Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Stac was na ciuchy fryzjera kosmetyczke?

Polecane posty

Gość gość

Bo mnie nie. bo oplatach i jedzeniu nie wiele zostaj na przyjemnosci, czlowiek sie starzeje cghcialo by sie miec jakies oszzcednosci ale nie ma z czego odkladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do fryzjera chodze raz na 2-3 miesiące na pasemka i strzyżenie. Akurat chodze do małego salonu, gdzie trzeba sie umówic na tydzień przed i epwnie dlatego, że jest dorbze i tanio. Płace za to chyba 63-67 zł. Do kosmetyczki chodze raz w miesiącu na regulacje brwi i henne brwi i rzęs - 20 zł, a także raz na 2-3 miesiące na peeling kawitacyjny - 55 zł. Ubran nie kupuję tak często bo i tak mam ich dużo. Kupuje ubrania, ktore mji się podobaja i sa takie uniwersalne a nie takie, ktore od razu widać, że będa modne tylko jeden sezon. Kupuję często na allegro u stałych osób i sa to ubrania dobre gatunkowo i nie drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie za bardzo, tzn do fryzjera chodzę gdzieś raz na 2 miesiące60 zł; u kosmetyczki nie byłam nigdy; do ciuchow mam słabość, ale kupuje te najtańsze i w promującej; np 50 zł za spodnie to dla mnie górna granica, dawno nie kupiłam sobie droższego ciuchy niż za 40 zł, no może za wyjątkiem kurtki zimowej za 180

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 2 dzieci
Mnie stać, oboje pracujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prywatka
tak, stac mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do fryyzjera chodze dwa trzy razy do roku na lekkie pocieniowanie. Farbuje sama wlosy na ciemny kolor dobrymi fryzjerskimi farbami. Robie sama maseczke oczyszczajaca i piling na twarz raz na tydzien. Co dwa tyg sama robie henne na brwii i rzesy. Ubran nie kupuje czesto bo mam ich full. Jedynie czasem cos kupie co jest tanie a mi sie spodoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, razem z męzem pracujemy - ale do fryzjera chodzę raz w miesiącu, jedynie podciąć włosy - na farbowanie już mnie dłuugo nikt nie namówi - po ostatnim "ściąganiu koloru" wyglądałam jak papuga! (za 150zł!) nie, dziękuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nam niestarcza, mamy ok.3000zł. z czego ok.1200zł oplaty reszta jedzenie. i na nic wiecej nie starcza, niewiem na co ta kasa idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też stać
chociaż 3 dzieci też jest. Mąż lekarz weterynarii, własna praktyka, ja od 3 lat też mam własną firmę, szczegółów na forum nie podam. Moja firma jest ewenementem na skalę polską. Mam tylko jednego konkurenta, ale nie wchodzimy sobie w paradę.Przez przypadek weszłam w "lukę". Ja 28 lat, mąż 31, dzieci - 4 i 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam starcza,duzo odkladamy bo oplaty wynosza.nam raptem 700 zl. Ale do kosmetyczki nie chodze,bo nie mam potrzeby,mam ciemne brwii,dobra cere,tipsy mi sie znudzily do tego stopnia,ze mimo,ze sama potrafie to juz nie robie sobie. Do fryzjera chodze raz na jakis czas bo mam dlugie wlosy i nie wymagaja dodatkowych zabiegow. Ciuchow mam od groma,ze tylko balagan w szafie,kupuje jak cos mi wpadnie w oko ciekawego ale o jak czegos bardo potrzebuje. Na cene zbytnio nie patrze,nie jestem zakupomaniaczka wiec jak mam cos kupic to raz a porzadnie. Zarabiamy razem 4500. Teraz na macierzynskim mamy 3700. Teraz za to nie moge sie opamietac i kupuje synkowi ciuchy jak cos zauwaze fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie stać, ale do fryzjera chodzę scinac tylko grzywke i to nie zawsze, bo ostatnio nie miałam czasu a miałam długą to sobie sama obcięłam. Ostatni raz u fryzjera aby ściąć głosy byłam 11 miesięcy temu. Kolor mam naturalny i nie zamierzam tego zmienić bo mam piękny a żadna farba nie da takiego koloru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stać. Raz w miesiącu chodzę na manicure i pedicure, fryzjer obowiązkowo co 3 tygodnie. Do kosmetyczki jako takiej nie chodzę, chodzę do koleżanki któa jest kosmetologiem i zabiegi robi mi taniej. Niestety jestem zakupoholiczką i co miesiac jakiś ciuch muszę sobie kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fryzjer raz na 2-3 miesiące. Kosmetyczkę odpuściłam, sama robię hennę, bo tylko po to chodziłam. Ciuchy, buty... jak mnie to w*****a jak nie mogę czegoś kupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ile w miesaicu wydajecie na swoje przyjemnosci- ciuchy buty kosmetyki. i na meza i dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×