jaja nad morzem - przeczytajcie!

Jestem z rodzinką w W-wowie, poszliśmy dziś na domowy obiad i obok nas taka baba z mężem siedzieli przy stoliku. Kelner przyniósł im rybę i frytki, facet zadowolony je, baba dziubie te frytki, zabiera się za rybę i zaczyna krzyczeć (piszę tak, jak było słychać) no ku**a rybe surowo mie dali, widzita ludzie, miso czyrwone, potrujo nas tu!! Ludzie się patrzą, nieciekawie się robi.. Kelner zdziwiony podchodzi, patrzy.. I do tej baby : A WIDZIAŁA PANI KIEDYŚ ŁOSOSIA?? :D Ludzie się śmiać zaczęli a babka "niech mie tu pan nie obraża i gupi ze mie nie robi!". I polazła :D aż dziwne że jej słoma z butów nie wystawała..