Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wkurzaja mnie te adopcje zwierzat

Polecane posty

Gość gość

Szukam malego szczeniaka i co sie pojawia ogloszenie z pieskiem ktory by mi odpowiadal to jest to adopcja. Drazni mnie to. Wiem ze pies bedzie mial dobrze bo jestem odpowiedzialnym doroslym czlowiekiem ale jak sobie pomysle ze ktos mi bedzie lazil po domu na jakies wizyty przed i po adopcyjne to mnie trafia. Czuje sie jakbym cos zlego zrobila i ktos mnie jusial sprawdzac. Mam wra:-) dnie ze przed takie adopcje wlasnie te psiaki maja duzo mniejsze szanse na nowy dom bo np moja znajoma tez chciala pieska i te wizyty ja odstraszyly i znie hecily odpowiednio zamiast wziac potrzebujacego kundelka to zaplacila i kupila jakiegos mieszanca z psem z rasowym i ma swiety spokoj. Szukam ogloszen od wlasciciela bo niekoniecznie chcialabym miec w domu yorka ale nic nie moge znalezc. Same adopcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze Ty jestes dobra ale jest wiele potworow na swieicie, gdybym sama miala dac komus obcemu zwierze tez wolalabym sprawdzic. Podobnie jak adopcje dzieci tez duzo zachodu kosztuje. A pseudo hodowcom wisi co zrobisz z psem za ktorego zapolacisz dla nich sie liczy tylko kasa,ale raczej wiedza ze nikt nie zabije psa za ktorego zaplacil 100-500 -1000 zl....uwazam ze za kazdego psa powinno sie placic albo zeby bylo to bardziej regulowane prawnie.bezpieczenstwo zwierzat to dla mnie priorytet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ja tez bym wolala zaplacic za takiego kundelka to 50 czy100 zl niz zeby ktos mi po domu lazil. Wydaje mi sie ze z adopcja dzieci to zupelnie co innego bo np ja bym nie umiala obcego dziecka pokochac tak jak swojego i dlatego nawet nie myslalam nad tym nigdy natomiast zwierzak to inna bajka jego jestem w stanie pokochac bo to inny gatunek. Mam nadzieje ze moje wypociny sa zrozumiale. Wsciekam sie bo od 2 tygodni szukam pieska i nic. Albo adopcje albo szczeniaczki od wlasciciela ale beda duze w przyszlosci a ja musze miec malego pieska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem przesadzasz, dla mnie zrozumiale jest to, ze chca dopilnowac aby zwierzak trafil do dobrego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale rozumiem Cie tez bym nie chciala by mi ktos obcy po domu chodzil...czytalam umowe adopcyjna krolika...tyle stron,ze odechcialo mi sie, a co do psa to tez nieraz maja niezle wymagania...a ja mam male mieszkanko a mimo wszystko uwazam ze na moich 35 metrach byloby mu lepiej i ze mna niz w ciasnym kojcu zimnym i w samotnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamietam ze kilka lat temu bralam psa ze schroniska i nikt nie robil takich problemow. Cos tam podpisalam zaplacilam datek na schronisko dali psa i ksiazeczke i tywle. Nitk nie dzwonil nie przychodzil, a teraz jakas masakra. Niestety psiak jak jial 5 lat zachorowal na nowotwor i mimo leczenia nie udalo sie go uratowac. Walczylismy do ionca ale nie mielismy szans a juz mi go pod koniec szkoda bylo. Lezal w szpitalu pod kroplowka w takiej niby klatce i sie nawet nie ruszal, krwawil z odbytu. Biedactwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz nie orzesadajcie. Jak byscie chcialy naprawde pomoc zwierzeciu to nic by was nie odstraszyla- tymbardziej taki wywiad.. Ja mam od kilku lat sukeadoptowana i nie bylo zadnych problemow z fundacja(rottka.pl) Teraz raz na jakis czas wysylam im fotki ( z wlasnej woli) i pisze co sluchac u mlodej. jak sie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem,gdybym chciała pomóc zwierzakowi i nie miałabym złych intencji to nie przejmowałabym się jakimiś wizytami,bardzo dobrze że dopilnowywują do kogo trafia zwierzak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu chodzi o żywe stworzenie, nic dziwnego, że ktoś się stara, by było mu jak najlepiej. Jest wielu zjebów- choćby ostatnia afera o tym, że koleś brał sobie małe kotki "pod opiekę" a potem wypróbowywał na nich różne sposoby uśmiercania :O Zabił tak prawie 30 kotków :O Zwierzaki do adopcji są często wyrywane śmierci, odratowywane przez wetów w schroniskach, wyleczone, wyprowadzone do zdrowia. Nic dziwnego, że ci ludzie chcą, by po takim wysiłku zwierzę nie trafiło znowu na zjeba. Tego, jakim ktoś jest człowiekiem, nie rozpoznasz na jednej krótkiej wizycie po oczach. Jak ktoś naprawdę chce dobrze dla zwierzaka TO NIE ROBI PROBLEMU z tego, że ktoś inny chce tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem :-) e ktos sie martwi ale jakby to sie ograniczalo do wyslania fotek raz na pol roku i naoisaniu maila to spoko zaden oroblem ale pani mi mowi jak pytalam o adopcje szczeniaka malego kundelka ze beda 3 wizyty przedadopcyjne i potem po adopcji raz w tygodniu przez pierwszy miesiac i potem raz ). W miesiacu przez pierwszy rok. Sory ale ja mam male dzieci i nie mam zamiaru wpuszczac obcych ludzi do domu raz w tygodniu i gadac o piesku. Albo pies jest nasz wpisuje sie w rodzine i jest om zyjemy sobie razem albo ktos przylazi i mu w miski zaglada i ji rozwala zycie. Juz sie zdecydowalismy na zakup pseudorasowego psa bo mnie wkurzyly te warunki adopcji, a szkoda bi slodkie te pieski i akurat by taki byl dla nas idealny niewielki widac ze ,,usmiechniety,, rozrabiaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisalam wyzej, mam psa adoptow
U mnie byla jedna wizyta, potem zadnej. Za to wieleee rozmow tel. Moze to dlatego, ze mam duze doswiadczenie z psami ras tzw groznych i wystraczylo pogadac. Zreszta pozostajemy w kontakcie rzez caly czas. Po ok roku wyprowadzilismy sie do innego kraju, a wiec nie ma szans na takie wizyty domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz ku,rwa problem. i myslisz, ze takie wizyty trwaja godzinami? widac, ze nie chcesz pomoc jakiemus psiakowi tylko myslalas zeby psa za darmo dostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta ale pewnie nie słyszałaś o tym,że ten od kotków zrobił bardzo dobre wrażenie na tych co mu dali koty pod opieke?!!!!!!!!!!!!!!! łatwo człowieka oszukać... mało oszustów? a jak ktoś ma niecne zamiary to tym bardziej udaje wspaniałego itp. do mojej babci zapukał chłopiec z małym szczeniakiem, zapytał czy go weźmie, moja babcia wziela i 17 lat sobie pieska hodowała ;) ja chyba też nie wezme ze schroniska chociaż żal mi tych Sierotek, ale akurat znajomemu się suczka oszczeniła to może od niego wezmę zanim trafią do schroniska.... i NIE - NIE mam złych zamiarów ale nie cierpię ludzi i tego jak mnie oceniają a wszyscy oceniają mnie źle (ci którzy nie znają mnie dobrze) pozostali wiedzą jak kocham zwierzeta i że nawet ptakom w zimie ostatnia kanapke bym oddała a jak jakas p***a ma mnie oceniać a jakiemuś sympatycznie wygladającemu zwyrolowi psa da a mi nie bo jestem brzydka to ja dziekuje, postoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sama masz jakies dziwne podejscie, od razu myslisz, ze zle cie ocenia. rob co chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja nie mam w sobie tyle milosci do zwierzat zeby wziac starego niewidomego schorowanego psiaka. Jestem egoistka inchce malego szczeniaka ktorego bede mogla wychowac, nauczyc pewnych rzeczy i krory bedzie kial czas dorastajac dopasowac sie do naszej rodziny. A ze przy okazji pomyslalam ze to nie musi byc wcale maltanczyk czy york ( stac mnie ale zwyczajnie mi sie te psy nie podobaja nic jie poradze) a te maluchy z ogloszenia mnie urzekly a skoro i tak hikt ich nie chce sa kundlami ktore albo znajda dom albo trafia do schroniska to myslalam ze przy okazji wlasnego egoizmu spelnie tez dobrynuczynek. No ale nie spelnie bo ktos chyba sie zabardzo rozpedzil w swojej milosci i trosce do zwierzat. Jak to mowia nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu. A widze ze w ciagu 2 tygodni jak sprawdzam kilka razy dziennie ogloszenia to te ze szczeniakami sie pojawiaja caly czas wiec wielkiego zainteresowania jednak nie ma i wcale sie hie dziwie przy takich warunkach adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu tu
Ja nie pisalam o tym ze ktos mnie ocenia choc tez tak sie czuje troche mnie wkurza to ze ktos bedzie mi po domu chodzil. Nie lubie obcych ludzi w moim domu i tyle. Jeszcze rozumiem jedna wizyte ale nie latanie do mnie co 5 minut i ogladanie pieska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwroc uwage na zapisy prawne tych umów, teoretycznie mogą zlicytować ci mieszkanie na leczenie pieska.... umowy nie maja limitów kosztów leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no może trochę przeginają, też bym nie chciała żeby jacyś ludzie lazili mi po domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto ma dobre zamiary ten nie zdaje sobie sprawy, jak okrutni potrafią być ludzie, popytaj czy faktycznie tak często będą przychodzić, może raz wystarczy? a poza tym możesz się umówić z taką panią, jak będziesz z psem na spacerze, do domu chyba nie musi przychodzić, będzie widzieć, że zwierzak jest zadbany i zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam, że jednak lepiej żeby ktoś sprawdzał jak się żyje psu. Ludzie potrafią być okrutni. Jak masz dobre intencje to co to będzie przeszkadzać jak pokażesz psa ze dwa razy na spacerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo kocham psy jednak uważam, że stare, chore , bez szans na adopcję nie powinno się nieskończenie trzymać w schronie tylko usypiać. Skoro zabijamy kury, świnie czyli zwierzęta i to jest normalne, to po co męczyć stare, chore psy. Uśpić w godnych warunkach. Pachnie mi to trochę obłudą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a od kiedy to obejrzenie cudzej chaty świadczy o tym że ta osoba będzie dobrze traktowała zwierzę:D glupota i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w telewizji mowili kiedys ze w jakiejs gmienie placili nawet 2 tys tym ktorzy brali psa ze schroniska czy skadstam,i ze nikt tych ludzi nie kontrolowal,oni brali te zwierzeta,a po jakims czasie w beczkach znalezli szczatki psów:(zamordowalabym s*******i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×