Ktoś z Was żył z taką osobą ?

jestem w związku z partnerem.Nie akceptuję jednak jego stylu życia-brak pracy,ambicji ,celów życiowych. Oczywiście kiedyś nie zwracałam na to uwagi,ale mieszkam z nim już drugi rok i coraz bardziej dokucza mi jego sposób widzenia świata,i to że nie potrafię w żaden sposób na niego wpłynąć by czerpał życie pełnymi garściami,nie potrafię go zmotywować.Problem jest bo jest mi niezwykle bliski,przez wspólne mieszkanie zżyłam się z nim,może nawet kocham ,ale uważam,że nie jest odpowiednim materiałem na mojego partnera. Głupia byłam gdy się z nim wiązałam,on mnie kocha. Czy ktoś z Was miał podobnie w życiu?czy odszedł z takiej relacji?Czy ktoś z was żyje w związku z życiową niedojdą i jak sobie z tym radzi?

Mój miał tak samo, też taki leń, wieczna depresja, z tym że on jeszcze narkotyzował się.. ale nie mieszkałam z nim. A ten Twój co właściwie robi całe dnie?

ogląda sport w tv i sport w internecie,gra na komputerze,ogląda filmy,czyta książki,taki samiec no i robi sobie jedzenie,

I Ty go utrzymujesz? To ładnie musisz zarabiać. No chyba że on jest bogaty i ma spore oszczędności, no to wtedy nie musi pracować.

jakoś sobie wspólnie radzimy finansowo.nikt nie jest od nikogo zależny,ale fakt żadne z nas się samemu nie utrzyma za pieniądze które dostaje.

ciekawi mnie jak on sobie radzi finansowo skoro nie pracuje? serio mnie to zastanawia...

pomyśl,nie prowokuj głupoty

To może to jakiś niepełnosprawny i ma rentę?

a może kradnie? albo mamusia go utrzymuje

Mnie ciekawi skad WY dziewczyny bierzecie takich gosci? Ja mam 23 lata, skonczylem studia w Anglii, mam bardzo dobra prace, mam wlasny samochod, duzo ambicji, jestem sympatyczny, usmiechniety i zawsze mozna na mnie liczyc. Mam sympatyczny charakter, nie jestem gruby, jestem wysoki i z tego co wiem to napewno nie jestem brzydki i co? ciagle sam sam

skoro nie ma pracy to z czego wy żyjecie?

AsISaiddd- nikt nie jest idealny, ty też nie, przemądrzały bucu... I lepiej tak się nie chwal tymi studiami, bo osoba po studiach pisząca "napewno" jest po prostu niedouczonym idiotą...

pewnie kombinator... tu cos sprzeda, tu cos ukradnie i jakos sie kreci...

do AsISaiddd świetne miejsce by się zareklamować

Poza tym mam na kompie spora kolekcje pornusow z 18latkami, wlasnie sobie wale konia pod nie, zaraz trysne. Robie to 10 razy dziennie.

z grzecznosci mowia ze nie jestes brzydki ale prawda jest okrutna:(

Ja mam faceta ,ktory jest bardzo inteligentny,madry ma wiele pasji ,ktore rozwija wiele zainteresowan jest mlody tylko 24 lata i nie moze znalezc pracy,ktora ma go satysfakcjonowac.On naprawde chce czegos bardzo dobrego ,ale chyba nie dorosl jeszcze do tego,ze musi zaczac od zera od prac najgorszych nie odrazu zostaje sie bosem czy kims na wysokim stanowisku.Umie wiel rzeczy na nie wszystko ma papiery itd.i tez mi ciezko ,bo nie ma pracy a przelamac sie na cos byle co nie chce i jak tu z takim zyc

Nie zainteresuję się szarą myszką. Moja wybranka musi wyglądać jak te laski z pornusów, które namiętnie oglądam, czyli: duży cyc, mogą być silikony, szczupła talia, wielka d**a, żeby była dla mnie ogromna przyjemnośc przy analu (zazdroszcze facetowi kim kardiashian, mój ideał), śliczna buzia, wielkie usta do ssania mojego 11cm wacusia, moja pani musi też koniecznie łykać spermę, a nawet jeść moje fekalia w imię miłości. Poza tym kobieta musi wyglądać na 20 lat nawet w wieku 50 lat bo inaczej zostawię ją dla młodszej. No ale czy ja mam takie duże wymagania, że wciąz jestem sam? Gdzie moja wymarzona księzniczka???

pewnie zasilek dla bezrobotnych

AsISaiddd Mnie ciekawi skad WY dziewczyny bierzecie takich gosci? Ja mam 23 lata, skonczylem studia w Anglii, mam bardzo dobra prace, mam wlasny samochod, duzo ambicji, jestem sympatyczny, usmiechniety i zawsze mozna na mnie liczyc. Mam sympatyczny charakter, nie jestem gruby, jestem wysoki i z tego co wiem to napewno nie jestem brzydki i co? ciagle sam sam To moj pierwszy post ktory napisalem, a ten teraz to drugi. Oczywiscie masa podszywow:)

Czy ktoś z Was miał podobnie w życiu?czy odszedł z takiej relacji?Czy ktoś z was żyje w związku z życiową niedojdą i jak sobie z tym radzi?

Macam sobie wory moje śmierdzące, o chyba muszę iśc się ogolić, bo juz mi kutas zarasta.

Taki jestem wspaniały, taki jestem inteligentny tylko powiedzcie mi czemu moje kupa tak śmierdzi jak każdego zwykłego niedojdę bez szkoły i nieudacznika?

ja byłem w takim związku. Dziewczynie zajęło 3 lata (w tym 2 lata wspólnego mieszkania), żeby przejrzeć na oczy kim się związała.Rzuciła mnie. Teraz ma faceta - zupełne przeciwieństwo mnie. Tylko z wyglądu do mnie podobny.

oj dajcie spokój nie każdy jest idealny,jesteśmy ludźmi,każdy popełnia błędy