Jak odzyskac wiare w kobiety ?

Odkad pamietam nigdy nie spotkalo mnie nic dobrego ze strony kobiet. Zawsze nastawione byly na eksploatacje mnie i porzucanie jak smiecia wtedy gdy juz nie bylem potrzebny. Znienawidzilem do tego stopnia, ze moglbym wyrzadzic krzywde nawet za cene wolnosci. Ostatnio mialem powazne problemy aby przelamac sie i wyciagnac z wody tonaca dziewczyne ktorej wogole nie znam i nic mi nie zrobila. Nie chcialbym podobnych sytuacji w przyszlosci. Nie wiem czy tak trafialem, czy wszystkie takie sa. Wyczuwam je jako zagrozenie. Da sie to jakos naprawic ? Unikac calkowicie kobiet moze na jakis czas i mi przejdzie ? Moze ktos mial podobny problem i jak sobie poradzil ?

Nikt nic nie napisze ? Smialo.

Może masz w cobie coś takiego...hmm jakoś podświadomie dajesz kobietom do zrozumienia że moga Cie wykorzystywać.

zreszta tu jest tylu troli i prowokatorów że nie wiadomo czy ktoś uwoerzy w Twoją historie

Nie interesuja mnie trolle i prowokatorzy. Ja mam powazny problem i szukam rozwiazania. Uwierz mi, ze gorsze rzeczy dzieja sie niz to co ja napisalem.

Nie wszystkie takie są, naprawdę :) Są na świecie porządne dziewczyny

Tu juz nie chodzi czy sa porzadne, czy nie i nie wnikajmy w to. Moj problem polega glownie na tym, ze znienawidzilem do niebezpiecznego poziomu. I

Pewnie jesteś zraniony. Ja mam tak samo teraz z mężczyznami, kolejny nieudany związek, zawsze kończy się kiedy zaczynam się angazować. Kto Was zrozumie, mężczyźni.

Podswiadomie ? No nie wydaje mi sie. To tak jakby powiedziec zgwalconej dziewczynie, ze wlasnie podswiadomie przyciagnela oprawce.

Nie ufaj. Wiekszosc tylko ma na celu zaliczyc i porzucic. Patrzac po otoczeniu tak to wyglada. Moze czasy takie, moda, brak zasad i jest bydlo.

Napisałeś to w odpowiedzi do mnie?

Tak, do normalnej dziewczyny aby stosowac ograniczone zaufanie. Wtedy obrazenia beda mniejsze. Tak na logike jak na drodze. Tak to widze. Calkowicie nie ufac to chyba jednak za duze slowo.

Niepokoi mnie jedna rzecz, a mianowicie to, ze wypracowal sie u mnie jakis system obronny w sytuacji gdy np.kobieta potrzebowala by pomocy ja mam opory wielkie aby pomoc. Mam nadzieje, ze mi to przejdzie.

W sumie to by się zgadzało, bo zawsze gdy pójde do łóżka z facetem9 a zaznaczam,że nie robie tego szybko) to nagle sie psuje. Co do sytuacji ratowania życia, może nie rozróżniaj na płeć, tylko myśl że to człowiek? Może ma rodzine i chce życ jak każda inna osoba.

Musisz próbować raz się uda raz nie w sumie wszystkim ludzion chodzi o to samo http://cur.lv/1axkt

to przestan zebrac o uczucia, odzyskasz wolnosc

wierz w siebie a już na pewno nie wierz w kobiety a ni kobiecie !!! :D to takie manipulatorki że masakra

kolejny nieudany związek, zawsze kończy się kiedy zaczynam się angazować. Kto Was zrozumie, mężczyźni. Opisz to dokładniej

Mam opisac dokładnie? Otóż facet zabiega o mnie pół roku, kwiaty, kino wsio. Mi za bardzo na poczatku nie zalezy, jestem zraniona po porzednim. Ale słysze jaka to jestem idealna i wgl. W końcu zaczyna mi zalezec, mowie ze chce spróbować. Miesiąc bycia razem i on przestaje się odzywać.

Dodam ze nie jestem brzydką dziewczyną, wykształconą i mam cos do powiedzenia.

do normalnej: faceci tacy są... to zboczone świnie, lenie i niedorozwoje emocjonalne. Zresztą polecam tutaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5552773

Nie dziwię Ci się. Mam tak samo z facetami. Pierd***olą mi, że taka kobieta jak ja to tylko im się śni po nocach a jak już wyrwą ze mnie wszystko co tylko się da to z kobiety ich marzeń zamieniam się w nudną, miłą dziewczynę a wy panowie, macie takie głęboko w d*** bo przecież wolicie "zołzy" ! O, te was kręcą a jakże....a potem wrzucacie na demotywatory żałosne obrazki z podpisem "gdzie te miłe, zwykłe, fajne...bla, bla, bla..." Jak to gdzie? W d**pie waszej!!!!!!!!!!!! Na szczęście mam już dziecko i żaden padalec nie jest mi do niczego potrzebny. F**k off!

gosć- true story!!!