Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Zagubiona_18

Powinnam to skończyć, czy powinnam się jeszcze bardziej starać?

Polecane posty

Gość Zagubiona_18

Cześć, mam prawie 18 lat.. Mam problem, nie wiem jak pwinnam się zachwować w tej trudnej dla mnie sytuacji.. To wszystko teraz wydaje się dziecinne może jak patrzy się na to z boku, ale uwierzcie mi, że powód tego całego zamieszania, w którym tkwię już chyba prawie 2 tygodnie wcale taki nie był, lecz nie teraz on jest najważniejszy, ważniejsze teraz jest to, że nie wiem co dalej.. W skrócie od samego poczatku: już prawie 3 miesiące piszę z chłopakiem przez internet. Widzieliśmy sie w szkole, ale nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy. Nie jestem fanką takich znajomości, ale to, że wiedzieliśmy z kim piszemy pozwalało mi na ciągnięcie tego. Bardzo polubiłam z nim pisać, z nikim jeszcze tak dobrze mi się nie rozmawiało. Jakiś czas temu wydarzyło się coś, co w ogóle nie powinno mieć miejsca.. Jestem świadoma, że to moja wina, po prostu delikatnie mówiąc wystawiłam go. Nie zrobiłam tego specajalnie, to czyste niedogadanie.. Kolega był bardzo zły, myślał, że wszystko na nic. Wcalę mu się nie dziwię.. Przez jakiś czas mnie ignorował, a ja w tym momencie dałam mu bardzo wyraźnie do zrozumienia, że zależy mi na naszej znajomości. Czekałam, czekałam.. aż w końcu do mnie napisał. Powiedział, że był głupi, że chciał sam sobie to poukładać, że to wszystko to też trochę jego wina. Po tym jeszcze przeszliśmy jakieś rozmowy, raz było lepiej, raz gorzej, myślałam nawet, że to już koniec.. ale w końcu jakoś udało nam się porozumieć. Po tym wszystkim porozmawialiśmy pierwszy raz przez telefon! Było ok. Myślałam, że teraz zaczniemy od poczatku się poznawać, lecz doszyły mnie trochę pośrednio słuchy o tym, że swojemu koledze mówił chyba coś innnego.. Jego kolega podsumował to tak: że nie powinnam się nim przejmować, że on źle robi zachowując się tak jak zachowuje, źle robi dla mnie i dla siebie samego też.. Nie wiem co mój internetowy znajomy nagadał, ale boję się, że teraz mu już wcale nie zależy, a mną tylko chce się pobawić. Od samego początku było widać, że chce mnie pozanć, że to jego cel, a teraz mam wrażenie, że już się o mnie nie stara.. ja tylko robię z siebie idiotkę i mam wrażenie, że zbytnio nalegam. Chciałabym, żeby to on zrobił teraz jakiś krok i sam pokazał mi, że zależy mu na naszej znajomości, nie chcę tego od niego wymuszać, bo wtedy to się nie będzie liczyło..Boję się czekać, boję się pytać, bo nie chcę usyszeć chyba sami się domyślacie czego.. Nie wiem komu wierzyć? Koledze, czy koledze kolegi, bo w sumie po co miałby kłamać? Kiedy piszemy wierzę mu, ale tylko odejdę, chwilę się zamyślę i już nagle nie wiem co mam robić.. I teraz pytanie tak jak w temacie. Nie chcę tylko być namolna :( Wydaje mi się, że już wszystko zrobiłam co mogłam.. Teraz jego ruch. Tylko czy on coś z tym zrobi? czy naparwdę nadal mu zależy? Może powinniśmy się spotkać? A może właśnie lepiej teraz to odczekać? I najważniejsze... czy powinnam my powiedzieć o moich wątpliwościach? Podczas rozomowy ze mną on uważa, że jest już wszystko ok.. więc po co zaczynać? ale mnie to strasznie męczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×