy to spokojnie mozesz starać się o rentę. Pismo o rozłożenie na raty jak najbardziej możesz napisać. Ile lat ma dziecko - co z jego ojcem? Ma zasądzone alimenty? Jeżeli nie - spróbuj o nie wystąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie są moje słowa tylko orzecznika w zusie. Powiedziała, że jeśli pójdę na kolejną operację, to mi przyzna rentę. Tylko, że trzeba pracować, żeby się starać. I lekarze chcą operować kolejne kawałki mojego kręgosłupa jak najpóźniej. A do tej pory leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, kołnierz ortopedyczny, gorset ... Dziecko ma 10 lat i mam 400 zł alimentów. Ja nie mówię, że umieramy z głodu teraz. Nie jestem jakaś ... no nie wiem, jak to nazwać. Chodzi mi o to, że w 2005 miałam pierwsze dwie operacje i potem byłam bez pracy i mieliśmy tylko alimenty, potem znów pracowałam dorywczo i miałam kolejną operację w 2008 i potem 1,5 r. renty, potem znowu długo nic, bo ja nie mogę pracować fizycznie, choćbym chciała. I tak rosły długi. Lekarze na razie nie chcą mnie operować, bo mówią, że nie wiadomo, jak bardzo będzie się krzywił kręgosłup i zwyrodnienia rosną do środka i uciskają worek oponowy. Chodzi o to, że każą siedzieć i sprawdzać, jak szybko te zwyrodnienia rosną. Od marca do sierpnia w tym roku mam po 300 zł na osobę. Potem - nie wiem, a na karku - to, co widać. Tak, czuję się winna tej sytuacji. Chciałabym być zdrowa, mieć normalnego brata i zapewnić normalne życie dziecku. Ale nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Załap się na www.siepomaga.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądralla--
jak masz odpowiedni metraż (tzn. na ilość osób odpowiednią ilość metrów) to możesz dostać dodatek mieszkaniowy z MOPSu, ale to się trzeba dowiedzieć. Poszukaj też centrum interwencji kryzysowej w twoim mieście i tam też popytaj, tam mają też pomoc psychologiczną i prawną (powinna być). Bardzo ci współczuję, ale brata to należałoby wykopać choćby na leczenie, młody zdrowy byk a chleje i się stacza [ zly ] Bo wtedy jakbyś miała wolny pokój i mieszkasz w większym mieście to może choć wynająć by można, tylko, żeby was kto nie okradł (nawet komputer mogą ukraść, więc uprzedzam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wykopałam na leczenie... jakieś pięć razy Co do tego linku... ja nie wiem, czy powinnam i umiem wyciągać rękę do kogokolwiek. na razie raczej bywam głodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy tylko umie powiedzieć, co się w życiu źle zrobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tego linku... ja nie wiem, czy powinnam i umiem wyciągać rękę do kogokolwiek. xxxxxxxxxxxxxx w takim razie po co tu jęczysz - bądź sobie honorowa dalej w swoim zadłużonym mieszkanku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrażenie że coś kręcisz. Bo jakim cudem miałaś te operacje skoro nie pracowałaś a w związku z tym nie miałaś ubezpieczenia zdrowotnego? Prywatna ta operacja była?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz wyciągnąć rękę do kogoś, pisz, chodź, stukaj do wszystkich drzwi. nie myśl o swoim bracie, to dorosły facet, musi ponieść odpowiedzialność za swoje czyny, myśl o dziecku. spłacaj to zadłużenie, chociaż po 200 zł miesięcznie, żeby widzieli twoją dobrą wolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to trzeba pracować zeby mieć ubezpieczenie?? można być zarejestrowanym np w UP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jęczę. I nie wyciągam rąk po pieniądze. Dlatego siepomaga nie jest dla mnie, bo ja nie chcę, żeby ludzie spłacali za mnie zadłużenie. Chciałam rady od strony formalnej/sądowej. Jakbyś nie wiedział to o rentę możesz złożyć dokumenty w ciągu 1,5 roku od ustania ubezpieczenia również. Nie obrażaj, jak nie chcesz - nie pisz. Ja też zresztą nie będę. Naiwna ze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×