Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miałam wszystko,

Życie jest podłe... ale muszę dla niej walczyć.

Polecane posty

Gość miałam wszystko,

Nie pytajcie mnie, po co to piszę, nie potrzebuję współczucia ani krytyki. Sama wiem, że jest źle, dlatego nie potrzebuję tego, aby ktoś z Was mnie jeszcze dobijał. Chciałabym tylko opowiedzieć Wam o tym, że wszystko w życiu się zmienia i nic nie trwa wiecznie. Mam 22 lata i właśnie uzyskałam wykształcenie wyższe. Ah, to super! Wszystko się zaczyna, nowe perspektywy, nowe wyzwania, nowe możliwości. Możliwość na fajną pracę. Tak, to wszystko prawda, ale nie w moim przypadku. Obecnie jestem 7 miesiącu ciąży i mam termin na wrzesień. Ok., ale to nie tragedia pomyślałoby wiele kobiet. Można przecież zrobić sobie rok przerwy na studiach, niech maluszek trochę podrośnie i działać dalej. Też tak mówiłam, też byłam pełna wiary, że sobie poradzę. Mój chłopak przeprowadził się do mnie do domu, kiedy się o wszystkim dowiedział. Oboje w tym czasie mieliśmy pracę. Co prawda była to umowa zlecenie, ale zawsze była. Problemy rozpoczęły się w momencie, kiedy mój szef dowiedział się o ciąży i wyraźnie dał mi do zrozumienia, że długo już u nich nie pociągnę. Dlatego też moim jedynym sensownym wyjściem było poszukiwanie pracy. W związku z tym, że nie czułam się źle pomyślałam że znajdę coś na jakiś czas, troszkę popracuję i zobaczymy co dalej. Wtedy miałam dużo szczęścia, ponieważ znalazłam pracę bardzo blisko mojego miejsca zamieszkania, w której dostawałam większe zarobki. Byłam bardzo szczęśliwa i pomyślałam, że wszystko idzie tak jak powinno, że układa się bardzo dobrze. W powietrzu przeczuwałam także zaręczyny  Fakt, że mieliśmy zostać rodziną napawał mnie dużym szczęściem. Czar prysnął w momencie kiedy moi rodzice wzięli rozwód, mama wyjechała za granicę a ojciec wyrzucił Nas z domu – celem wprowadzenia swojej kochanki. Tak, brzmi to absurdalnie, ale tak właśnie wyszło. Wtedy zaczęły się wszystkie problemy. Musieliśmy wynająć małe mieszkanko, na które ledwo nam starczało. Wtedy już wiedziałam, że plany o zaręczynach i ślubie znacznie się przesuną. Następnie mój stan zdrowia się pogorszył… Dostałam silnych obrzęków nóg i lekarz prowadzący zalecił L4. Niestety, ale w momencie kiedy powinnam mieć wypłacone pieniądze z Zus-u okazało się, że za krótko pracowałam i mam oskarżenie o wyłudzenie pieniędzy z państwa. Kiedy się o tym dowiedziałam, wpadłam dosłownie w szok. Nie wiedziałam co mam mówić i co robić i dlaczego ktoś mnie uznaje za oszustkę. Od tamtego momentu – a mija już 3 miesiąc- nie dostałam żadnych pieniędzy, sprawa w ogóle się nie ruszyła z miejsca, nikt nic nie wie, a ja nie mam za co żyć. Moje dziecko urodzi się za 2 miesiące, a my już nie mamy pieniędzy na podstawowe rachunki, opłaty, czynsz za wynajem i jedzenie, nie mówiąc o wyprawce dla małej. Wszystko co udało mi się zebrać jest od obcych ludzi – kilka śpioszków, jakiś kocyk. Niestety nasze pastwo zostawiło nas bez środków do życia. Z pomocy społecznej nie mogę skorzystać ,ponieważ figuruję w kartotekach jako pracownik (szkoda, że bez pieniędzy). Jestem załamana, ciągle płaczę, nie mogę nikogo poprosić o pomoc. Boje się tego co będzie za miesiąc, gdzie będę mieszkać i czy będę mieć co jeść. Boje się, że będą chcieli mi odebrać córeczkę. To dla niej mam jeszcze siłę, to dla niej chce jeszcze coś zrobić. Kocham to dziecko już całym sercem, kocham kiedy mnie bije i kiedy się rusza. Miałam wszystko, a dziś idę po bardzo cienkiej nitce nad przepaścią. Drogie mamy, kobiety, zastanówcie się proszę 10 razy nad tym czy wasze życie jest takie złe. Spróbujcie znaleźć każde plusy w nawet najgorszej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy chcesz ubranka? Mam już niewiele, bo większość rozdałam rodzinie, ale zawsze coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam wszystko,
Bardzo dziękuje, ale nie napisałam tego aby szukać pomocy. Chciałam tylko uświadomić chociaż parę osób, że dzisiaj możesz mieć wszystko a jutro zostać bez niczego. Taka świadomość, bardzo zmienia pogląd i nastawienie na życie. Dzisiaj jedyna rzecz już o jaką proszę Boga, to to, abym chociaż troszkę wyszła na prostą, abym się z tego wygrzebała - aby moje dziecko miało co jeść i gdzie mieszkać. Nie potrzebuję już niczego więcej.Obiecałam sobie, że wtedy pomogę co najmniej tylu osobom, od których otrzymałam pomocną dłoń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coreczkamaja
Współczuję Ci, u mnie również podobna historia :( Skończyłam szkołę, byłam bardzo dobrze zabezpieczona finansowo i czar prysnął wraz z przeprowadzką do ojca dziecka ... Nie wiem co mam robić , na co liczyć, jestem w jego domu ale czuję sie tu samotna, martwie sie o naszą córeczkę, martwie sie o to jakie będzie miało życie przy takim ojcu. Zostało mi 5 tyś na koncie, mam juz cała wyprawkę i nie wiem czy nie powinnam zostawić go i uciekać póki jest jeszcze czas :( Na wynajęcie mieszkania starczy mi na jakies 4 miesiące a co dalej ? Bd musiała zostawic dziecko tak malutkie i isc do pracy :( Inaczej sobie to wyobrazałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam wszystko,
coreczkamaja : witaj:) Nie znam dokładnie Twojej sytuacji, nie wiem jaki jest Twój chłopak, dlatego ciężko mi doradzać co powinnaś zrobić. Jedyne co mogę Ci powiedzieć, to to, że masz prawo ubiegać się o alimenty od ojca dziecka, a także po urodzeniu zgłosić się do pomocy społecznej. ( Jeżeli nie będziesz wykazywać dochodów większych niż 516zł na osobę - Ciebie i córkę- to możesz starać się o pieniądze w kwocie 1000zł miesięcznie. Do tego, dodatek dla samotnej matki. Musiałabyś iść do mopsu i dokładnie się zorientować. Pozdrawiam i życzę Wam powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pomocy społecznej nie mogę skorzystać ,ponieważ figuruję w kartotekach jako pracownik (szkoda, że bez pieniędzy). Nie bardzo kumam ,bo ludzie którzy pracują i nie przekraczają średniej na osobę otrzymują pomoc z MOPS ,a wiec niech ci wystawią zaświadczenie że pracujesz i wpiszą zarobki ,i idziesz z dokumentami do opieki ,lepiej dokładnie się dowiedz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coreczkamaja
Jest nieodpowiedzialny, pieniadze które zarabia wydaję na alkohol, przyjaciół itd. na wyprawkę nie dał ani złotówki, pokój dla dziecka miał zostać wyremontowany i nadal stoi w takim stanie w jakim tu przyszłam mieszkać . Ciągle jestem sama, po południa i wieczory a takze noce spędza po za domem, na moje prosby o poświecenie mi troche uwagi reaguje gniewem i krzykiem ;/ Nie był na ani jednym USg, wczoraj 4 godziny przed ,,wspólna'' wizytą u ginekologa powiedział ze mnie nie zawiezie bo mu jesc nie ugotowałam ;/ Ręce mi opadły, za 1,5 miesiąca rodzę i jestem po prostu podłamana tą sytuacją. Obiecywał że będzie wszystko dobrze jak sie do niego już wprowadzę, jestem tu od tygodnia a on spędził jeden wieczór tylko w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam wszystko,
Widzisz tutaj zaczyna się problem. Ponieważ ja jestem panną (nie mam męża), a więc figuruję jako 1-osobowe gospodarstwo. Moje zarobki to 2000brutto, gdzie na rękę otrzymywałam 1420zł - a za taką kwotę już nie otrzymam pomocy w mopsu, bo każdy mnie wyśmieje. We wrześniu kiedy urodzi się moja córka, będziemy 2 -osobowym gospodarstwem, gdzie figuruje po 710zł na osobę + alimenty od ojca (który mieszka z Nami). Sam/a więc widzisz, że żadne pieniądze z opieki mi się nie należą. Zus nie wypłaci mi natomiast żadnych pieniędzy, do momentu ustalenia czy pracowałam faktycznie czy fikcyjnie - ale oczywiście nikt się tym na razie nie zajmuje, nawet żadnego wezwania nie dostałam w celu wyjaśnienia sprawy, dlatego pozostaję bez żadnych pieniędzy do życia. Brakuje mi już słów, nie wiem co mam o tym myśleć i nie mam już pomysłu na zgromadzenie pieniędzy za czynsz na przyszły miesiąc. Nie rozumiem jakim prawem już zostałam stwierdzona winną, bez żadnego rozpatrzenia sprawy. Nikogo nie oszukałam, a wręcz przeciwnie... to mnie oszukano i pozostawiono bez niczego, tylko dlatego że chciałam pracować i przypadkowo - nie daj bóg!- znalazłam umowę o pracę na czas określony (3 miesiące), kiedy to chciałam się najbardziej wykazać i tym samym mieć gdzie wracać po macierzyńskim A tym samym zostałam bez pieniędzy i bez perspektyw na powrót do pracy, a w gratisie mam bardzo opuchnięte nogi z pilnym skierowaniem do chirurga. Tak, jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale przecież nie dostajesz ani grosza na L4 ,więc udokumentuj to w opiece .Masz szanse na zasiłek celowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam wszystko,
Nie wiedziałam, że jest coś takiego. A wiesz może w jaki sposób mam to udokumentować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz zaświadczenie z ZUS pobrać bo przecież to ZUS miał ci wypłacać L4 ale okazało się że za krótko pracowałaś i ci sie nie należy ,Więc trzeba takie zaświadczenie zanieść do opieki i dalej ci powiedzą ,ale możesz iść do opieki bez żadnych zaświadczeń dowiedzieć się co musisz donieść ,jeżeli nie przyznają ci zasiłku stałego masz szanse dostać celowy czyli np na wyprawkę dla dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może 3
Tak obiektywnie patrząc, to ty wszystkiego tak nie miałaś...bo brak własnego choćby małego mieszkanka, brak stabilnej sytuacji zawodowej, bo praca twoja i twojego faceta na umowę zlecenie nie jest stabilna, do tego jak rozumiem nie są/były to duże pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam wszystko,
OK, dziękuję Ci za pomoc. Jutro pójdę do pomocy społecznej, przedstawię im całą swoją sytuację i będę liczyła na jakąkolwiek pomoc lub podpowiedź co mogę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam wszystko,
może 3 : wiesz, dla każdego słowo 'wszystko'- oznacza coś zupełnie innego. Ja uważam, że w porównaniu z dzisiejszą sytuacją, kiedyś miałam wszystko. Miałam rodziców, którzy byli razem, miałam pracę, miałam gdzie mieszkać... miałam chodź by perspektywy na lepsze jutro. Dzisiaj, wynajmuje mieszkanie, na które już nie mam pieniędzy, nie mam pracy i jestem oskarżona o oszustwo- chociaż nikomu nic nie zrobiłam i nic nie zabrałam. Wyobraź sobie, że w portfelu mam 50zł.. a jest 9 lipca. Najgorsze jest to, że nie mam pojęcia do kiedy mam te pieniądze, bo przecież nie mam już żadnych dochodów. Kiedyś miałam to wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężka sprawa.... Powiedz to wszystko w MOPR i może coś da się zrobić. Trzymaj się ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mama nie moze ci jakoś pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę, że tak z dnia na dzień rodzice o Tobie zapomnieli tym bardziej, iż znalazłaś się można powiedzieć na nowej drodze życia, nie wierzę że można 22 letnią córkę w ciąży zostawić na pastwę losu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ojciec dziecka? W takiej sytuacji on powienien pracować za dwoje, by was utrzymać. Potem jakoś wyjdziecie na prostą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiomi
no właśnie, a jak Twoja matka? na nią też nie możesz liczyć? na pewno nie chcesz pomocy? mogę wysłać Ci kilka ubranek dla maluszka, jakieś pieluchy, kocyki, kosmetyki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Niestety nasze pastwo zostawiło nas bez środków do życia. Z pomocy społecznej nie mogę skorzystać ,ponieważ figuruję w kartotekach jako pracownik (szkoda, że bez pieniędzy). " x no ja sobie wypraszam takie teksty;-) panstwo cie zostawilo bez srodkow do zycia ?! i panstwo ci kazalo zachodzic w ciaze co nie - jasne wszystkiemu winne jest panstwo;-) i jeszcze kazalo ci mataczyc?;-) zlej baletnicy przeszkadza rabek sposdnicy - mysle, ze wiele kobiet majcyh meza i prace i tak odklada macierzysntwo do omentu poprawy sytuacji materialnej - ciezko na to pracuja i jeszcze ze swoich podakow mialby sie do ciebie dokladac - czysta kpina;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - i to nie zycie jest podle tylko kazdy sobie rzepke skrobie - to nie zycie kazalo ci uprawiac seks bez zabezpieczenia, wiec pretensje proponuje skierowac pod wlasciwy adres. koszmar ze niedojrzala osoba - nieumejaca poniesc konsekwencji sowjego czynu czy ich przewidziec - zwala teraz na innych odpowiedzialnosc;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ROR bez przesady, akurat ja też nie pochwalam zachowania autorki, ma dopiero 22 lata, ale... nie ma co krytykować, wpadka może przytrafić się każdemu, widać, że dziecko kocha i chce je wychować A od państwa ma prawo się domagać! W tym kraju i tak rodzi się mało dzieci, państwo powinno tą młodą matkę nosić na rękach, a nie podrzucać kłody, tak to wygląda nasz polityka prorodzinna i cóż się dziwić, ze mało która chce zachodzić w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ROR bez przesady, akurat ja też nie pochwalam zachowania autorki, ma dopiero 22 lata, ale... nie ma co krytykować, wpadka może przytrafić się każdemu, widać, że dziecko kocha i chce je wychować" x ale ja nie kwestionuje jej uczuc macierzynskich, i nie zgodze sie ze wpadka przytrafic sie moze kazdemu;/ o ile z wpadka to roznie bywa - o tyle decydujac sie na seks wiemy z czym to sie moze wiazac i z reguly mamay jakis plan b, a jak nie mamy to jestesmy infantylni;/ x A od państwa ma prawo się domagać! W tym kraju i tak rodzi się mało dzieci, państwo powinno tą młodą matkę nosić na rękach, a nie podrzucać kłody, tak to wygląda nasz polityka prorodzinna i cóż się dziwić, ze mało która chce zachodzić w ciążę x nie, nie zgodze sie. Argument o braku rak do pracy za 20 lat jest propaganda - nie vbede tutaj wchodzic w ten watek bo to offtopik. panstwo to wszyscy inni ktorzy placa podatki - a ona jeszcze nic do wspolnego "kotla' nie wlozyla , nie przepracaowala jakiegos znaczacego okresu -a juz chce z tego czerpac;/ z kieszeni podatnika - a ze place wysokie podatki to zwasze stoje po stronie podatnika, as easy as it is. Wypadek losowy to jest jak ci na ulicy cegla na glowe spadnie albo piorun uderzy - znam taki przypadek - a nie jak sie gzdzisz ze skutkiem pozytywnym;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam wszystko,
Ktoś napisał, że nie wierzy że można tak zostawić swoje dziecko bez pomocy.... a jednak - można. Szczerze mówiąc, też bym w to nie uwierzyła, a jednak. Moja mama wyjechała za granicę, wiem że bardzo mnie kocha i chce Nam pomóc, ale sama obecnie nie ma z czego. Ma sporo załatwień socjalnych i szuka pracy. Wyśle mi coś na pewno jak sama będzie miała, ale kiedy będzie miała to nie wiemy. Ojciec dziecka- też jest w ciężkiej sytuacji, bo na swoich rodziców nie może liczyć - nie ma z nimi kontaktu od paru lat. Pracuje ile może, ale to wystarcza tylko na chleb i coś na obiad przez cały miesiąc dla Nas, na rachunki już nie - za to płaciłam ja. On szuka teraz lepszej pracy i mam nadzieje, że coś znajdzie. A co do wpadki... wierzcie mi, albo nie, ale zabezpieczałam się. Brałam regularnie tabletki, które jak widać wiele dały. ROR- co do Twojej dewagacji na temat tego, że państwo mnie nie oszukało.. to wyjaśnij proszę sprawę, dlaczego i jakim prawem zostawili mnie bez środków do życia, nie udowadniając nawet mojej winy ? To tak jakby Ci pracodawca nie wypłacił pieniędzy pod koniec miesiąca, ponieważ nie jest pewien czy tą robotę wykonałeś solidnie. Czy to nie jest chore ? I czy uważałbyś, że jest w porządku? Tak właśnie ja zostałam bez pieniędzy na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam wszystko,
Dodam, że regularnie pracuje od 4 lat, w kilku różnych firmach, składki miałam regularnie odprowadzane. A kiedy udało mi się znaleźć lepiej płatną pracę z bliższym dojazdem, gdzie dostałam umowę o pracę na czas próbny, to państwo od razu uznało to za wyłudzenie i z góry stwierdzili, że jestem winna. Problem pojawił się wtedy, kiedy to oni zus musiał mi wypłacić pieniądze za okres L4. Kiedy to ja płaciłam, problemu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko ja Ci nie zycze zle - ale uzalac nad Toba sie nie bede, bo mnie glupota rzadko kiedy wzrusza - taka prawda;/ x "Ojciec dziecka- też jest w ciężkiej sytuacji, bo na swoich rodziców nie może liczyć - nie ma z nimi kontaktu od paru lat" x bo nie kmoze liczyc na swoich rodzicow - dobre sobie;-) ale widac ciezka sytaucja nie powstrzymuje go od owocnego zycia seksualnego;-) x "A co do wpadki... wierzcie mi, albo nie, ale zabezpieczałam się. Brałam regularnie tabletki, które jak widać wiele dały. " x ja tez bralam tabletki i uprawailam seks jak szalona przez wiele dlugich lat i nigdy nie wpadlam, a dwa - ti ty nie wiesz ze zadne zabezpieczenie nie daje ci 100% gwarancji?;-) x ROR- co do Twojej dewagacji na temat tego, że państwo mnie nie oszukało.. to wyjaśnij proszę sprawę, dlaczego i jakim prawem zostawili mnie bez środków do życia, nie udowadniając nawet mojej winy ? x a co mnie to obchodzi - zebym mogla to skomentowac musialabym poznac dwie strony ,a nie tylko twoje zale. po drugie to nie panstwo cie zostawilo bbez srodkow do zycia - zabranilo ci pracowac czy co?;-) ty sie nawet na bledach nie uczysz;/ myslsiz ze z racji rzomanazania juz ci sie wszystko nalezy;/ z tego co pislaas wczesniej nie bylo podtsw zebys dostala zasilek bo nawet nie przepracowalas odpowiedniego czasu - wybralas, swidomie lub nie, rozmnazanie... x To tak jakby Ci pracodawca nie wypłacił pieniędzy pod koniec miesiąca, ponieważ nie jest pewien czy tą robotę wykonałeś solidnie. Czy to nie jest chore ?" x od tego sa sady pracy, ja nigdy nie mialam takich problemow - moze lepiej dobieram pracodawcow;) jesli nie bylas w sadzie pracy - to znaczy ze energie wkladasz jedynie w narzekanie a nie dzialanie x I czy uważałbyś, że jest w porządku? Tak właśnie ja zostałam bez pieniędzy na życie. x uwazam, ze kazdy ma to co sobie wybierze na co zasluguje - taka prawda. a sadzisz ze mi pieniadze z gory leca, tez bym wolala zeby panstwo albo sasiedzi napelniali mi konto a ja tylko bede lezec na kanpie z mezem i uprawiac szalony seks;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A kiedy udało mi się znaleźć lepiej płatną pracę z bliższym dojazdem, gdzie dostałam umowę o pracę na czas próbny, to państwo od razu uznało to za wyłudzenie i z góry stwierdzili, że jestem winna. Problem pojawił się wtedy, kiedy to oni zus musiał mi wypłacić pieniądze za okres L4. Kiedy to ja płaciłam, problemu nie było." x powtarzasz to w kolko jak mantre;/ to procesuj sie z panstwem jelsi zostal popelniony blad - w co bardzo watpie , bo takie decyzje sa podejmowane na jakiejs podstawie jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak dlugo pracowalas w tej.nowej pracy zanim.poszlas na l4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, jak dlugo pracowalas w tej.nowej pracy zanim.poszlas na l4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zaraz zaraz,chwileczkę,jak to wzięli Cię za oszustkę? że niby udajesz,że jesteś w ciąży????no co ty!! nie mieli takiego prawa!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×