samej na wesele kolegi???

Gryzę się z problemem już miesiąc, zostałam zaproszona na wesele przez mojego serdecznego kolegę, którego znam od zawsze, bo jest moim sąsiadem, razem bawiliśmy się, chodziliśmy do szkoły, a nawet wyjechaliśmy na studia do tego samego miasta z dala od domu. Mój chłopak nie może ze mną iść, bo wyjechał i wróci dopiero po fakcie. Ja tak bardzo chciałam być na tym wydarzeniu, ale jak sobie pomyśle o losie singla na weselu to mi słabo! Będzie kilkoro przyjaciół z liceum ale każdy w parze w dodatku to nie byli jakoś specjalnie moi przyjaciele. Przejrzałam już kilka razy książkę kontaktów zarówno w telefonie jak i na fb i nie mam nikogo kogo mogłabym zaprosić. Każdy zajęty!! lub niewystarczająco bliski by go zaprosić jako os. towarzyszącą. Od młodych wiem, że sam będzie JEDYNIE kuzyn lat ok. 30 i kilka młodszych sióstr panny młodej... :( masakra Iść czy nie iść?