Byłam z facetem z poratlu randkowego na randce...

pierwszy raz byłam na czymś takim z kims takim. Zabrał mnie na kolacje do restauracji, mnie nie bardzo stać na takie wypady, ale powiedział że nie ma problemu, on zapłaci. No i zamówiłam to samo co on, bo było mi głupio wybrzydzać. Wiecie co? Za 2 posiłki, deser i 3 lampki wina zapłacił za mnie prawie 600 złotych, w sumie było ponad 1100. Sam facet z wyglądu przeciętny, ale niezwykle inteligentny, elokwentny i do tego tajemniczy więc jestem nim nieźle zafascynowana i zastanawia mnie co taki nadziany facet jak on robi na portalu randkowym. I nie, nie spałam z nim, nie dobierał się do mnie, wszystko wyglądało bardzo poprawnie, koleżeńsko. Ale żeby na pierwszej randce płacić za kobietę tak dużo to przesada. Było mi strasznie niezręcznie, choćbym chciała to bym za siebie nie zapłaciła.

i dzwonek budzika cie przebudzil:D

dwa posiłki 600? Gdzie ty bylas, w Moskwie czy NYC?

takie ceny tylko w bristolu... ;)

ile masz lat a ile ten facet, czy jestes atrakcyjna?

W pewnej warszawskiej restauracji. Podejrzewam że wino było drobie i podbiło cene. Ja mam 23 lata, on 30. Ja się sobie podobam, o to czy jestem atrakcyjna powinno się zapytać innych ;)

Dlatego prostytutka wychodzi dużo taniej niż żona. Nawet randka wychodzi dużo

mysle ze to sie liczy

gdyby mnie dziwczyna zaprosila na randke na ktorej obiat kosztowal 1100zl to czulbym sie co najmniej nieswojo... :o

ja p*****le ale napisalem :o - obiad! nie musicie mnie poprawiac laski.. .:P