Bolący ząb.

Otóż boli mnie bardzo ząb. Ząb ten ułamał mi się w połowie i zastosowano u mnie wtedy nakładkę zwaną onlay. Wczoraj przy myciu zębów tak jakbym zahaczyłam włoskiem o ten ząb i krew poleciała. Muszę zaznaczyć, że zęby mam bardzo nadwrażliwe i codziennie krew mi leci. W każdym bądź razie od tego szczotkowania ząb ten bardzo mnie boli kiedy go nadgryzam. Jak myślicie czy to przez szcotkowanie, które uszkodziło dziąsło, czy coś innego?

zapewne zahaczyłaś włoskiem z szczoteczki o nerw w dziąśle i dlatego boli. Ja mam takie same problemy a raczej mialam i już Ci doradzam, co możesz zrobić. Jeśli dziąsło spuchnie to płucz usta chlorheksydyną (taką specjalną do płukania ust, nie można dłużej niż 2 tygodnie używać!). Jeśli nie puchnie, staraj się nie jeść na tej stronie, nie szczotkuj tego miejsca, rób płukanki szałwiowe. Weź tabletkę przeciwbólową, najlepiej paracetamol bo działa też przeciwzapalnie. Poza tym kup sobie szczoteczkę dla dzieci do 3 roku życia. Mają miękkie włoski, o wiele lepsze niż miękka szczoteczka dla dorosłych. Nie będzie tak drażnić dziąseł. Kolejną sprawą jest zmiana pasty do zębów. Najlepsza wg mnie jest lacalut activ (z apteki, ok 12 zł). Pozbędziesz się problemu chorych dziąseł, jeśli się za to nie weźmiesz to w wieku ok 50 lat zaczną wypadać Ci zęby.

Dzięki za radę i oczywiście przetestuję to co mi poleciłaś. Tak, niestety walczę z dziąsłami a także mam bardzo słabe zęby, które ciągle są podatne na próchnicę. I bardzo często odwiedzam dentystę na kontrolach.