Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dana0

super sknera

Polecane posty

zechce mnie wysluchac.otoz moj moze ktos maz /70 l./ odziedziczyl po macosze nieruchomosc tj.drewnianą chatke na wsi wraz z odrodem,Macocha chorowala często i ja sie nia opiekowałam, takze pomagałam przy pracach polowych.Ona zapisala nieruchomosc tylko na mojego męza.Bardzo sie cieszylam,ze wreszcie z bloku wyjade w lecie i bede miala tzw.dacze na wsi. Widzialam,jak męza szlag trafiał, ze ja sie tam dobrze czulam,ze dwa razy w sezonie zrobilam grila dla dzieci i najblizszych.Po powodzi,jaka na nawiedzila /ok.40 cm wody w domu/,wszystko z moją rodzina doprowadzilam do stanu uzywalności,mąż dostał odszkodowanie ,za ktore wyremontowal domek i pomimo moich próśb i łez sprzedal wszystko,pieniądze wlożyl na konto,ja nie mam do nich dostępu .Na nic nie ma pieniedzy, mowi,ze te pieniadze beda dla dzieci ale po jego śmierci.Sknera do bólu. Ja nie mam juz dla niego serca,poniewaz mam problemy z krązeniem i w upalne dni bardzo sie męczę w bloku.Nie mial dla mnie litosci,a zawsze ,przez 40 lat robil awantury i sprawy finansowe.Moze ktos zechcialby mi napisac,co zrobilby na moim miejscu.Mam 63 lata,dzieci na swoim a ja sie musze na starosc męczyć z nim.Jego tatus tak samo prowadzil swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz własne środki utrzymania? Umiesz być sama? Masz gdzie ewentualnie zamieszka?. To odejdź. Jeśli odpowiedź choć na jedno pytanie brzmi " nie" to nie masz wyboru. Musisz się z gadem nadal męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×