Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panii panii paniii

Czy powiedziec dziecku prawde kto jest ojcem?

Polecane posty

Gość gość ***
,,Zacznij corce mowic ze ma innego ojca biologicznego. Mozesz jej o nim troche opowiedziec, np. Jak sie poznaliscie itp. Zaznacz ze R jest jej tata, wychowuje ja, kocha itd. Dokladnie tak jak pisaly poprzedniczki, dziecko sobie to spokojnie pouklada w glowie, gorzej jakbys czekala az podrosnie, wtedy bedzie sie wkurzac, zloscic, zacznie zastanawiac sie co w jej zyciu jest prawda co klamstwem." Moim zdaniem powinni powiedzieć razem. To ojczym powinien powiedzieć, że ona jest jego dzieckiem , że je kocha. Musi być przekonujący, aby dziecko nie miało wątpliwości. Mojej córce właśnie mąż to tłumaczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprzedniczko - masz rację. Bardzo mądrze zrobiliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ***
I przyznam szczerze, gdy teraz po wielu latach się odezwał to trochę baliśmy się ,że namiesza dziecku w głowie. Zapytała nas, czy może z nim rozmawiać. Co mieliśmy zrobić? Zgodziliśmy się, bo jakby na to nie patrzeć to jej ojciec i nie mogliśmy jej zabronić tego. Spokojnie czekaliśmy na rozwój wydarzeń. Jednak dzieci głupie nie są. Sprawa szybko umilkła, wystarczyło kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki- u mnie było to samo- córka tato mówiła do mojego obecnego meza ale nie biologiczenego ojca. Od poczatku tak się wychowywała wiec nic nie wiedziała, Ja postanowiłam jej mówic ze jest drugi tatuś - mimi ze zadnego kontaktu z nim nie miała. Od poczatku wie ze ma dwóch tatusiów- nie ma pretensji - nawet sie p[ogodziła z tym ze on jej nie odwiedza. Wrecz mówi powazne słowa jak na takie 10- letnie dziecko- mówi i co z tego ze on teraz chce? ja juz nie koniecznie i to i tak nic nie zmieni.... Dziecie rozumieja kupe spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ***
Wypytywał ją głównie o ojczyma (ciekawość?). Ona jak to ona :,, tata to, tata tamto". W końcu wybuchł i ze złością powiedział coś w stylu : ja jestem twoim tatą, nie on, nie powinnaś mówić o nim tato. I tu mnie zaskoczyła jej postawa i nie ukrywam,że miło było usłyszeć mniej więcej coś takiego: On jest moim tatą i zawsze nim będzie, w pełni zasłużył na to miano. Był przy mnie zawsze, utrzymywał , nagradzał i karał, gdy zasłużyłam , pocieszał , gdy przeżywałam pierwszą szkolną miłość. To kim dziś jestem zawdzięczam memu tacie i mamie. Co zawdzięczam Tobie? Gdzie byłeś przez te wszystkie lata? Nie masz prawa mówić o nim,że nie jest moim tatą. Wiem,że jesteś moim biologicznym ojcem, ale przepraszam tatą nigdy nie będziesz, bo zbyt dużo czasu upłynęło, aby cokolwiek mogło się zmienić. Chcesz utrzymywać kontakt to ok, możemy się poznać bliżej, ale nie każ mi wybierać pomiędzy nim, a tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ***
I za jakieś dwa dni przyszła i mówi, że już nie zamierza z nim rozmawiać, bo jest podłym kłamcą, że odezwał się tylko po to, aby ona zrzekła się alimentów i pomogła mu w Sądzie (czeka go sprawa o nie alimentację) . Odmówiła -więcej nie zadzwonił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×