Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tak_obiektywnie

Obiektywnie - jakim jestem materiałem na dziewczynę/żonę?

Polecane posty

W skali od 1-10 jakim jestem materiałem na dziewczynę/żonę? 19lat, brak doświadczenia, mam poczucie humoru (trochę suche, bawią mnie wszelakie suchary), dbam o siebie - lekki makijaż, zawsze czyste włosy (ale bez przesady - spędzanie godziny przed lustrem mnie nie jara, tak samo jak kilo tapety na twarzy), lubię się ruszać, schludny i dostosowany do sytuacji ubiór. Jestem otwartą osobą, nigdy nie mówię 'sam/sama się domyśl' (jak będę chciała, żeby mi ktoś w myślach czytał to pójdę do wróżki, a nie będę rzucać focha na faceta bo czegoś się nie domyślił). Nie jestem bardzo wymagająca - do tej pory po prostu nie czułam potrzeby, by się z kimś wiązać. Potrafię gotować, lubię prasować, odkurzanie, pranie nie jest mi straszne. Czasem zbyt szybo się wzruszam. Sporo czytam, chodzę do kina, nie palę, piję okazjonalnie, lubię oglądać porno. Uważam, że facet powinien mieć prawo do wyjścia z kumplami na piwo/mecz/męski wieczór/czy gdzie tam chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obiektywnie ? jesteś z***bista ale ja jestem kobietą w słusznym wieku więc mogę Ci tylko życzyć jednego Nie rozmieniaj się. Szukaj tego właściwego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baraninka...
jako kolejna "kobieta w slusznym wieku" zgodze sie z przedmowczynia :) dodalabym tylko jeszcze jedno - rob wszystko, zeby byc samowystarczalna finansowo zanim zaczniesz powaznie myslec o powaznych zwiazkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie mieszkasz? Mam ochotę wyjśc do kina;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dziewczyne dla mlodziana dobrym, na zone dla dojrzalszego faceta slabym, bo zapewne nie pracujesz i nie zarabiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aleś sie podkoloryzowala na pewno bys sie czepiala jakbys sama siedziala w domu co weekend a twoj chlop z kolegami ;) poza tym za dobrze o sobie napisalas czyli nie jestes szczera bo wady pominelas a kazdy ma ;) 0/0 nie lubie klamczuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie jesteś typową kobietą z kafe to biorę w ciemno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kijjanecka
Tak, same zalety opisałaś. Wad, rozumiem nie masz? Trochę tak , jakbyś pisała ogłoszenie matrymonialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kijjanecka - niektórzy odbierają 'przystosowanie do bycia kurą domową' (słowa znajomych) jako wadę ;) Wzruszanie również. To nie jest tak, że ja jestem święta, bo wady mam - denerwuję się na spóźnialskich, jeśli ich spóźnienie nie wynikło z przyczyn losowych. Czasem potrafię zrobić ogromny bałagan, na przykład gdy czegoś szukam, a posprzątam dopiero po 2 czy 3 dniach. Minusem może być też to, że mój kontakt z rodziną jest mocno ograniczony (ojciec nie ma zbyt równo pod czachą, ale nic mi nie zrobił - po prostu nie daję, by się wtrącał do mojego życia i je psuł). Zawikłane sprawy lubię załatwiać 'po znajomości', ponieważ wyżej wspomnieni rodzice mają ogrom znajomych. Dlatego nie czekam w kolejce do lekarza, blokadę na koło załatwiam jednym telefonem, a pracę dostanę od ręki - tak, to jest nie fair i to wiem. Jednak nie pchałabym się na stanowisko, które powinien dostać ktoś o wiele wyższych kwalifikacjach. Nie, nie jest to ogłoszenie. Oceni ktoś w końcu :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do osoby wyżej - czytałeś/aś moją pierwszą wiadomość? Nie byłam w związku, puszczać się nie puszczam, więc dziewicą jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×