Mężczyźni-Czemu zmieniacie sie po ślubie?

Czemu nie możecie byc tacy jak przed ślubem,? czemu stajecie sie dla nas oschli i nie liczycie sie z naszym zdaniem? i woglole jak to mozliwe zeby az tak sie zmienic?i jaki jest woglole w tym sens- przeciez to zdecydowanie pogorsza relacje. Moj mąz zmienila sie z dnia na dzien, czasami to nawet go nie poznaje;(

a kobiety? sa mezatki na forum:)?

na jakim punkcie sa wasze nieporozumienia?

na takim, ze moj maż stal sie nierozmowny i oschly-nawet dzisiaj po okropnym dniu jakim mi sprezentowali jego rodzice, wkopywal mnie zamiast obronic i poszedl spac, jakby nic sie nie stalo( woglole udawal ze nie widzial tego jak bardzo sie przejelam po tym spotkaniu-u jego rodzicow) Woglole przestal ze mna rozmawiac i mam wrazenie ze juz nie obchodzi go to czy ja nawet sie poplacze jak zepsuje mi humor;(

przed weselem byl mily, usmiechniety, wesoly:) razem wychodzilismy-teraz top tylko na zakupy . Kiedys chcial naprawic blesy interesowal sie tym czy jest wporzadku miedzy nami- teraz to przeciwienstwo. I tak nagle po slubie- pisalam to pytanie do mezczyzn bo chialabym chociaztroszke zrozumiec co dzieje sie w waszych glowach, jak Wy nas odbieracie, jakich sytuacji unikac zeby zylo nam sie lepiej:)

A mój temat o żonie, 100 kilowym wieprzu oczywiście usunięty. Pisze już do Michała Brańskiego, to nie jest wasz chlewik, maciory.:D

narazie sam jestes macior

prosze o odp prawdziwych mezczyzn, a nie jakis p**dziolkow:)