Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktosia_

Trądzik...

Polecane posty

Gość ktosia_

Na wstępie zaznaczę, że byłam u dermatologów kilkanaście razy, zawsze stosuję się do ich zaleceń i nie leczę się na własną rękę, zanim wyślecie mnie do lekarza ;) Do rzeczy... Obecnie stosuję Atrederm w najmniejszym stężeniu, chyba jest to 0,025%. Po początkowym olbrzymim wysypie małych krostek, cera poprawiła mi się i od miesiąca była jak marzenie, w czwartek jak się jej przyglądałam, nie mogłam w to uwierzyć. Tym bardziej nie mam pojęcia, co się stało, że w piątek wyskoczyły mi mnie bolesne gule obok nosa, w sobotę kolejna na czole i brodzie! Jest poniedziałek, a gule bolą, czerwienieją, nic się z nimi nie da zrobić. Przeanalizowałam ostatni tydzień i mam pytanie, co wg Was mogło być przyczyną: - we wtorek towarzyszył mi bardzo silny stres w pracy, w środę również, w czwartek dopiero ochłonęłam - jadłam dużo czekolady, ciastek itp. dla uspokojenia emocji - zbliża mi się okres, ale dopiero za 5-7 dni - źle spałam, chociaż teoretycznie 7 godzin na dobę - jadłam bardzo nieregularnie Czy to mogą być przyczyny aż tak silnego pogorszenia cery? Jestem załamana, odwołałam dziś ważne spotkanie, bo nie mam odwagi wyjść z taką twarzą ze znajomymi... Poradźcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia_
Nie zmieniłam pielęgnacji, stosuję delikatny żel do mycia, tonik bezalkoholowy, krem nawilżający co drugą noc, na dzień krem z filtrem, kosmetyczki do makijażu również te same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy z wymienionych przez Ciebie czynników może być teoretycznie przyczyną pogorszenia. W moim przypadku stres, przemęczenie mają spory wpływ na stan cery, dieta natomiast - żadnego. To kwestia bardzo indywidualna, trudno stwierdzić, co zadziałało u Ciebie. Poza tym, takie sytuacje są dość typowe w przebiegu trądziku - jak powiedział mi jeden z dermatologów, obecnie trądziku nie definiuje się już tak jak kiedyś, gdy była to głównie choroba wieku dojrzewania. Teraz mówi się raczej, że to choroba przewlekła z okresami remisji i nawrotów, która najczęściej w końcu ustępuje samoistnie (co w żadnym wypadku nie oznacza, że nie należy się leczyć, jednak leczenie - zwłaszcza miejscowe, zewnętrzne - powoduje raczej poprawę stanu cery i zapobiega zmianom typu blizny czy przebarwienia niż rezultaty w postaci trwałego ustąpienia trądziku). Ja niestety męczę się z tym dziadostwem już jakieś 17 lat. Jedno co Ci mogę powiedzieć na pewno, to że absolutnie nie warto zaszywać się w domu i uciekać od ludzi (chociaż wiem, że bywa trudno). To najlepsza droga do jeszcze większego dołka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia_
Dzięki za odzew. Mam już 25 lat, więc nastolatką dawno nie jestem. Dawno nie miałam aż takiego wysypu bolesnych podskórnych gul, jestem tym załamana. Przypomniało mi się, że w środę stosowałam peeling, ale on działa chyba raczej, jak już negatywnie, to przyczyniając się do tworzenia ropnych krostek, a nie bolesnych gul?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę Cię martwić, ale w moim przypadku wraz z wiekiem (mam 35 lat) obserwowałam właśnie zmianę rodzaju trądziku - coraz częściej pojawiały się właśnie podskórne nacieki, cysty, bolące jak cholera, czasem o średnicy nawet do 2 cm - masakra, wyglądałam czasem jakbym miała pół twarzy spuchnięte albo jakby mnie ktoś pobił, ludzie pytali, co mi się stało. Dermatolog stwierdził, że to jest bardzo typowe - w przypadku trądziku w późniejszym wieku zmiany częściej przybierają taką właśnie postać. U mnie jedynym środkiem, który pozwala się tego pozbyć, jest antykoncepcja. Co do peelingu, to jak najbardziej mógł przyczynić się do powstania takich gul - to tak naprawdę też są ropne zmiany, tylko, że bardzo głębokie, dlatego tego nie widzisz. Jeśli masz trądzik, to absolutnie powinnaś odstawić wszelkie mechaniczne peelingu - nawet w czasie poprawy - polecam za to delikatne peelingi enzymatyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia_
Trochę mi rozjaśniłaś sytuację... Peeling ląduje w koszu, podejrzewałam go już kiedyś o mniejsze ropne zmiany, ale o tych nie pomyślałam, choć faktycznie, możesz mieć rację. W dodatku zmiany pojawiły mi się w nietypowych miejscach, na brodzie mam często, ale na czole ostatnio miałam gulę kilka miesięcy temu, zimą. Obok nosa miałam ostatnio dwa miesiące temu, okropnie bolesną olbrzymią gulę, ta na szczęście jest mniejsza, ale widać ją z daleka pod makijażem. Jestem naprawdę przybita, jakieś rady odnośnie pielęgnacji? Stosował ktoś Atrederm i jak efekty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak w tej chwili pielęgnujesz cerę? Jeśli o mnie chodzi, to - w dużym skrócie - stawiam na: 1. oczyszczanie delikatnymi środkami do skóry suchej, wrażliwej 2. intensywne nawilżanie 3. dwa razy w tygodniu peeling enzymatyczny (obok tradycyjnych peelingów enz. stosuje w tej roli również savon noir) 4. raz-dwa razy w tygodniu maseczka z glinką. Na noc w sezonie jesienno-zimowym stosuje Epiduo (wcześniej miałam też inne retinoidy) - co drugi/trzeci dzień na zmianę z kremem nawilżającym (lub z kremem z kwasem w zależności od aktualnej kondycji skóry). Na wiosnę i lato retinoidy zastępuję Skinorenem (za bardzo boję się kolejnych przebarwień, aby używać retinoidów) - również na zmianę z nawilżaniem lub kwasami. Jeśli chciałabyś konkretniejszych informacji, co do mojej pielęgnacji (kosmetyki itd.) - pytaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia_
myję żelem nawilżającym z AA, stosuję też płyn micelarny z tej samej firmy, na dzień filtr vichy 50, na wieczór albo płyn atrederm albo krem cetaphil na zmianę co drugi wieczór, maseczka z glinki 2 razy w tygodniu, dotąd czasami peeling, ale po tym wysypie już go odstawię, a miałam ten z perfecty i to był chyba błąd... gule się troszkę wchłonęły, ale w okolicy dwóch zeszła mi skóra i piecze dość duży kawałek twarzy (atrederm widocznie za mocno zadziałał) jak mogę szybko wrócić do wyglądu cery sprzed 4 dni? skóra mi zeszła i nieco się sączą takie dwa placki, kiepsko to wygląda, czym przysypać, dermatolem dziś na noc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia_
Właśnie zmyłam makijaż i nałożyłam cetaphil, dwa piekące i sączące się miejsca po gulach zasuszę dermatolem (nie wyciskałam, gule pod wpływem atredermu utworzyły strupki i te strupki oderwałam, wiem, błąd, ale zaczęły mi się odrywać przy myciu twarzy), ale i tak moja cera wygląda tragicznie w porównaniu z tym, co było jeszcze w czwartek. Na noc, około godziny 23, umyję twarz wodą i żelem nawilżającym z AA i ponownie nałożę na noc cetaphil. Oby do jutra cera się uspokoiła, macie jakieś rady? Teraz jest przesuszona (z przerażenia na widok gul stosowałam za dużo atredermu) i ma dwa miejsca, gdzie są czerwone sączące się rany po strupkach, które pod makijażem są widocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że teraz najlepiej zrobisz, jeśli dasz buzi odpocząć i zregenerować się. Nawilżaj intensywnie, a przesuszenie i podrażnienie powinno minąć. Ps. Jak się u Ciebie sprawdza Cetaphil? (domyślam się, że pisałaś o dermoprotektorze a nie o emulsji micelarnej?) - bo ja go podejrzewałam o zapychanie, a jednocześnie nawilżenie nie było jakieś rewelacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam krem cetaphil do cery wrazliwej, nie dermoprotektor, uzywam od ponad tygodnia. w tym momencie pomyslalam, ze to moze on mnie tak zapchal, ze to w wyniku stosowania tego kremu powstaly gule...? jednak na poczatku stosowania cetaphilu cera sie wyraznie poprawila, niestety na niecaly tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosia_
powyzej pisalam ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, to tego nie znam. Możesz podać dokładną nazwę? Nie mogę znaleźć, a chciałam zerknąć na skład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Wy na serio macie takie problemy o jakich piszecie czy to jedna wielka prowokacja??bo nie chce mi sie wierzyć, że dorośli ludzie potrzebują obcych do podjęcia każdej decyzji!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co chodzi, jakie decyzje? chyba pomyliły ci się wątki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Produkty Cetaphil są polecane w walce z trądzikiem różanym czy młodzieńczym. U nich na stronie każdy produkt jest fajnie opisany a dodatkowo umieszczone są fajne krótkie filmiki wyjaśniające działanie kosmetyków. Ja od siebie moge polecić emulsję micelarną. Super nawilża, łagodzi wszelkie podrażnienia i co ważne nie uszkadza płaszcza lipidowego a przy skórze z problemami nie jest to bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kKaśka 123
Ja z trądzikiem mam do czynienia od dobrych 6 lat. Stosowałam różne kremy, mazidła, ale nie zawsze był to dobry wybór. ostatnio koleżanka dermatolog poleciła mi taki preparat http://www.dslaboratories.pl/2,trioxil.html. Używam go od czterech tygodni i zauważyłam, że jedna taka okropniasta krosta zmniejsza się , a pozostałe lekko przysychają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoczka123
Epiduo, to całkiem dobry lek na trądzik :) Polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leków się nie poleca, zapisuje je lekarz. Co Ty tak spamujesz z tym Epiduo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×