Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i sie boje

Mieszkam sama w domu na wsi

Polecane posty

Gość i sie boje

Jestem sama. Mam 30 lat. Do tej pory mieszkalam sama w wynajmowanym mieszkaniu w duzym miescie. Jednak moi rodzice wyjechali zagranice razem i zostawili mi pod opieka moj dom rodzinny na wsi. Postanowilam sie do niego przeprowadzic. Znalazlam prace w pobliskim miasteczku i wyprowadzilam sie z wynajmowanego mieszkanka do domu. I sie zaczelo :O mieszkam w tym duzym domu sama. Jest on przy normalnej ulicy posrod domow, jednak niedaleko jest las. I sie boje, nie wiem czemu ale boje sie mieszkac sama w domu :( W bloku nie mialam takich lekow. Moglam siedziec po ciemku, przy otwartych drzwiach na klatke, spac z otworzonymi drzwiami na balkon... Tutaj w domu nic z tego nie zrobie. nie moge siedziec ze zgaszonym swiatlem, nie otworze okna na noc, nie bede siedziec z otworzonymi drzwiami. Ciagle odczuwam jakis niepokoj. Boje sie spac. Wszystkiego sie boje, ciagle musze miec wlaczony telewizor, bo jak jest cisza to mam wyostrzony sluch i kazdy szmer sprawia ze podskakuje na miejscu :O nie wiem jak sobie juz radzic z tym. Najsmieszniejsze jest to, ze to moj dom rodzinny, mieszkalam w nim przez 19 lat z rodzicami. Odbija mi kompletnie. Zastanawiam sie czy nie wrocic do miasta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadv sdfb
tez jestem ze wsi. Mozemy milo spedzic ten wieczór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze zamieszkaj z jakas kolezanką,bedzie Ci wtedy radosniej ..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt odbija ci. Jakby ktoś miał cię zabić zrobiłby to już dawno czy byś była z rodzicami czy bez w tym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dokładnie to samo, mieszkalam 21 lat w domu i teraz mam mieszkanie w bloku. Zostając sama w domu rodziców mam zapaloną lampkę, albo włączony tv bo tylko nasłuc**ję Bóg wie czego. Nie jesteś sama. W bloku po prostu człowiek czuje się bezpieczniej bo jest na "gromadzie", sąsiad kichnie na 4 piętrze a z parteru krzyczą mu " na zdrowie" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale Cię rozumiem. Na wsi, w mieszkaniu mamy sama nie zostałabym teraz nigdy,nie wiem dlaczego,po prostu boję się, tam jest nocą ciemno, sama nie wiem o co chodzi. Dodam że to mój rodzinny dom. Mieszkam w mieście od 5 lat i tu spoko, mogę sama na noc zostawać, nawet jak ktoś znajomy umrze się nie boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje Ci,biedaku.No,ale masz psa?On wyczuje,jakby cos sie dzialo na podworku.Na dluzsza mete,nie mecz sie,bo zeswirujesz i bedziesz klebkiem nerwow.Wracaj do miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernank
to zalatuję schizą ale podpowiem, są takie urządzenia elektroniczne i czujki , które są aktywne na każdy ruch , czyli są tak czułe, że nawet gdy kot przebiegnie to czujka powoduje załączenie oświetlenia wokół domu , do tej czujki można oczywiście dołączyć sygnał alarmowy ale wtedy sąsiedzi się wściekną i dostaną 'kota' , zacznij inaczej myśleć , czyli , niech KTOŚ albo DUCH zacznie się obawiać Ciebie i śpij spokojnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lecz sie bo masz schizy
to poczatki jakiejs nerwicy czy nie wiem czego l;ecz sie zanim nie jest za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia44
Kup sobie psa, poczujesz się pewniej.Nie masz czego się obawiać mieszkasz przy ulicy i w pobliżu są sąsiednie budynki.Uważam że mieszkasz w ślicznej okolicy skoro jest las.Mieszkam poza miastem w domku jednorodzinnym,piętrowym też w pobliżu jest las z jedną różnicą, że cały teren i okolice są monitorowane i nie ma tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie boje
Nie mam wlasnie psa, ale już rozwazałam jego zakup. Jednak stwierdzilam ze to bez sensu, bo w razie powrotu do miasta bylby z nim klopot... Ja bym byla caly dzien w pracy, a on by siedzial caly czas sam w pustym mieszkaniu, nie chce go skazywac na taka meczarnie.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasturcja 123
przejdzie ci, tylko ja kupiłabym psa, samemu faktycznie jest nieco głupio tak meiszkac... chyba oto jest strach przed czyms nowym, ja z kolei mieszkam od zawsze w domu, i jak kiedys zosałam sama w mieszkaniu mojego chłopaka przez wieczór, mieszkał w bloku, to co usłyszalam jakis dziwny odgłos umierałam ze strachu co gorsza przy jego meiszkaniu jezdzila winda. Co chwila mi sie zdawało że ktos stoi pod drzwiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×