patrzcie jaka tragedia, dziecko nie żyje

chwila moment, dziecka nie ma :( http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/rzeszow/telewizor-przygniotl-poltorarocznego-chlopca-dziec,1,5558090,region-wiadomosc.html

Mój syn (5 lat) a było to 20 lat temu Bawił na górze w pokoju dobrze że ze starszymi ciotecznymi braćmi i jak to dziecko chciał się dostać do barku ze słodyczami przewrócił regał na siebie wraz z kryształami (wiadro szkła było) Dobrze że ci chłopcy byli starsi w pewnym momencie złapali ten regał Także mogą się zdarzyć sytuacje niewyobrażalne i ja byłam pewna że on jest bezpieczny bo trudno siedzieć przy dziecku i kontrolować jego każdy ruch

miałąm podobną syt mamy taki regał w przedpokoju, 5 szuflad. córka 5 lat, wysunęła wszystkie dla zabawy... regał się przeważył i spadał na nią... akurat przechodziłam przez przedpokój i złapałam go w połowie, na nim stała wielka doniczka z kwiatem, ona spadła i się rozbiła.

"To już druga tragedia w tej rodzinie. Pięć lat temu utonęła ich 5-letnia córka, która niepostrzeżenie wyszła z podwórka i poszła nad rzekę." Ja p******ę --- co za straszny, okrutny pech :(

moim zd wypadek...każdy może zasnąć przed TV ....jedyny mój niesmak budzi fakt że tatuś miał kilka promili... a był tu kiedyś taki topic w którym mamuśki nie widziały nic złego w piciu "przy dziecku" a co tam jedno piwko można wypić padało... to norma, te dla których nie było to normalne zostało wyzwane od przewrażliwionych, idealnych mamusiek. gdy coś się zdarzy pierwsze co zrobią to sprawdzą waszą trzeźwośc...

czy to oznacza, że jak się ma dziecko to już abstynencja przynajmniej do jego osiemnastki ? :D

Wypadki wypadkami ale ten alkohol ... Nie rozumiem jak można mieć 2 promile alkoholu przy dwójce dzieci, przecież to stan upojenia juz ;/ Nie kontaktuje sie , traci kontakt z rzeczywistoscią czasami

Nie abstynencja , ale problem w tym że był sam. a mógł przeciez po czekac az wróci zona i wtedy wypic. Ja to bym swojego męza za to po biła !

Pech? a może ktoś tym dzieciom pomaga? Tak jak w tej rodzinie zastępczej co chłopiec spadł ze schodów a dziewczynka upadła pod prysznicem?

"czy to oznacza, że jak się ma dziecko to już abstynencja przynajmniej do jego osiemnastki" jak tak bardzo ci tego brakuje to możesz wypić jak np tatuś jest trzeźwy obok.

Tez na poczatku o tym pomyślalam , dziwny zbieg okolicznosci dwie tragedie w takim czasie w jednej rodzinie

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019393,title,Martwy-noworodek-na-smietniku-w-Warszawie-Policja-szuka-matki-dziecka,wid,15799723,wiadomosc.html?ticaid=110ea0&_ticrsn=3

Straszne. Wypadki się zdarzają.Ale żeby pić alkohol i mieć tyle promili ,a potem zajmowac się dziećmi to trzeba mieć nasrane w głowie.

2 promile to juz trzeba byc porzadnie pijanym

Ja mam 3 dzieci,mój mąz jest abstynentem,ja lubie czasami wypić piwko,ale nigdy tego nie robie przy dzieciach.Wlewam piwo do kubka nieprzezroczystego.Jak bylismy w górach ludzie pili piwo a moj 5 letni syn zapytal taką pania która piła piwo z puszki A CO TO JEST? On nigdy nie widział puszki piwa ani butelki

nawet w sklepie nie widział?troche obora jak na 5cio latka

ja nie lubie alkoholu, ale swój pierwszy łyk browara wziełam w niemczech w wieku 5 lat :) może ze tam z alkoholu nie robi się niewiadomo cego mam do niego obojętny stosunek, dla mnie moze nie istnieć jesli w domu jest dziecko ZAWSZE dbam zeby jedna osoba była niepijaca, zazwyczaj to ja. Bo może się cos wydarzyć, jakis wypadek, gdzie będzie trzeba podjechać autem.

"nawet w sklepie nie widział?troche obora jak na 5cio latka" xxxxxxxxxxxxxxxxxxx a co w tym dziwnego? a twój zna cały asortyment? podpaski, prezerwatywy.... mnóstwo rzeczy jest na pólkach. ale widać że dla ciebie piwo w puszcze to podstawowy asortyment jak mleko czy chleb i to jest obora!

a u mnie z kolei odwrotnie :) mąż czasami pije wieczorem piwo w domu, nalewa sobie do kufla swojego :) ale dzieciaki widziały nie raz jak nalewa więc dla nich puszka kojarzy się tylko z piwem. kiedyś kupiłam sobie pepsi w puszce a oni byli przekonani że to piwo.

u nas też nie ma takich syt że wszyscy pijemy. zawsze ktoś jakby co jest "trzeźwy". u nas raczej rzadko się pije w ogóle, ja raz na tydzień lampka wina, mąż raz na tydzien piwko (może w upały dwa razy w tyg)

1,5 roczne dziecko on pijany i do tego zasypia, gdzie przy tak małym dziecku to trzeba mieć dodatkowo oczy w d***e a nie zasypiać. Ja przy moim dziecku pozwoliłam sobie na drzemkę dopiero jak ono miało już ok. 13-14 lat. Nawet żebym miała z przemęczenia chodzić na czterech to bałam się na małą drzemkę, z tego powodu, że własnie mogłaby się przydarzyć tego typu sytuacja, której sobie chybabym nie podarowała