Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1131

Mam dość siebie i swojego życia....

Polecane posty

Cześć :):) Mam 16 lat. Wiem, że może przesadzam z tym pytaniem, ale...Zdaję sobie sprawę że inni mogą mieć jeszcze gorsze problemy, lecz każdy ma przecież inne ale to nie znaczy ze nie zasługuje na pomoc Mam kilka zmartwień, problemów jednym z nich jest szkoła. Od września idę do bardzo dobrego liceum. Na profil mat-geo. Bardzo boje się, że mnie tam nie zaakceptują nie jestem jakąś wybitnie piękną i rozrywkową dziewczyną. Już w gimnazjum nie miałam wielu przyjaciół. Kilku, ale taki prawdziwych a reszta uważała się za przyjaciół a tak na serio to byli oszustami. Jestem dość zamkniętą w sobie dziewczyną. Nie wychodzę zbyt często z domu, wole siedzieć w domu ,,w czterech ścianach” przy tym słuchać muzyki, rysować, pisać piosenki ,wiersze. Czułabym się lepiej jakby, chociaż jedna przyjaciółka szła ze mną do tego liceum, ale to tylko marzenie. Będę zdana tylko i wyłącznie na siebie, a ja trudno zawiązuje nowe znajomości. Chciałabym być bardziej otwarta na ludzi, ale nie potrafię, może gdybym była ładniejsza było by łatwiej. Następna sprawa to moja rodzina. Mam młodsza siostrę, która jest oczkiem w głowie rodziców, czuje, że ja jestem im nie potrzeba. Oczywiście jak coś się stanie to moja wina nigdy mi nie wierzą wieczne ona jest aniołkiem. Rozumiem jest młodsza i szanuje to, ale może niech sobie przypomną ze maja też drugą córkę, która tez potrzebuje wsparcia i przede wszystkim miłości. Jeśli chodzi o to żeby wykonywać, jakie prace, porządki cokolwiek to oczywiście ja ,jej nigdy nie zapytają. Gdy jeszcze była szkoła to ja musiałam radzić sobie sama, a gdy jej się czegoś nie chciało to albo ja jej musiałam to robić i nie było odmowy albo rodzice robili za nią lekcje. Miałam kłopoty z angielskim, prosiłam ich żeby zapisali mnie na korepetycje i co nie doczekałam. A moją siostrę bez wahania zapisali na korki z matmy bez zastanowienia i gdzie tu logika i sprawiedliwość. Tuż po rozdaniu świadectw a miałam świadectwo z paskiem nawet nie przytulili mnie i nie powiedzieli, że są ze mnie dumni. Nic porostu nic. A moja siostra jak zwykle dostała mnóstwo zabawek i wiele innych rzeczy. Wiem możecie sobie teraz powiedzieć ze przesadzam, ale tak naprawdę jest. A poza tym, od kiedy pamiętam wymagania w stosunku do mnie były ogromne masz iść na prawo lub medycynę innego wyjścia nie masz. I tak jest nadal. A co do mojej siostry mówią rób, co chcesz. Zawsze marzyłam żeby pójść na AWF, ale nie mam wyboru. Sport to była moja pasja i miłość. Odniosiłam wiele sukcesów, mam mnóstwo medali, ale czy ich to obchodzi. Wogóle. Nauczyciele byli ze mnie bardziej dumni niż rodzice. Dzięki mojej pani od w-fu zaczęłam chodzić na treningi do klubu lekkoatletycznego, ale długo to nie trwało, ponieważ moim rodzicom nie ciało się mnie zawodzić na treningi a to było całkiem daleko. No i cóż skończyło się, a tam się naprawdę super czułam, nareszcie mnie ktoś doceniał. A teraz już jest za późno... Czasami sobie myślę, że lepiej by im było gdybym zniknęła. Nie myślę o tym żeby się zabić nic podobnego, ale na przykład uciec to może, ale wtedy to by była dopiero afera, nie wiem co by mi zrobili za ten wybryk. Marzę o tym, aby jak najszybciej wynieść się z tego domu. Nigdy nie sprawiłam im żadnych problemów. Piątkowa uczennica z wzorowym zachowaniem. Posłuszna, pomocna córka. Chciałabym, żeby rodzice sobie o mnie przypomnieli,a w nowej szkole ludzie i nauczyciele zaakceptowali... Cieszę się ze to napisałam, trochę lepiej się teraz czuje. Jeżeli to przeczytacie i odpowiecie z góry dziękuje:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek,22
Ile ci zajęło wyprodukowanie tego tematu?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za długie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sraj 3 lata temu w technikim to samo przechodzilem. Bylem kepem nie dbalem o siebie ubieralem sie jak plebs. Koledzy jednak z technikum mnie odmienili jestem innym czlowiekiem zaliczam na kazdej wiekszej imprezce wyprzystojnialem przypakowalem. Poznalem baaaaadzo duzo nowych znajomych jest dobrze tylko trzeba Rozmawiac a nie siedziec jak kolek na necie i nazekac jak to jest c*****o. Tez mam mlodsza siostre gimbaze ale ona ma dobrze. Za to co mi sie dostalo to jej juz nie :) wyryla by se tatuaz na czole stary by machnol i powiedzial co za debilka haha. A ja musialem sie chowac z malutkim tatuazykiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×