Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Serafina1

Pyt.do Panów

Polecane posty

Gość Serafina1

Sytuacja jest następująca - kiedyś byłam z facetem, rozstaliśmy się, ale w przyjaźni - po prostu nasze drogi się rozeszły, ale teraz on wraca i chciałabym go na nowo w sobie rozkochać- cały czas mi na nim zależy i chcę jeszcze raz spróbować żeby potem nie mieć do siebie żalu że zaprzepaściłam szansę. Co doradzicie? - co by na Was zadziałało? Co przyciągnęło by Was na nowo do dziewczyny? Na co głównie zwrócić uwagę podczas spotkania - na co facet zareaguje pozytywnie? Chcę poznać męski punkt widzenia Doradźcie coś proszę Tylko proszę o jakieś w miarę "rozsądne" podpowiedzi (wiecie co mam na myśli) :-))))) Z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce sie czepiac;) ale mysle, ze skoro, jak sama piszesz, byla z nim w zwiazku, to sama powinnas wiedziec co ten czlowiek lubi:) Jesli chodzi o mnie to ja zwracam uwage na poczucie humoru, inteligencje, zarobki i umiejetnosc gotowania (oczywiscie poza wygladem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafina1
Maćku to prawda, że z nim byłam i wiem co lubi a czego nie, ale i tak chcę poznać odpowiedzi innych Panów na taki temat. Może uda mi się wyciągnąć jakieś ogólne wnioski. W każdym razie dziękuję za Twoją odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, ze sie wtracam, ale jesli ludzie sie naprawde kochaja to ich drogi sie nie rozchodza. i czy cie nigdy nie zastanowilo, ze on jakos nie szukal na sile z toba kontaktu? stad moje uprzednie pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafina1
laVita, ale o co chodzi z tym czy wierzę, że to realne - nasze zejście? No chyba wierzę, że tak. Czasami mam wrażenie, że ten nasz związek zakończył się jakoś dziwnie, bo ani nie było jakiejś awantury i płaczu, ani też nikt nikogo nie przekonywał że trzeba poczekać, dać sobie szansę. Po prostu tak się to wszystko jakoś skończyło nmiędzy nami. Ale z drugiej strony wciąż mamy ze sobą kontakt - opowiadamy sobie co u nas, o naszych problemach, radościach itd. Tylko że ja mam wrażenie że nie wiem na czym do końca stoję: ani nie mogę tego skończyć, ani też nie mogę pójść o krok dalej. Chciałabym móc powiedzieć "wóz albo przewóz"- albo próbujemy razem, albo definitywnie się rozstajemy i nie mamy ze sobą kontaktu. Dlatego też chciałabym dać szansę sobie i jemu (nie wiem czy on nadal tego chce). Dlatego też potrzebuję rady, opinii, czegoś co posłuży jako punkt oparcia. Chciałabym na nowo go w sobie rozkochać, tak więc Panowie i Panie doradzajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co napisalas to to bardziej wyglada na przyjazn, na nadawanie na tej samej fali. mysle, ze gdyby na zapleczu bylo wiecej ...to by to juz dawno u was zaiskrzylo. tez trudno po tak dlugim czasie nagle wyrwac sie jak filip z konopii. facet sie moze przestraszy i urwie kontakt. bo moze jemu wlasnie odpowiada tak jak jest. ale moge sie oczywiscie mylic. to tak troche jakby zona po 10 latach malzenstwa nagle chciala sobie kupic seksowna bielizne, zeby faceta znowu rozpalic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafina1
No właśnie o to mi chodzi - nikt nie siedzi w głowie tej drugiej osyby i nie wie co myśli ( a czasami by się przydało). No nie wiem może głupia jestem ale chcę spróbować - też zdaję sobie sprawę z tego że czas działa na naszą niekorzyść, ale z drugiej strony co mi szkodzi spróbować? Zdaję sobie też sprawę z tego, że to nasze pierwsze spotkanie po jego powrocie będzie w jakiś sposób kluczowe i nie chodzi mi o to że jak ktoś napisze że działa czerwona kiecka to się w nią wystroję. Wolę być naturalna i nie mam zamiaru udawać kogoś kim nie jestem, , ale chciałabym wiedzieć na co zwrócić szczególną uwagę, co podkreślić, co postawić na pierwszym miejscu Jejku jak to trudno wyjaśnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak samo jak trudno to jest nam wyjasnic, tak samo trudno jest cos ci radzic. facet jak facet. pewnie wzrokowiec (ale ciebie juz przeciez zna), tez lowca (ale czy ma zamiar cie zlowic?). zadasz sobie moze trudu i bedziesz rozczarowana bo on bez zadnych zamiarow. bylo juz pod koniec pisania zrobic pare aluzji. moze zmusiloby go to choc troche do myslenia. z facetem to trzeba prosto a nie w kolko. oni nie lapia na ogol zadnych podchodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno dobrze zadziała powspominanie wspólnie starych dobrych chwil. Pokaż, że jesteś kobietą silną, ale potrzebującą męskiego ramienia. Na spotkanie ubierz się w sukienkę - jest lato, kobiety w sukienkach są piękniejsze. Jeżeli pamiętasz jego ulubiony zapach perfum, to psiknij się nim. Uśmiechaj się i kilka razy niby przez przypadek go dotknij (np. dłoni podczas wspólnego śmiechu przy wspominaniu czegoś zabawnego). Zadziałasz w ten sposób na każdy jego zmysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafina1
No ale wiesz jak po roku wyjadę z tekstem że chcę spróbować to chyba większość by się przestraszyła. Nie wiem może by się trzeba trochę na nowo "oswoić'? Bo tak z grubej rury ... nie wiem czy to dobry pomysł. Aluzje jakieś drobne to co innego... Sama już nie wiem co robić - próbować czy po prostu "urwać" definitywnie kontakt? Bo może i faktycznie nic z tego nie będzie po takim czasie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×