Zerwalam z nim przez moja obsesje :(

Dwa dni temu zerwalam z facetem z ktorym bylam 2 lata, wszystko przez moja obsesje na punkcie jego bylej. Byli razem bardzo dlugo i przez caly nasz zwiazek myslalam obsesyjnie ze jestem tylko jego pocieszeniem, kolem zapasowym, nie potrafilam przestac myslec o tym ze to ją kochal zawsze a nie mnie... Wiem ze pisal do niej czasami chyba nie mogl przestac o niej myslec.. Nie wiem czy dobrze zrobilam, przynajmniej odeszly te natretne mysli, meczylam sie z tym strasznie, ale tak bardzo za nim tesknie, jestem pewna ze go kocham i on tez zawsze mi to okazywal, wszyscy znajomi zauwazali to ze mnie bardzo mu na mnie zalezy,on tez to zawsze powtarzal ale moja obsesja wygrala... myslicie ze zle zrobilam?:(

nie wiem co mam zrobic dziewczyny :(

dobrze zrobilas, facet znajdzie sobie kogos normalnego

:(

W tej chwili dzwoń do niego i mów mu, że chcesz porozmawiać! Jeśli rzeczywiście Ci na nim zależy, a on będzie wciąż chciał z Tobą być, to weź się w garść i spróbuj coś zmienić. Skoro był z Tobą dwa lata, to chyba nie po to, żeby zaraz wrócić do swojej byłej, hm? Zapytaj go, czy byłby w stanie całkowicie zerwać z nią kontakt dla Waszego związku. Jeśli odpowie, że nie, zapytaj dlaczego. Rozmowa to podstawa w związku, pamiętaj o tym :) Pozdrawiam, http://malvina-pe.pl/

"Zapytaj go, czy byłby w stanie całkowicie zerwać z nią kontakt dla Waszego związku." X Pozniej kolejno kaz mu zerwac kontakt ze znajomymi,kolegami,przyjaciolmi i rodzina bo o nich tez zazdrosna bedziesz. Problem tkwi w tobie - to ty jestes zbyt zaborcza i zazdrosna. To ty powinnas cos w sobie zmienic , bo nawet jezeli on do ciebie wroci to przez twoja nadpobudliwa zazdrosc zostaniesz bez niego i tak i tak.

Będziesz bardzo żałować tej decyzji.

ja miałam podobny problem ale nie jestem pewna czy moja postawa wynikała z zaborczości i chorej osobowości jak tu ktoś powyżej wskazuje. Oczywiście problem autorki może być zgoła inny, mieć inne podstawy dlatego każdy przypadek należy rozpatrywać osobno. Czy mój problem była moją obsesją.... Nadmienię kilka faktów; mój facet z którym też byłam troszkę trzymał wszystkie wspólne pamiątki na honorowym miejscu w naszym domu, jej zdjęcia i takie różne bibeloty. Ciągle mi o niej przypominał mimochodem. Szukał z nią kontaktu i zwracał się do niej pieszczotliwie. Mówił jedno, robił drugie. Tzn mówił źle o niej ale w bezpośrednich rozmowach nadskakiwał jej. Dziwne to było dla mnie, nie wytrzymałam...

niestety mam tak samo jak autorka ostatniego komentarza... kiedy pisze zwraca sie do niej tak jak kiedys do niej mowil... ona mu nie odpisuje a mi mowi ze nigdy do niej nie wroci i jej nie chce....a z tego ze szuka kontaktu z nia kiedy miedzy nami jest zle wynika co innego.... dziewczyny gadalam z nim na jej temat i powiedzial ze nigdy w zyciu nie chcialby do niej wrocic i chce byc tylko ze mna.... ale co mi to daje? mi sie i tak wydaje ze on ja tylko kocha;( a mi pisze teraz caly czas ze mnie kocha i w ogole a ja nie wierze... chyba jestem chora psychicznie ;( mam wrazenie ze gdyby ona chciala wrocic to by sie nie zastanawial ;(

on tez trzyma wszystkie jej zdjecia na dysku a mi jest przykro....

malvina nie mam juz sily o niej z nim rozmawiac,on juz i tak wie ze mam na jej punkcie obsesje a i tak zawsze kiedy o nia pytam mowi mi to samo ....

Ale jesteś głupia!

Coś jest z Tobą nie tak. To jego życie, jego wspomnienia i jego doświadczenia. nie musisz tego pochwalać, ale musisz się z tym pogodzić i jakoś zaakceptować. A gdyby miał przyjaciółkę z którą się zna od lat, to też byś miała pretensje? Kazałabyś wykreślić ją z jego życia? Jesteś niepoważna. Niby masz te 20 kilka lat, a zachowujesz się jak tępa nastolatka.