czy w Poznaniu w sklepie mowi sie "poprosze 1kg pyrow"?

wiem, ze tam na ziemniaki mowi sie pyry:D

Nie, raczej nie, nie spotkałam się z tym, ja tak nie mówię, ale w domu używam tego określenia prosząc np. męża by kupił pyry

ale to smiesznie brzmi:D mowisz do meza "stary, kup pyry na obiad":D

Może i śmiesznie, ale jestem przyzwyczajona, podobnie jak z innymi gwarowymi określeniami np. kejter (pies). Tzn nie jest tak, że na każdego psa mówię "kejter" ale czasem mi się zdarzy.

albo bejmy,kiermana,ćpnąć,fyrlel,szaga,wyje bana w lesie lubie to powtarzać:-D, starzy mówią pyry,słyszałem kilka razy

No tak, ćpnąć też mówię i na szage, ale bejmy, bimba czy inne to już nie.

Właściwie tak myślę i fyrtel też mam w swoim słowniku :-) W naszym fyrtlu. Albo ryczka, ale to już w wielu gwarach się powtarza. Albo redychy (rzodkiewki) ale to bardzo bardzo rzadko. Mam 33 lata.

tak się mówi ale inaczej odmienia tłuku kilogram PYR

A dlaczego autora, u mnie mówi się czasem pyr, czasem pyrów, podobnie jak z gzikiem - ja odmieniam: gzik, zrobiłam dziś pyry z gzikiem itp. a u mojej koleżanki mówią "zrobiliśmy pyry z gziką". To określenia gwarowe, nie wiem czy w słowniku znajdziesz prawidłową ich odmianę, więc daruj sobie tego tłuka