Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skad przychodze...

Jak nauczyc meza uczciwosci w zwiazku

Polecane posty

Gość skad przychodze...

Wita!Mam problem z mezem,otoz nie umie zyc bez oklamywania mnie.niby drobne rzeczy,ale ciagle...Teraz juz wogole zle sie nam uklada,ale probuje jakos to wytrzymywac,i jak zaczyna byc lepiej,to znowu sie okazuje ze z czyms mnie oklamal.Ze nie wspomne o samowolach,olewaniu mnie itd.Wlasciwie jak takiemu przetlumaczyc i jak z nim rozmawiac,jesli jest zamknietym w sobie d*pkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redhead29
Dodam tylko,ze czasem zachowuje sie nieodpowiedzialnie i tak,jakby nie dbal o konsekwencje.Jak rozwydrzony bachor...mama mowi nie,a on "a co tam,nic sie nie stanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczyc to mozesz kotka sikac do kuwety. Wyszlas za doroslego faceta z takim a nie innym charakterem, nic nie poradzisz, chyba,ze zostawisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta książka sporo wyjaśnia, czemu dzieją się takie a nie inne rzeczy http://adf.ly/RljAp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kłamczuch całe życie będzie kłamał :( Popatrz na małżeństwo twoich teściów, twoje będzie takie samo niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad przychodze...
No trudno,nad zostawieniem go mysle powaznie juz od jakiegos czasu.Narazie niestety nie mam jak tego zrobic,musze poczekac kilka miesiecy,ale ciagle jeszcze probuje...Moze ktos mnie oswieci,lub jakies cudowne lekarstwo sie znajdzie...no nie wiem. nawet nie podchodze do tego zbyt emocjonalnie,juz to mam za soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad przychodze...
Czisas...zawsze staralam sie rozumiec i nie darlam ryja jak zwykle baby potrafia.ale moja wyrozumialosc nic nie daje jak widze,pomimo to,czasem dokona zlego wyboru,lub podejmie jakas zla decyzje beze mnie,a potem ma pretensje,ze mu nie wyperswadowalam tego.no zalosny jest mowie wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uczy się dzieci
i to małe, u dorosłego mężczyzny nie da się zmienić charakteru!!!! Naiwna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad przychodze...
Ukrywal nie tylko to,wogole jaka ja glupia jestem naprawde...W leb tylko strzelic na otrzezwienie...Nie dostane widze zadnej dobrej rozsadnej porady,lepiej jakbym poemat pieprznela na dwie strony i plakala,jaka to jestem nieszczesliwa,wtedy to by bylo doradcow!!!a tu proste pytanie-zadnejk odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez masz odpowiedzi - wyszlas za nieodpowiedniego faceta - decyzja nalezy do ciebie - albo go zostawisz, albo bedziesz sie męczyc. Dorosłego nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da sie zmienic czyjegos zachowania jesli on sam tego nie chce. mozesz jedynie z nim porozmawiac, powiedziec ile dla ciebie taka zmiana znaczy, zdecydujcie razem czy bedziecie nad tym pracowac czy nie. jesli obieca ze chce nad soba pracowac to mu w tym pomoz czyli konsekwentnie reaguj na kazde klamstwo albo odejdz od niego jesli uznasz ze jest ci zle w tym zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad przychodze...
Nie da sie z nim porozmawiac,jesl;i probuje,a jest czasem cos do omowienia,to wychodzi,bo jest skrytym doopkiem,zamurowanym w sqwoim swiecie i nie umie przyznac sie do bledu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na co liczyłaś zakładając temat? że powiemy:"tak, tak, on się zmieni dzięki tobie"????? nie bądź naiwna!!!! teraz kłamie, a za rok pewnie trafi lepszą idiotkę od ciebie i kopnie cię w d**ę za twoje dobre serce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
probuj az do skutku, nikt za ciebie tego nie zrobi. no chyba ze chcesz to zwalic na jego mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad przychodze...
Fajnie by bylo.,ale jego rodzice juz dawno nie,zyja,byli alkoholikami.moze to tez ma wplyw na jego skrzywione emocje,a napewno ma.Wlasnie dlatego probowalam go uczyc zycia i potrzebowal tego,ale jestem zmeczona i widze czasem,ze to gowno da...Mimo wsdzystko probuje..dziecko mamy razem,bylo tez dobzre,a nie same trudne chwile,poza tym to zrozumiale,ze nie rzuce tego jak zasmarkanej chusteczki przeciez...na takie decyzje trzeba czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uczciwości w związku nie da się nauczyć. Co najwyżej na chwilę możesz ją wymusić ale nie o to chyba chodzi. Twój mąż ma już taką naturę i nic nie da się zrobić.Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli założyłaś rodzinę z DDA, gratuluję :) nic gorszego nie mogło ci się w życiu trafić.... poczytaj o takich ludziach w necie bo czeka cię baaaaardzo ciężkie życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie łatwiej wybrać porządnego faceta? Tylu wolnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad przychodze...
Racja...Dobra,macie moze i racje...Coz poradze,odczekam kilka miesiecy i dam sie na spokoj.Dzieki i za to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie dlatego probowalam go uczyc zycia" ----ale ty nie masz go uczyc zycia tylko byc jego partnerka :) przestan mu matkowac, a w rozmowach zacznij mowic nie tylko o jego zachowaniu ale przede wszystkim o swoich uczuciach, jak to na ciebie wplywa. jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad przychodze...
Jak juz pisalam,mam dziecko,wiec nie wierze w to,ze zaraz zlapie jakiegos nowego boga za nogi...Najgorzej to wejsc z deszczu pod rynne,a tego sie obawiam,ze nikt normalny nie bedzie bral towaru uzywanego i po terminie...chociaz mloda jeszcze jestem,ale nie wierze w cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad przychodze...
Czisas...Mowilam nie raz,bo z takim wlasnie trzeba inaczej-o sobie wiecej mowic,co cie boli i jak to czujesz,a nie wyrzucac mu jego bledy bo zaraz ogon podkuli i da noge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie szkoda czasu na tego kłamcę? i tak go nie wychowasz a jedynie dzieciak też nauczy się od tatusia złych nawyków na całe życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad przychodze...
Gosc-uwierz mi,niczego w zyciu tak nie zaluje,jak straconego do tej pory czasu z nim.Zeby to bylo takie proste...musze najpierw znalezc prace,bo do tej pory czasami tylko pracowalam,jak mialam z kim dzoiecko zostawic,chce byc calkowicie niezalezna i samodzielna,zeby moc odejsc i to pewnie mi duzo da...+ 100 do poczucia godnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki maly prezent w ramach twojej zdeptanej godnosci. i jak? lepiej? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad przychodze...
Lepiej...Dzis mu powiem,ze chce rozwodu.I tak wiem,ze jak dotrze mu do pustego łba,ze sie wymykam,to zacznie mnie pod chooj brac i przekonywac,ze sie zmieni,ae byloby dobrze moze miesiac,moze dwa,a potem to samo. niemam juz sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×