Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co sadzicie o ojcu ktory nazywa swoja corke tepą, mała dziwką albo debilem?

Polecane posty

Gość gość

nie mowi jej tego wprost ale mowi tak o niej mi (matce dziecka). Ona ma 9 lat i jest czasem nieznosna, jak to dziecko. On jej nie lubi - kocha ja, ale jej nie lubi, tak mi sie wydaje. To nie jest jej biologiczn ojciec ale wychowuje ja od malego jesli to ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widać jak sam ma nierówno pod sufitem, to świadczy tylko o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś kretyn.Po co ci on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie nie wiem po co. To sie dzieje stosunkowo od niedawna, teraz np jestemy po takiej akcji a ten mowi mi, ze nigdy nie staje po jego stronie, ze jak zwykle to on jest najgorszy itd. Patologia jakas i tyle, co? W co ja sie wpakowalam, ja p*****le..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli by ją kochał to by tak nie mówił. Dlaczego pozwalasz mówić tak o swojej córce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co z nim jesteś? jak by ktoś powiedział tak o moim dziecku to bym z******a a na twoim miejscu z domu w********ila a ty sie na forum zalisz zamiast użyć szarych komorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog matka
dziecko jest najważniejsze, nie pozwól na to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie racje wiem Zastanawiam sie tylko co mu powoedziec? Jak dobitnie pokazac, ze nie ma pojecia o tym co robi i ze zachowuje sie jak ostatni d*pek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby mój ojczym powiedział tak do mojej mamy o mnie ona by mu oczy wydrapała. Ty na to pozwalasz, jakaś tępa jesteś, a jak ją będzie molestował i g****ił też się bedziesz przyglądać lub udawać że nic nie wiesz? Jak by mój partner tak o moim Kubuniu powiedział to bym mu kazała s********ć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakoncz ten zwiazek jak najszybciej jako ze to sa objawy znecania sie psychicznego. Wiem poniewaz latami moj ojczym sie nad demna znecal i w wieku 11 lat chcialam odebrac sobie zycie. Dlatego dobrze ci radze jesli kochasz swoja coreczke ratuj ja zanim ona popadnie w depresje i bedzie miala zrujnowane dziecinstwo jako ze skonczy sie na tym ze bedzie plakac pod biurkiem lub gdzie indzie biorac jego slowa do serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tytuł tego wątku powinien brzmieć: "Co sądzicie o matce, która pozwala wyzywać własne dziecko swojemu kochankowi"... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko gdyby mój Partner tak powiedział o mojej córce to nie patrzyłabym czym w niego celuję a zrobiłabym to tak mocno że nie pozbierałby się z podłogi. Powiedz mi gdzie twoja Duma, gdzie w tobie obrończyni wasnego dziecka? Jeżeli ty na to pozwalasz to znaczy że się nie szanujesz . Twoja córka to twoja krew , twoje geny a skoro twój Partner tego nie szanuje to nie szanuje i nie kocha też ciebie. On napewno nie kocha tej małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boże, że są takie matki tępe strzały!!!!!!!!!!!!!!! aż się wierzyć nie chce! a potem się dziwi jak się słyszy w tv o patologii ale kobiety same na to pozwalają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze jedno pytanie powinno brzmieć : co sądzicie o matce, która pozwala poniżać, obrażać, dołować swoje dziecko ? !!! o takim ojczymie nic nie sądzę, że kawał prymitywa i ograniczonego fiuta ale matka to prawdziwa kretynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jednak nie jest tak latwe odejsc moja mama nie wiedziala co sie dzialo jak wychodzila bo bylam za mloda zeby zrozumiec ze trzeba mowic jak cos sie zle dzieje a potem sie balam. W dodatku jak sie kogos kocha nie jest latwo zostawic ta osobe. Jednak skoro autorko tematu wiesz co sie dzieje czy aby napewno chcesz zobaczyc krew na rekach swojej martwej corki? Ja przestalam o smierci myslec tylko dlatego ze druga siostra sie urodzila. Z ta pierwsza co jestem od niej starsza mi sie nie udawalo dogadac. Nienawidzilam ja bo ojczym ja faworyzowal jako ze to byla jego corka. Kiedy Wiktoria sie urodzila przyrzeklam sobie ze dla niej tego nie zrobie ze bede silna. To byla milosc odkad ujzalam ja jak spi w luzeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efwefwefwef
Bo ja wiem... ludzie wyzywają, gdy czują się bezsilni, i takimi słowami, jakich użycia mają nawyk a nie dobranymi przemyślanie. Skoro z tym mężczyzną jesteś, to pewnie go kochasz, a skoro go kochasz, to spróbuj rozmawiać tak jak on próbował żaląc się że stajesz zawsze po stronie dziecka. A może twoje dziecko ujawnia takie wady charakteru że naprawdę już tylko ty tego nie widzisz a innych "nosi" na jego widok? Może ponosisz konsekwencje stworzenia chorego układu gdzie mężczyzna ma obowiązki wobec twojego dziecka ale już praw nie, to ty osądzasz i wymierzasz sprawiedliwość, on w żaden sposób krytykować czy karcić dziecka nie może. Jeśli tak, to naturalne że wyżywa się słowami a wkrótce nie będziesz musiała pokazywać drzwi, bo on świetnie wie gdzie są. Tyle że potem historia się powtórzy. Przemyśl to sobie. Jeśli jest tak jak domniemywam, to wina nie leży tylko po stronie tego mężczyzny. W każdym razie obiektywne spojrzenie na dziecko i role was, jako rodziców, na pewno nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efwefwefwef
A, dodam też że niejednokrotnie źle mówi się o dziecku lub do dziecka, gdy chce się wstrząsnąć jego matką czy ojcem. Naprawdę na tej podstawie sądzę że coś jest nie w porządku z twoją rolą w rodzinie a reszta to łańcuch przyczynowo-skutkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, dodam też że niejednokrotnie źle mówi się o dziecku lub do dziecka, gdy chce się wstrząsnąć jego matką czy ojcem. Naprawdę na tej podstawie sądzę że coś jest nie w porządku z twoją rolą w rodzinie a reszta to łańcuch przyczynowo-skutkowy. Psycholożka od siedmiu boleści ;) obrażać dziecko i jego matkę - czemu nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
efwefwefwef ty naprawde myslisz ze facet co obraza jej dziecko jest w porzadku bo takie wrazenie mi dalas. Rozmowa nic nie pomoze ten facet musi przejawiac Sadyzm lub jakas philie. Ojczym okazal sie i Sadysta i zoophilem jako ze mama po rozwodzie na komputerze znalazla obrzydliwe filmiki w ktorej sa zwierzeta. W dodatku bylo przez sadowego psychologo potwierdzone ze on sie nad demna zanecal dla przyjemnosci. Niech autorka nie marnuje slow na tego idiote i postara sie o psychologa dla corki zeby pozniej nie przechodzila traume czy cos. Przez te wszystkie lata cierpienia zatapialam smutki w czekodzie warzylam 30 kilogramow w wieku 11 a przez to co przechodzilam w dziecinstwie warze 115 a mam 17 lat. Teraz chodze na terapie a pomimo tego do dzis w nocy placze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×