Gość love me tender Napisano Lipiec 10, 2013 Zakochałam się pięć lat temu... Przetrwaliśmy dużo sytuacji jako przyjaciele, kumple... W końcu zaczęliśmy się spotykać jako para... I piętrzą się problemy... typu moja mama, moja siostra... Jesteśmy z dwóch różnych światów, zawsze dużo się uczyłam, znam kilka języków... on zna się tylko na komputerach... i nie ma bardzo wielkich ambicji... wszyscy mnie ostrzegają, mówią, że to nie wyjdzie... Chcę mieć zwyczajną rodzinę... czuję pokój w sercu, gdy myślę, że to z nim... jest mnóstwo problemów, ale wierzę, że je razem pokonamy... przytłacza mnie rodzina, która chce mnie chronić... ale jeśli im ulegnę, będę nieszczęśliwa... będę też sama, bo nikogo innego nie pokocham... to już za długo trwa... taka walka w którą stronę pójdziemy... przyjaźń czy miłość... bo ja go naprawdę kocham... i on mnie też... Jak sobie z tym radzić? Nie przejmować się, że moi najbliżsi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach